sobota, 7 marca 2015

Apaszką w Skarpetę!

Niniejszym informujemy szanownych czytaczy, że lutowo-marcowa akcja Skarpeta dobiega końca. Proszę nie puakać, nie drzeć szat, nic straconego. Mimo, iż wciąż napływają do bazarku dary, postanowiłyśmy zadbać o Wasze kieszenie przed świętami i nie kusić Was ponad miarę. Możliwość kupienia starych i nowych przedmiotów będzie jeszcze przez tydzień, do godziny 24. w niedzielę 15.03.2015. Potem zmęczona i syta Skarpetka przejdzie w stan uśpienia, czyli zniknie z powierzchni Pastelowego Kurnika. Będzie to jednak tylko sen pozorny, bowiem tuż pod powierzchnią bloga trwać będzie tuczenie bazarku nowymi od Was darami, by we właściwym czasie otworzyć jego podwoje niczym bramy Sezamu! I choć oczekiwanie Was zabije nie ujawnimy nic, a nic! Nie macie co lamentować i drzeć kudłów z głów! Nie ujawnimy!

Jak można pomóc w tej i przyszłej dobrej akcji oprócz robienia zakupów?
Można:
- wybrać rzeczy do podarowania, przysłać ich zdjęcia wraz z opisem do mnie - Hany (3babyzwozu@gmail.com) lub do Gosianki (anka.wroclawianka@op.pl). UWAGA: koszty przesyłki może pokryć kupujący, nie trzeba się tego bać. Wystarczy do nas po zakończonej transakcji napisać, lub uzgodnić to z kupującym.
- wybrać rzeczy do podarowania, zapakować je w jedną paczkę i wysłać je do Joli, która zgodziła się pomóc (jolkam@ct.com.pl) wraz z opisem wysłanym na maila (żeby Jola nie musiała wszystkiego opisywać sama). Nie ukrywamy wszak, że lepszym wyjściem byłyby zdjęcia z króciutkim opisem, bez paczek. Samo panowanie nad Skarpetą jest czasochłonne, a jeśli dołożycie do tego czas poświęcony na zrobienie zdjęć przysłanym przedmiotom, obróbkę tychże, zrobienie opisu i wstawienie do Skarpety, a potem pakowanie, jazdę na pocztę i wysyłkę, to robi się groźnie, bo za chwilę możemy się zwyczajnie pogubić! Nie mówiąc o tym, że ten, ekhm, trzeba prowadzić normalne życie... Jeśli jednak ktoś np. nie ma aparatu, albo mieszka poza granicami kraju, to inna sprawa. I jeszcze jedno - jeśli ktoś czegoś nie dostał, lub dostał nie to, za co zapłacił, piszcie - wszystko można wyjaśnić!
Bardzo prosimy, aby wartość tych rzeczy po odjęciu kosztów wysyłki była większa niż 10 zł, no i żeby one były porządne, niezniszczone – na pewno nie muszę o tym pisać. :) Mile widziane jest rękodzieło.

I teraz uwaga, uwaga! 

Nowa edycja Skarpety odbędzie się pod hasłem:

Apaszką w Skarpetę! 
Ale nie wyłącznie! To motyw przewodni, inne śliczności też można słać!

Tak, tak, drogie panie, nie wierzymy, że w Waszych szafach nie zalegają sterty kolorowych, cudnych apaszek, a Wam się oko nie śmieje do kolejnych. Teraz można ubić dwie pieczenie na jednym ogniu: sprzedać w dobrym celu swoje opatrzone (ale wciąż jak nowe) apaszki i kupić sobie nowiutkie – jeszcze piękniejsze! Już zacznijcie szukać tych do oddania, róbcie im zdjęcia i ślijcie do nas. :) To będzie jak znalazł na kolejną edycję.

Ogłaszamy tydzień wyprzedaży za rozpoczęty! Ceny poszybują w dół do granicy opłacalności i przyzwoitości.

Weźcie pod uwagę, że zapakowanie, koperta, taśma, znaczek, opłata pocztowa sporo kosztuje i z 15 zł wpada do Skarpety najwyżej dyszka.

Wciąż będą się pojawiać nowe atrakcyjne (nie wątpię) oferty, ale za tydzień nieodwołalny koniec bazarku! W niedzielę posumujemy akcję i napiszemy gdzie już poleciała Skarpetowa pomoc.

Polecamy wyroby świąteczne, bo to ostatnia okazja!

