Wczoraj było tak:
Tymczasem po drugiej stronie siatki:
Ognio stwierdził, że zwierzaki puszczą nas z torbami. Nic, tylko latamy od rana z aparatami, bo jeszcze Stefan niecierpliwie zatupał na ganku:
Przedtem potupawszy skutecznie w tulipanach:
W czerwonym polu BYŁY tulipany... |
Korzystając z ładnej pogody Ognio wyczesał Frodo. Czyż on nie jest wstrząsająco piękny? Frodo znaczy?
Urobek z czesania wisi na płocie dla wróbli na gniazda. Bijo się o niego:
PS. Inka będzie się nazywała Malinka. Ognio się poskarżył, że Inka źle mu się wymawia. Ja tam nie wiem co on ma z to wymowo, ale i mnie podoba się Malinka. Postanowione.
Apdejt z godziny 20.57
Malinka rozrabia! Słowo honoru! Bawi się! Biega z zadartym ogonem! I myje się!
Taki mamy obśrupany, stary próg, ale mam to w pompce:) |
Daleko jeszcze do sielanki, ale postęp jest ogromny, a to tylko jeden dzień! Zobaczcie, jakie ona ma portki!
Kiedy do niej gadam, pręży grzbiet, ociera się o to, co akurat ma na drodze i prostuje ogon. Ale jeśli wyciągnę rękę w jej kierunku, płoszy się. Wzięłam ją na ręce - była sztywna dosyć, ale nie trzęsła się - jak wczoraj. No i bawi się tym, co na drodze spotka. Strzępkiem wystającym z dywany, papierkiem... Reszta stada straciła zainteresowanie. Czajnik chwilkę posiedział pod siatką i poszedł wygrzewać się przed kominek.
To tyle nowości na dzisiaj. Chyba. Normalnie nic dzisiaj nie zrobiłam - w sensie roboty jakiejś. A takie miałam zamiary! Ognio chyba ma rację. Pójdziemy z torbami. Za to w szóstkę:)
Hana, ale jak Inusia będzie też chciała na kolana do Ognio toż już miejsca nie będzie no chyba że zajmie najwyższe miejsce na ramieniu. Jeżu jakie to są nieziemskie pieszcochy.
OdpowiedzUsuńEeee, nie wierzę piersza??? Dobrze czuwam, choć dużo nie piszę.
OdpowiedzUsuńBacha, oj tak, pieszczochy są że aż! Potwierdzi Ci to każdy, kto u nas był. Bywają namolne z tą pieszczotowatością.
UsuńFrodo ugniatający stopy, ma duży ciężar gatunkowy ;) Te stopy to oczywiście kompromis z jego strony, najchętniej leżałby na kolanach :)
UsuńMarija, czasem leży połową jestestwa.
Usuńmożna, można, a nawet trzeba! nie myśl sobie, Prezessa, że się wykpisz taką notką :)
OdpowiedzUsuńno i dobrze jest! a jak niby miało być, skoro u Was latają w powietrzu takie niewidzialne duszki i miziają Inkę za uszkiem, i szepczą jej, żey się nie bała, bo wreszcie jest u swojej Rodziny :)
OdpowiedzUsuńTG, jeszcze trochę przed nami. Cieszę się, że koteczka ładnie je, bo bałam się, że z tego wszystkiego odetnie jej apetyt.
UsuńKicia wygląda jakby już do niej dotarło ze jest na swoim. I dobrze!!!
OdpowiedzUsuńNatomiast mam problem z fotelem. Czy to jest fotel Ognio, a podsiadają go Wałek z Czajnikiem, czy, z kolei, fotel Wałeczka i Czajniczka, a Ognio się wpycha na trzeciego????
Jak by nie było to cała trójka nieźle " sprasowana", a Ognio to chyba najbardziej:))
Stefan piękny kurak ale i żarłoczny, ciekawe kiedy harem na gumno sprowadzi? No chyba, że nie sprowadzi bo jest cwany i woli mieć wyżerkę tylko dla siebie, co się będzie dzielił frykasami..........
Garde, fotel zdecydowanie należy do Wałka i trochę do Czajnika (głównie go drapie). Ognio sprasowany i bukbroń nie wstaje, żeby towarzystwu nie przeszkadzać. Kiedy czegoś chce (Ognio) to woła, żebym mu podała. A ja lecę pokornie, no bo jak? Miałby je przegonić?
