niedziela, 23 sierpnia 2015

PSINKA DO WZIĘCIA...

No cóż, psinek szukających opieki jest niestety jak psów...

Moja kuzynka z Warszawy pisała mi już kiedyś o bezdomnych psiakach w okolicach Mostu Siekierkowskiego. Kilka szczeniaków znalazło domy, jeden trafił do schroniska na Paluchu, gdzie niestety rozchorował się i zakończył życie. Sunia, która, jak się wydawało miała szczęście i znalazła dom, niestety znów go szuka. Ludzie, którzy przygarnęli Wisłę, bo tak ma na imię, mają wyjechać do Hongkongu i jest obawa, że psinka też trafi na Paluch. Ma teraz około roku i jest śliczna, zobaczcie same:



Tu jest link do informacji na Facebooku:


Może ktoś zna kogoś, kto by mógł i chciał... Bardzo proszę, udostępniajcie i pytajcie.

SPRAWA JEST BARDZO PILNA, ZOSTAŁ TYDZIEŃ NA ZNALEZIENIE DOMU DLA  WISEŁKI!!!!!!!!!

Tu jest tekst o niej z FB:

Pilnie szukamy domu dla suczki, która aktualnie przebywa w Warszawie. Piesek ma zagwarantowane lokum do końca sierpnia tego roku. Niestety nie może w tym miejscu pozostać dłużej.
Sunia ma rok, chowała się z małymi dziećmi, teraz przebywa z innymi psami, sprawdza się w różnych warunkach, podróżowała autem, także za granicę, jest bezproblemowa absolutnie, ma wszystkie szczepienia, we wrzesniu ma umówioną sterylizację.
Właścicielka z powodów osobistych została zmuszona do wyjazdu za granicę, do państwa, gdzie panują nieludzkie warunki, a zwierzęta wręcz nie są akceptowane przez społeczeństwo. Sunia nie byłaby tam szczęśliwa i nie miałaby dostatecznej ilości niezbędnego ruchu z uwagi na miejsce zamieszkania i okolicę, dlatego pani podjęła trudną decyzję o pozostawieniu jej w Polsce. 
Sunia musi trafić do domu, gdzie będzie miała możliwość pobiegać (ogród, duży taras), ponieważ jest zwierzęciem młodym, pełnym energii i wigoru.
Jako że czas nas nagli, bardzo prosimy o jakąkolwiek pomoc w szukaniu domu dla pieska. Udostępniajmy, zapraszajmy znajomych, ogłaszajmy w grupach bądź w innych miejscach.
Mamy nadzieję, że za niedługo suczka trafi do wymarzonego domu, gdzie będzie traktowana w sposób, na jaki zasługuje, a mianowicie jako pełnoprawny członek rodziny.

42 komentarze:

  1. Udostępnię. Śliczna psinka...

    OdpowiedzUsuń
  2. Boszszsz, jaka śliczna mordka!
    Warszawo z okolicami, odezwij się! odbiór!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Bidula...zaznała domku i znowu go musi szukać...

    OdpowiedzUsuń
  4. Przecież ona w schronie nie da rady...

    OdpowiedzUsuń
  5. Wytenżamy nasze rzutkie umysły i kombinujemy kto ze znajomych czeka na Wisełkę!

    OdpowiedzUsuń
  6. A właścicielka na długo wyjeżdża? Może jakiś DT? To smutne, że po tułaczce, znowu będzie się przyzwyczajać do nowych ludziów...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie wiem tego, ale chyba na długo.
      Tak mi jej żal, biedula, już myślała, że ma prawdziwy dom, a tu masz... Dziewczyny, mówcie wszystkim naokoło, może ktoś się zlituje...

      Usuń
  7. Moi znajomi mnie nie czytają, ale wysłałam wici. Może ktoś zechce, ale raczej wątpię bo albo zapsieni, albo nie mają warunków.

    OdpowiedzUsuń
  8. Mamy moc, musi się udać! Dawajcie info na swoich blogach, dobra?

    OdpowiedzUsuń
  9. Dziefczynki, pewnie trawi Was ciekawość, co? Na jarmarku było fajnie, chociaż kolejek nie było. Moją tfurczością zainteresowania nie było, czego się spodziewałam, w związku z czym nie jestem rozczarowana. Sprawdziłam jak to działa, co nie znaczy, że na tym poprzestanę. Napiszemy o tym, i Kinga, i ja. W każdym razie bawiłyśmy się nieźle, a to już jest sukces!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hana, czekałam na wieści. Ludzie nie znają się. Nie poprzestawaj! Dobra zabawa i nowe doświadczenie - to najważniejsze. Chciałabym zobaczyć Wasze stoisko.

      Usuń
    2. No właśnie, bo amator się znajduje czasem niespodziewanie, więc rzecz nalezy powtarzać. Skoro jeszcze przy tym jest fajna zabawa:)

      Usuń
    3. Hanus, najwazniesze, ze sie odwazylas i to w milym towarzystwie Kingi. A ludziska, jak ludziska nie znajom sie na sztuce - buziak za odwage:)

      Usuń
    4. Hana - znaczy nieodpowiedni jarmark to byl. we Warszawie, tak na poczatku grudnia, to sie zaloze, ze sprzedalabys wszystko na pniu. w roznych centrach handlowych organizowane sa rozne jarmarki i takie tam. Moze jakby sie tak kilka tfurczyn zebralo i zrobilo jeden stragan Z Kurnika, ze dwie by handlowaly, to by wypalilo...w pojedynke to absolutnie nie...pisze to ja, co chyba raz handlowala w pojedynke i nienawidzila tego, hrehreher. Ale fajnie mialas, ze byslyscie we dwie ;))

      no to teraz czekam na dwa reportaze.