Przypominamy, że nie trzeba być czynnym komentatorem naszych blogów by wziąć udział w tej akcji z której całkowity dochód przeznaczony jest na potrzeby zwierząt. Przy każdym przedmiocie jest mail do kontaktu. To dzięki tej spontanicznej inicjatywie i Waszemu poparciu Skarpeta mogła pomóc w znalezieniu domu Kudełkowi z Podlasia! Jesteśmy szczęśliwe i dumne jak i wszyscy biorący udział w bazarku być powinni.
Po takiej dawce emocjonujących informacji, należy Wam się coś na uspokojenie. Zarówno wysyłka paczek, jak i ich odbiór podlegają ścisłej kontroli. Zwłaszcza, jeśli są to paczki zagraniczne. Wysyłkę kontrolują celnicy, a właściwie celniczki:

Nuuudy, żadnej kontrabandy...
Tylko się uświniłam...
Nie masz czegoś bardziej interesującego?
Nie mniej skomplikowany jest odbiór:
Grażynka, weź już przestań, dalej, cho!
O rany...
Tyle dobra!
 
Jest wsparcie!
Przecież tam coś MUSI być!
A tam, jak zwykle...
Na koniec Bardzo Trudna Zagadka: skąd dokąd wędrowała paczka?

110 komentarzy:

  1. Odpowiedź na zagadkę jak wyżej ;))

    OdpowiedzUsuń
  2. Brawo!!!!!!! Wygrały Panie możliwość napawania się w/w dobrami w Skarpecie! Hrehrehre!

    OdpowiedzUsuń
  3. Pamiętacie takie w żywe kolory, strasznie delikatne szale i apaszki z pierwszych sklepów indyjskich, to ja taką zamawiam od razu - koniecznie!!!

    OdpowiedzUsuń
  4. Kurczaki, a ja takowych nie posiadam.

    OdpowiedzUsuń
  5. Na pewno ktoś posiada, spoko.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oooo :D :D :D
      apaszek to Ci u nas pod dostatkiem
      zagęszczę się z wysłaniem kartek... Jeszcze dziś się pojawią ;-)))

      Usuń
  6. Lidka już ma Bonusa! I on już ją zaczepia do zabawy! Hura!!!

    OdpowiedzUsuń
  7. Dobry wieczór:) Nowe się dzieje,no i fajnie! Pomysł z apaszkami super. Poszukam, może coś znajdę w czeluściach szaf.

    Lidka ma dzisiaj super dzień ,niech się im szczęśliwie razem wiedzie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lidka, zycze Ci duzo radosci z Bonusa:)

      Usuń
    2. Czarne koty są najwspanialsze! Lidka będzie zadowolona, ale czas musi mieć by pokochać. :)

      Usuń
    3. Gosianko, mysle, ze juz skradl jej serce.

      Usuń
    4. Pomału tak, z każdą minutą kradnie :))Jak na kolankach siedzi, to jak tu nie lubić takiego stwora?? ;)

      Usuń
    5. Nie da się, nie da!

      Usuń
    6. Idealny kot dla Lidki, jestem wstrząśnięta niezmieszana!
      I czyj to był pomysł???
      Trala la la :))))))))))

      Usuń
    7. Trala la la:)))
      Lidka, jakby co, to nie ja!

      Usuń
  8. Wywaliłam, dużo wywaliłam, ostatnio, w grochy była białe na czarnym tle i inne różne. Ale może coś jeszcze znajdę:)
    Zagadka była okropnie trudna he, he. Nie dziwota, że szfszystkie zgadły.
    A ja to już ni mogę podesłać obiecanej, pachnącej dekupki? Przecież obiecałam, tylko, że mnie bardzo huta zżerała to nie dałam rady cyknąć. Ale jutro dam!!!

    OdpowiedzUsuń
  9. Mnemo, możesz!!! Apaszki to temat wiodący, ale nie wyłącznie!!!

    OdpowiedzUsuń
  10. Bede musiala siegnac do drugiej szafy, tam gdzie trzymam apaszki. A potem bede musiala je wyprac, wyprasowac, sfotografowac i zaoferowac.
    Zupelnie nic mi sie z tymi zdjeciami nie kojarzy... pojecia nie mam, skad dokad ta paczka. Moze jakas podpowiedz? :)))

    OdpowiedzUsuń
  11. Pewną wskazówką może być zdjęcie na paczce.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Za male, trudno cokolwiek zobaczyc :(

      Usuń
    2. To może gazeta z obcojęzycznymi literkami?