UsuńI pewnie dlatego Ognio z taka determinacją się na ten fotel wpasowuje ;)
UsuńMarija to samo pomyślałam:)))
Usuńja to juz tez zaczynam tupac na ganku, zeby Czajnika do pracowni wpuscic.... mnie sie widzi, ze kotki sie polubia.
OdpowiedzUsuńStefek moze odklada slonecznik w oborze na potem. zakradnij sie do obory i mu ukradnij i znowu mu daj, na pewno nie zauwazy, rhehreher
Opakowana, nie, jeszcze nie. Nikomu krzywda się nie dzieje, a można zepsuć.
UsuńStefan może i odkłada, ale w tym oborowym bajzlu nie podejmuję się szukania jego szczynki z ziarnem:)))
no ale Czajnik sie juz chyba niecierpliwi a i Malinka chetna sie wydaje.... ale Ty znasz kocich przeca ;)
UsuńFrodo wyglada arcy przystojnie i arcy szlachetnie, jak jaki hiszpanski markiz!!
a Ognio - biedny - jak sluzacy, caly obrosniety klakami...
a to Stefkowi dobrze w oborze, w bajzlu ogolnowojskowym mozna robic ekstraordynaryjny bajzel wlasny a nikt i tak nie zauwazy! a i zatrynic szczynke z ziarnem latwo, fiu fiu.
Przeczytałam, że zastanawiasz się jak ona przeżyła zimę w krzakach i pomyślała, że te krzaki i zimno były jej światem.... Tylko taki znała.... To co ma teraz jest inne, obce. Może dlatego czuje się niepewnie. Bo czasem najtrudniej jest uwierzyć w dobro.....
OdpowiedzUsuńHano i Ognio ♥♥♥ :)
Barbara
Baśko, wiem to szfystko, wiem, to przecież dzikusek. Chodziło mi o to, że jest taka delikatna i zastanawiam się jak przeżyła zimę z tą delikatnością.
UsuńByć może drugiej lub trzeciej by nie przeżyła. :(
UsuńCo dla jednego jest śmieciem, dla innego okazuje się skarbem. Tak sobie pomyślałam że właśnie to nas łączy. Jesteśmy zwolenniczkami recyklingu w każdej postaci. Tak jak Maria, cieszy się z okularów, którym daje drugie, fajniejsze życie. Cieszymy się z kłębuszków, szmatek, kolorowych papierków, patyczków i kamyczków.
Rucianko dobra kobieto dziękuję Ci za ciepłe słowa :))
Usuńani się waż, Prezesko, zmieniać tematu!
OdpowiedzUsuńmy się tu będziem napawać kotkami, pieskami, bażantami( mam nadzieje, że stadko się powiększy)
a Ty możesz odpoczywać od notek, ino zdjęcia wstaw i gotowe, my se gdakać będziem :P
myślę, że opakowana ma rację, lada moment będzie można drzwi uchylić :)
Sonic, że niby samo się robi, nie? Posty znaczy.
UsuńZ uchylaniem drzwi nie będę wyrywna.
Daj im kocyki na których leżą, wymień je.
UsuńHanuś, no samo się robi - cyk zdjęcie , ciach na bloggera, a my se pogadmay juz same
Usuńno jeszcze temat wrzuć, moze być nie na temat ;P
Rucianko, daję im pod miseczki chusteczki z feromonami pobranymi podczas miziania. Tak mi poradziła Generała Gosianka, a ona wie, co mówi i spoko za behawiorystke mogłaby robić.
UsuńSonic, zobaczę, co da się zrobić. Na razie szfystkie śpio po kątach, żadnych nowych zdjęć.
UsuńA tak ożeneral to chyba powinnaś nabyć większy fotel.... ;))
OdpowiedzUsuńBarbara
ja bym obstalowala szezlong... zeby bylo cos a la lozeczko nowe Frodka - obszerne, wieloosobowe, nikt by nie byl zgnieciony, choc czlowieki niekuliste maja ino dwa boki. a amatorow przytułkow sporo.... oj sporo....
Usuńchciałabym przypomnieć, ze tam materacyk jest nowy, wygodny, obszerny ... widać one tak lubio w ścisku :P
Usuńno pewnie, ze lubio sciski i na kupie. Kto nie lubi? cieplo i wesolo.