      Usuń
    5. Hanuś Van Gogh za życia nic nie sprzedał :) Twoje wnuki będą milionerami :p

      Usuń
    6. No i ucha już nie musisz sobie obcinać po zdeletowaniu pazura ;) KolKa

      Usuń
    7. Opakowana, zainteresował mnie Twój pomysł, nie jes gupi!

      Usuń
    8. Sonic, umiesz człeka pocieszyć:)))

      Usuń
    9. A KolKa to już wogle! Jednak pazur jest mniej spektakularny, niż ucho. Coś innego mus obciąć. Np. nadmiar w okolicach tej, no, jak jej tam było, talii!

      Usuń
    10. Hana, ty przemyśl ten pomysł Opakowanej, bo to ciekawa idea jest!

      Usuń
    11. Opakowana, brawa za pomysł! Takie stoisko to byłby strzał w dziesiątkę! Tyle tu przecież twórczych Kur.

      Usuń
    12. Som tfurcze kurki, ale trzebaby to ZORGANIZOWAC. ja to dopiero bede na miejscu po polwie grudnia, to troche za pozno, a mocno zaluje. ale tez moznaby sie porozgladac, gdzie jest jakis DUZY kiermasz, w DUZYM miescie, w DOBRYM miejscu, te Blue City czy cos tam, gdzie bylam i zakupilam wiecej rzeczy niz mialo sens oraz rozne srebrne wyroby, to dobre miejsce, bo ludzie ido na zakupy i WRESZCIE widzo co innego niz w kazdym sklepie. No wiec bardzo chetnie bym wziena udzial jako handlara ale w towarzystwie. no i trza oplacic stanowisko. Innym wyjsciem, ale nie wiem czy ktokolwiek ma na to sile, to Jarmark Dominikanski, podobno Niemce WSZYSTKO kupio (prawda to, Pantero?). Tyle, ze stoliczku nakryj sie to podobno tam drogie jak diabli...

      Hana, poczekaj z obcinaim czegokolwiek. najsamprzod mozesz sobie paznokietki obciac.

      Usuń
    13. Opakowana, o to też chodzi - że "stoliczku nakryj się" wszędzie, w dużych miastach i przed Gwiazdką zwłaszcza, kosztuje kupę kasy. W Poznaniu są w grudniu Targi Sztuki - bardzo fajna impreza, ale miejsce (w zależności od ilości metrów) kosztuje krocie, tzn. ok. 800 zeta na 3 czy 4 dni. Ile trzeba by sprzedać towarku, żeby w ogóle zarobić? A dojazd, a noclegi i reszta?

      Usuń
    14. We Wrocławiu jest grudniowa Giełda Minerałów, gdzie oprócz biżuterii, jest także trochę rękodzieła. Jak dowiadywałam się chyba dwa lata temu, opłata za metr kwadratowy wynosiła 240 złotych, chyba za jeden dzień.
      Jest także Jarmark Bożonarodzeniowy, ale nie wiem jakie są ceny od stoiska.
      Ja przymierzam się od kilku lat do Święta Dyni, opłata za miejsce wynosiła 180 złotych, ale nie znam szczegółów. I może bym już nawet spróbowała, tylko nie mam transportu, no i przydała by się jeszcze jakaś przyjazna dusza do towarzystwa :)))

      Usuń
    15. Marija, zawsze znajdzie się ktoś, kto Cię tam dowiezie i zgarnie, nie wierzę, że nie. A do tego akurat święta pasujesz jak ulał. Ale gdyby jeszcze ktoś pasował, można wtedy podzielić koszty, nie mówiąc o towarzystwie!

      Usuń
  10. Napiszę i pokażę - jutro/pojutrze.

    OdpowiedzUsuń
  11. Mika serce peka jak sie patrzy na morde suni. Pokochala, a teraz niestety znowu szuka domu. Ja rouzmiem, ze w zyciu roznie bywa ale cos mnie trafia jak slysze teakie historie. Mam nadzieje, ze sunia znajdzie nowy dom, jednak sters i przejscie do nowego domu, echhh.
    Pewnie Gosianka cos wiecej napisze. Trzymajmy sie tego, ze znadzie sie nowy dom dla tej przepieknej suni. Gdybym tylko mieszkala blizej juz bym ja brala.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cholerka, że ty tak daleko jesteś...:(((

      Usuń
    2. a moze Gosianka by wziela na tymczas.....

      Usuń
  12. Poudostepnialam. Malo czasu, ale wierze, ze sie uda! :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Czy mogę bezczelnie zerżnąć posta i umieścić u siebie w ramach poszukiwań chętnych?

    OdpowiedzUsuń
  14. Udostepnilam na Facebooku. I trzymam kciuki...

    OdpowiedzUsuń
  15. Martwię się, tak mało czasu jest...

    OdpowiedzUsuń
  16. O żesz orzeszku!!!A może by tak Taka Jedna se wzięła fajnistą koleżankę dla Fikuni,która nie musiała by już ganiać Hokusa?:((( :)))
    Szkoda straszna!My ino kciuko łapy trzymamy za pomyślność:)

    OdpowiedzUsuń
  17. Biedna psinka! Jak ktoś sie zakocha od pierwszego wejrzenia, jak my w Jacusiu, to w try miga ją weźmie. Cuda sie zdarzają.Wierze, ze i tym razem!:-))

    OdpowiedzUsuń
  18. Ruciaaanka, gdzie jestes! Help!

    OdpowiedzUsuń
  19. Piękna psiurka, też udostępniłam na Facebooku.

    OdpowiedzUsuń
  20. Acha, czyli tak to wygląda. Spodziewałem się czegoś innego, a tu takie pozytywne zaskoczenie.

    OdpowiedzUsuń