      Usuń
    3. Nie mam zielonego pojecia, ale jutro bedzie post apropopo.
      Poza tym apaszki popralam. Szfystkie! Buahahaha! :)))))))))))

      Usuń
    4. Nawet nie liczylam, ale dla Ciebie sie poswiece i policze, kiedy bede prasowac i fotografowac. W kazdym razie pralka byla PELNA. :)))

      Usuń
  12. Jak panienki tą paczkę nadały to ja się wcale Czajnikowi nie dziwię, że mało ze skóry nie wylazł ja doszła.
    Przecież na niej zapachy panien M. i B. z pewnością były.
    Czajnik miał nadzieje i rozczarował się biedak.....Jak mogłyście mu to zrobić niedobre!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Garde, myślisz, że Buła...? Ale Pantera ostatnio pisała, że ona już nie sika...:)

      Usuń
    2. E nie, ale jak się ocierały to zapach został z pewnością, jak wizytówka>
      A nos Cajnicka wyłapał to na bank:))

      Usuń
  13. Zdjęcia kotów-celników i odbiorców cudne. Napracowały się zwierzaki.

    OdpowiedzUsuń
  14. Swoich apaszek i szali nie oddam, bo jestem ich wielka wielbicielka. Cel jednak szczytny i trzeba bedzie cosik pokombinowac hrhre.

    OdpowiedzUsuń
  15. Ja mam tylko dwie apaszki., Fstyt! :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tupaja, szansa przed Tobą! Możesz mieć dwie inne:)

      Usuń
  16. Jak każda, Ataner, jak każda...

    OdpowiedzUsuń
  17. A ja jestem fanką szali, ale mam szfyskiego dwa na sezon, więc chyba coś zdekupię, a w szale się obłowię - dobry plan??

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. plan świetny Krecie. I jaki praktyczny:))
      I jeszcze a propos poprzedniego wpisu (blogger gupi) , to myślę, że miałybyście z panią Ginter mnóstwo wspólnych tematów:)))

      Usuń
  18. Zagadka trudna nie odgadnę za nic, nawet nie próbuję. :))) Apaszki ech miałam ja miałam dojście do cudnych apaszek, na jedwabiu ręcznie malowane cudne i co? nie mam :(( A swoich całych dwóch nie dam :). Ale się rozejrzę porządnie się porozglądam, pewnikiem coś znajdę. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Elka, TYLKO dwie? Boszszsz... u mnie w apaszkach jak w torebusiach:)

      Usuń
  19. Hana, tak mnie intryguje, co to jest na ścianie. Byłam widziałam, alem nie dotykała. Wstydno mi było, ale teraz pytam.Taka tapeta, czy mata, co to? Bo fajowo wygląda.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnemo, to jest dywan! Z jakiejś palmy! Z Czacza!

      Usuń
    2. Za 5 dych. Na podłodze tez takie mamy, świetnie sprawdzają się przy szalonym stadzie. Zachowują się jak wycieraczka, wystarczy podnieść i wessać piach. A jak już są za bardzo "przelotane", jedziem do Czacza i kupujem następny.

      Usuń
    3. Fajny i pasuje do cegiełek:)

      Usuń
    4. Mnemo kiedyś podobne kupowałam w Ikea .

      Usuń
    5. W Czaczu tańsze:)

      Usuń
    6. Czacz daleko:) Taki sznurek to fajna sprawa, Mop mógłby lac, a potem fruuuu

      Usuń
    7. Właśnie. Moje nie leją, ale rzyg to i owszem. Szfystko się wysusa i wykrusa:)

      Usuń
  20. Nie wiem czemu ale mnie blogger nie wpuszcza z komentarzami pod poprzednim wpisem, Odpowiadam więc Marii tu:
    Marija, przykro mi ale nic mi się nie kojarzy:( Ich majątek był koło Łęczycy a nie pod Warszawą. Do W-wy trafili w czasie wojny. Myślę, że wśród ziemiaństwa sporo było takich "szalonych amazonek":))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mika dzięki za odpowiedz dziesięciokrotniła mi się w oczach :)))

      Usuń
    2. :DDDD Mika, włóż okulary i idź do tamtej notki, tylko się nie przeraź :)))))))))

      Usuń
    3. o matku bosku!!! hrehrehrher

      Usuń
    4. Byłam, posprzątałam, blogger oszalał.