UsuńA pewnie, że lubio w ścisku! Im ciaśniej, tym przaśniej! Rzeczony fotel należy do Wałka, to Ognio go podsiadł, a nie odwrotnie. W salunie jest i szezlong, tfu! kanapa jest. Wystarczy na niej przysiąść, a natychmiast materializują się szfystkie stworzenia małe i duże. Z fotelami jest tak samo.
OdpowiedzUsuńHana, Ty jednak obstaluj ten szezlong, fotel zostaw Wałku i reszcie, a Ty na tem szezlongu będziesz za Dame z Malinką.... ♥
UsuńBarbara
Coś Ty, Baśko, nie znasz ich! Natychmiast wtrynio się tam gdzie ja, albo Ognio.
UsuńTo będziesz Damą z Malinką ze sztafażem ;)) ♥
UsuńBarbara
aśko, będę Damo z Zespołem.
UsuńTo ja nie wiem czy taki szezlong zmieści Ci się w domu ;). Gabarytowo, znaczy. Bo jakby Stefan z kumplami chciał dołączyć do Zespołu?
UsuńBarbara
I w dodatku jeszcze babę z przychówkiem przyprowadzi ! ... znaczy Stefan przyprowadzi !
UsuńKurna, przestańcie krakać, bo oszaleć przyjdzie! Kto tego dopilnuje??? Mam tylko jedne siatkowe drzwi!
UsuńMożna, można, temat wspaniały. I z jakim ogonem!
OdpowiedzUsuńAniuM. no właśnie, ten ogon...
UsuńNie ma mowy o zmianie tematu, może za jakiś tydzień. Trójka na fotelu powalająca, potrzebny drugi fotel dla Ciebie i Inki.
OdpowiedzUsuńMetoda wychodzenia z domu, dobra. Wracam i są wieści.
Ewa2, nie wychodź za często, bo i tak nie wyrabiam:)
OdpowiedzUsuńNo pomidorową se mieszam a tu takie cudne wieści i zdjęcia. Hana, uzbrój się w cierpliwość i wcale nie koteczki mam na myśli, ino nas żondnych wiedzy o tem, co na Rajgumnie słychać. :-D Miłego, niedzielnego popołudnia Wszystkim! Margolcia.
OdpowiedzUsuńOesssu, Margolcia, też muszę troche pomieszać, chociaż fajnie mi się mieszka w pracowni z Malinką.
UsuńHana, dopóki nie zobaczymy całej czwórki przytulonej na materacu Frodo mus bieżące info przysyłać. Potem masz wolne.
OdpowiedzUsuńOjacie, Bacha, do tego czasu padniem z guodu.
Usuńzamawiajcie pizze na telefon. wolno Wam korzystac z telefonu?
UsuńMogię wysyłać DHL-em codzienne obiadki.
UsuńOpakowana, z telefonu wolno, tylko pizzy nie ma w okolicy!
UsuńBacha - w tej sytuacji ślij.
Hana nie dramatyzuj. Pójdzie szybciej niż myślisz. Stawiam, że od środy będziesz miała free.
UsuńTak samo wydawało nam się z Burą i Jojo, a Ola (Pies we Wrocławiu) też myślała, że z (B)Albusem długo zejdzie (Bura i Balbus - dawniej Albus - też Zza Gosiowych Drzwi). Zwierzaki wzięły sprawy w swoje łapy i rzondzom :)
Nim się obejrzycie cała czwórka :))) będzie się pchała na kolana Ognio i sorry Hana, dla Ciebie miejsca braknie ;)
Coś Ty, Psie, dzie mi tam do dramatu. Ja tylko lekko histeryczna jestem i za nisko chciałabym nieba przychylić:)))
UsuńNa kolana Ognio założę kajecik i zapisy.
Hanuś, co ja się muszę nakombinować, żeby wśliznąć się do wyrka obok swego własnego chłopa. Ta horda futrzastych bab ma za nic grafiki, zapisy, kajeciki - obowiązuje prawo mocnych łap, wściubiających się pysków i rozpychających się zadków! Co z tego, że zad mój jest najszerszy, skoro najmniej przedsiębiorczy... ;)
UsuńZa miętka jesteś, Psie:)
Usuń:))) A gdzież tam nudno, to są same dobre wieści.Misie wydaje,że skoro nie ma syczenia i stroszenia ogonów, a tylko ciekawość i chęć zabawy,to jest wszystko na najlepszej drodze.Po usunięciu siatki będą się jeszcze docierać.
OdpowiedzUsuńNajbardziej mi się spodobał Ognio,że tak rach ciach,szybciorem poszedł spać do pracowni,żeby mu Hana miejscówki nie zajęła;))))))
OdpowiedzUsuńDora, dokładnie tak było!
UsuńDziewczynka Malinka - pięknie :)! ♥ I słodko :)) ♥
OdpowiedzUsuńBarbara
Hanuś,obaj są wstrząsająco piękni:)))
OdpowiedzUsuńPRZYŁĄCZAM SIĘ O KONTYNUACJĘ TEMATU!!!
Może choć przez najbliższe dni,inaczej pozostanie mi namawiać Malinkę (też pięknie) na ociąganie siem z czuościami:)))
A Stefano co zrobił z tulipanami? zjadł,czy se wzion?
Ela - on chyba sie w tych tulipanach natupal...co beda tak wystawac, nazad je wtrynic w glebe!
Usuńhrehre...co by nie uwierały w jajecka:))
UsuńTak właśnie zrobił Stefan. Zatrynił je nazad w ziemię.
UsuńOdwdzięcza Ci się jak umie za tego słonecznika, dba o ogród ;).
UsuńBarbara
a jak Stefan przyprowdzi cala rozlegla rodzine, to dopiero bedzie, Hana tylko paluszkiem bedzie pokazywala, dzie co zatryniac na gumnie!
UsuńOpakowana! to ja tu nie zaglądam przy porannym obchodzie, żeby nikogo nie zbudzić a Ty taka?! nawet nie wiem czy o świtaniu czy przed, bo u mie mgua cudna..... normarnie, czuje się jak w wierszu Leśmiana - "i wrócili na ziemię, lecz nie było już świata...." :).
UsuńBarbara
:))
OdpowiedzUsuńmam nadzieję, że Ognio nie zamierza Ci podebrać Malinki tak całkiem i na wyłączność, bo że coś kombinuje, to już gołym okiem widać.
Garde, wiesz, ze mam jeszcze zeszłoroczne pisanki od Ciebie? właśnie je wypakowałam, bo już mnie ciekawosć zeżarła, czy dały radę przetrzymać.
I co Tempo, całe czy szykować nowe:))
UsuńPodejrzewam, że przetrwały bez szwanku więc nici z jenteresu:))
Miło mi, że je zachowałaś.
Ja tez mam, przecież arcydzieła się nie wyrzuca !
UsuńMarija♥♥♥♥♥
Usuńno właśnie! nie mogłam ich wyrzucić, są takie śliczne. nie wiedziałam, ile są w stanie wytrzymać, więc po świętach owinęłam każdą ręcznikiem papierowym, zapakowałam do kartonowej foremki na jajka, foremkę zabezpieczyłam grubą warstwą folii i wsadziłam do lodówki :)
Usuńcałe są, ale mimo wszystko trochę zwilgotniały i w paru miejscach farbka się rozmazała.
Niepotrzebnie je włożyłaś do lodówki. Jak się ogrzewały to farbka się lekko rozpuściła:((
UsuńWystarczyło wsadzić do jakiej miseczki postawić na meblach i....................zapomnieć. Naprawdę nic by im nie było, moje tak leżą od lat nawet 10-ciu albo i więcej.
teraz będę wiedziała :)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńNoo:) Dinka- Inka-Malinka,tyz piknie:)
OdpowiedzUsuńImię ewoluuje, jak widać. Ale Malinka zostanie.
UsuńPiękny Twój zwierzyniec. Malinka cudnej urody :-) Czyj to będzie kot? Tak tylko pytam, bo u mnie Franciszka chodzi swoimi drogami i nie lubi pieszczot. Kiler wybrał sobie mojego syna, a Hana woli spać z Bogumiłem. I ja znowu jestem bez kota
OdpowiedzUsuńGraszko, jest na to prosta rada:)))
UsuńMalinka jest uosobieniem łagodności. Czy to się nie zmieni, kto to wie?
Ma(moja)Inka, jak się doda l to łatwiej wymawiać. Zawłaszcza po cichu kicię? :-)
OdpowiedzUsuńKlient i Fryzjer, przystojni obaj, może uda Ci się wróbelka z kłaczkami w dziobku sfocić?
Niestety muszę jeszcze wyjść, ale na krótko, więc poczekam na nowości.