      Usuń
    5. tiaaa, najlatwiej zwalic na bloggera :P i siup za slup!

      Usuń
  21. Mika, jak to Cię nie wpuszcza? Wpuszcza i to bardzo! Zmultiplikował Cię tak, że łomatko!

    OdpowiedzUsuń
  22. Hana, nie mam sił na pisanie ale przeczytałam wszystko.
    Chora chyba jestem, grypowa jakaś :(
    Mam nadzieję, że do poniedziałku mi przejdzie.
    Musi, bo dla mnie ważne, bardzo. Wiesz.
    Dobranoc Wszystkim.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem i ni ma to tamto. Walnij setkę z mniodem i cytryno i do wyrka.

      Usuń
    2. Izo, kuruj się i zdrowia!

      Usuń
  23. nonieno...ja wlasnie oddalam dwie torby apaszek.....bo mi sie juz dwie szulady onych nie domykaly. na pewno jeszcze cus jest ale nie tyle.
    cus mi sie widzi, ze z powodow logistycznych i innych to, co mam na sprzedaz skarpetowa, to sie nie zalapie, ale co sie odwlecze etc etc etc. przywieze co bede mogla i niech lezy i czeka na nowa edycje Skarpety Ogolnej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Opakowana przeczytaj jeszcze raz! To nie jest WYŁĄCZNIE apaszkowa skarpeta! Łyka szfystko!

      Usuń
    2. wiem, przeczytalam, ale leitmotif mi niejako minal przez glupote i moment szalenstwa do wyrzucania - znowu sie potwierdza, ze NICZEGO NIGDY nie nalezy wyrzucac, hrehrehre

      Usuń
  24. A ja mam taką propozycje . Moja mama krawcowa zgromadziła pokazną kolekcje materiałów ,jest tego kilkadziesiąt różnych wzorów ,o różnej grubości i fakturze . Jeśli jakaś szyjąca kura mieszkająca we Wrocławiu lub w okolicach byłaby zainteresowana tym dobrem , to możemy umówić się tak ,że przyjedzie do mnie obejrzy ,wybierze co ją interesyje i wpłaci darowizne do Skarpety . Nie podejmuje sie bowiem opisania tych tkanin , po prostu nie znam sie na gatunkach . Zaznaczam ,że materialy maja swoje lata ,ale są w bardzo dobrym stanie ,nadają sie na kosmetyczki ,torby maskotki . Mogę zrobic zdjęcie ogólne ,aby było wiadomo jak to wyglada . Propozycja do rozważenia :)))

    OdpowiedzUsuń
  25. Marija, to jest niezła propozycja. Zrób dobre zdjęcia i ślij!

    OdpowiedzUsuń
  26. Jeżu, temu bloggeru padło dzisiaj na styki. Co on wyprawia?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja myslalam , ze tylko u mnie swiruje.

      Usuń
    2. To mnie przynajmniej pocieszyłaś, bo ze mną to już ześwirował na full. Co chciałam napisać pod poprzednim wpisem to mi pokazywał Error 503 i nie wpuszczał, a potem wszystko skserował po kilka razy.
      Twoje celniczki prześliczne!!!

      Usuń
  27. Mika, toż u mnie są CELNICY! Celniczki u Pantery. Biedny ten Jej Chłop. Nawet pies tam jest sukom.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale ja pisałam do Panterki! Tylko nie zatytułowałam:))

      Usuń
    2. U Pantery zupełnie odwrotnie niż u mnie, nawet pies jest psem:) Czyli ja biedna.

      Usuń
    3. Paczaj Mika, jaka ze mnie megalomania:)

      Usuń
    4. Odkad Fusel odszedl, zostaly same baby, trzy corki (na dwoch) i trzy corki (na czterech). Szesc sztuk!

      Usuń
  28. Lojezuniu, ja mam milion apaszek! Chętnie się pozbendem!!!

    OdpowiedzUsuń
  29. Annavilma, a takie sfilcowane masz?

    OdpowiedzUsuń
  30. Akurat, wogle nie sfilcowane, starych sfilcowanych bym nie dawala... :P

    OdpowiedzUsuń
  31. Ale ja się przymuszę i wezmę:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To jak mi sie coś zepsuje.. tfu, sfilcuje, to Ci podeślem z ochotom!

      Usuń
  32. Dla wszystkich Kur najlepsze życzenia z okazji Dnia Kobiet:)))

    OdpowiedzUsuń
  33. Odpowiedzi
    1. Może być i z tej okazji, każda jest dobra, aby świętować:)))

      Usuń
  34. Miłej niedzieli Kurom Wszystkim.
    U mnie słońce piękne i ciepło.

    OdpowiedzUsuń
  35. Z okazji święta kobiecości dla każdej kobiety:
    zadowolenia z siebie samej serdecznego uśmiechu do małej dziewczynki i do dużej kobiety - wewnętrznej akceptacji swej kobiecości nie tylko dziś od święta jakby, ale zawsze na co dzień. :)
    Dla Kurek wszystkich

    OdpowiedzUsuń
  36. Niech żyjom Kury i Kobiety!!!!!!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  37. U Was na rubieżach też tak ładnie i cieplutko?

    OdpowiedzUsuń
  38. Dziędobry ! Na moich rubieżach średnio na jeża. Ani ładnie, ani brzydko, dziwne, jansne, rozciągnięte chmury. Słonka brak ! Ciepło dość +7.
    A dzie Grażyna ?
    Pozdrowienia wszystkim Kurkom od Kalipso. Tęskni niemożebnie za Kurnikiem, bo nie ma komputra !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ewo, wytłumaczyłam się. Odzdrawiam Kalipso i Kalipsiątka:))

      Usuń
    2. Jestem! mialam troche urodzin wokol i gotowalam, czyscilam, obslugiwalam etc...ile to ludzi obchodzi w marcu , cala masa... i dalej bedzie wiecej obchodzenia...
      apaszki czy szale ...? apaszki sa malutkie szale to metry tkaniny...
      dzien kobiecy dzisiaj tez obchodzilam, nawet bratanek przyniosl mi kwiatki , co mnie niezmierne zdziwilo..

      Usuń
  39. Grażyna, apaszki SZEROKO pojęte. W skład apaszek wchodzą też szale!

    OdpowiedzUsuń
  40. Matko, żeby ani meldunku meteo, ani nic???

    OdpowiedzUsuń
  41. Hana komunikat meteo brzmi : piekne słońce temperatura zbliża się do tej wczorajszej czyli 15 stopni :
    Dzień dobry wszystkim i miłego dnia :)))
    Będę wpuszczać Wiosnę do kuchni ,czyli idę umyć okno hehehe

    OdpowiedzUsuń
  42. Dzień dobry Marija! Nie przesadzaj z tym wpuszczaniem... ona, wiosna znaczy, znajdzie drogę i bez tego:)))

    OdpowiedzUsuń
  43. Dziędobry, +9 (a nie 15) chmury wczorajsze.

    OdpowiedzUsuń
  44. Ewa, dobiję Cię - u nas +17 w cieniu! W słońcu spoko ponad 20!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. +13 w cieniu..sloneczko, sie poce, zmieniam garderobe na wiosenna....

      Usuń
    2. Grażyna wczoraj udało mi się sfotografować w miarę ostro kowalika ,tylko ze malutki bo daleko był :)))

      Usuń
    3. No to pokaz kowalika!..dzisiaj wloczylam sie po Kabatach, byly bogatki, mazurki, modraszki, sojki, szpaki, dzieciol, kowalik i piekny bazant...zdjecia musze przejrzec na komputerze...dzien byl taki piekny!!! wiosna, wiosna, jutro tez ma byc cudnie! Ale ja ide na wystawe malarstwa Olgi Boznanskiej. Chociaz szkoda takiej pogody na sale muzealne, ale Boznanska bardzo mi sie podoba...

      Usuń
  45. Ja też się pocę - przy polowej robocie:)

    OdpowiedzUsuń
  46. A ja, przy swoich 10,5 stopniach fcale się nie pocę ! Komfort termiczny !

    OdpowiedzUsuń
  47. Nie wiem, ktory juz raz probuje cos napisac..
    U nas 16 na plusie, kawe wypilam na tarasie.
    I oczywiscie do wypchania Skarpety -apaszkami sie przylaczam:)

    OdpowiedzUsuń
  48. martazezłotnik9 marca 2015 17:02

    ja też sie przyłanczam, a pewnie i jakieś biżutki do tych apaszków siem znajdom

    OdpowiedzUsuń
  49. Szukaj Martozezłotnik, szukaj, niedługo przybywam!

    OdpowiedzUsuń
  50. Trzymajcie kciuki za moją sunię, proszę. Jest bardzo źle :((( Walczy o życie.

    OdpowiedzUsuń