Ewa2, gdzieś mam zdjęcia, jak wróbli uwijają się nad trawnikiem usłanym frodkowym włosiem. Nie wiem, czy znajdę. Pewnie łatwiej będzie zrobić nowe.
Usuńja wystawialam psie klaki, teraz materacyki klaczkowe z suszarki i lezy to wszystko (w UK), moze tamte ptaszki miastowe sa i sie nie znaja....
UsuńFrodzisko kochane ma królewski wygląd i pewnie kocha wyczesywanie jak każdy futrzak.
OdpowiedzUsuńBacha, moje nie lubią czesania.
UsuńU mnie pół na pół. A śp. Fox uwielbiał odkurzanie :)
UsuńMoje koty tolerują jedynie szczotkę, z furminatorem to sobie biegamy w tę i nazad. Podziwiam więc Frodo, że tak sobie siedzi/stoi i ze stoickim spokojem poddaje się tej obróbce;) No i efekt jest naprawdę wstrząsający :) Piękny sierściuch.
UsuńMoja nie lubi.
UsuńBacha, Rucianko, Frodo uwielbia czesanie. Na widok szczotek wykonuje taniec radości.
OdpowiedzUsuńOch jaki Frodulek jest piękny!!! Mój ulubieniec kochany:))
OdpowiedzUsuńDobrze, że lubi czesanie, inaczej moglibyście mieć niezłą jazdę. Namówienie takiego delikwenta do stania spokojnie byłoby chyba mission impossible
Nowe imię kici bardzo mi się podoba, a przede wszystkim takie swojskie i smaczne.
A tutaj jest jej imienniczka:
http://www.garnek.pl/kromis/30934682/z-zaklepanej-miejscowki-nikt
Obie śliczne koteczki.
Garde, imienniczka przepiękna, ale nie ma wdzięku mojej Malinki!
UsuńSie wie!!!
UsuńMalinka... Jak moja kozunia ;)
OdpowiedzUsuńMariolko, Malinka to ta nowa?
UsuńFrodo śliczny w nowej fryzurze :), a w czerwonym polu daje się zauważyć bolesną nieobecność tulipanów...
OdpowiedzUsuńPsie, łudzę się, że one tulipany jeszcze wylezo...
UsuńNadzieja... umiera ostatnia - tulipany ją wyprzedziły ;)
UsuńMalinka ładnie ! Może jutro da się zapoznać ją osobiście z Cajnickiem. A Frodek faktycznie wstrząsająco piękny ! Choć i Ogniu, powiedziałabym, niczego nie brakuje !
OdpowiedzUsuńEwa, Ognio jest mniej kudłaty.
Usuńja być cichom wielbicielkom Frodusia:)
OdpowiedzUsuńnie żeby innych nie, skont, ale jakoś mi tak serce pika mocniej gdy go widzę:)
Waluś też kochany, Czajnik zbój, Malinka- cud dziewczynka, to się samo wie.. :)
Mus założyć stosowne fancluby i zobaczymy, jak się siły rozłożo.
UsuńHanuś, chyba wiesz, do którego mnie wpisać???
UsuńWiem, Garde:)))
UsuńJa siadam w pierwszy rzędzie, tuż koło Sonic;-)
UsuńA Inka teraz Malinka,tys piknie :) Uwielbiam maliny, pachną pięknie i są słodkie. A nalewka pyszna:)
OdpowiedzUsuńNo i znow jestem pierwsza inaczej. Dzieci mialam na obiedzie, dopiero poszli sobie.
OdpowiedzUsuńTa dziewczyna jak malina - Malinka - podoba mi sie, a w skrotosci mozecie tez wolac Inka jakby co.
Pantera, święte słowa. Ja tam nie mam trudności z wymową.:)))
UsuńA może Stefan czuje nadchodzące ochłodzenie i po prostu ratował tulipanki przed zmarznięciem. A wczoraj to jeden komciu był mój, Joanny J. czyli tej z Krakowa od Shili (dawnej Szagi) i Ozzy'ego, ale wybaczam pomyłkę, bo w obliczu oswajania nowego domownika można pomylić J. z Z. :))
OdpowiedzUsuńWiem, Joanno J. biję się w cherlawą pierś. Wszystko już kojarzę, wszyściutko! I Ciebie, i Ozzy,ego. A propos, jak on?
UsuńAleż oszczędź pierś, wszak wybaczyłam :))Właśnie wczoraj przesłałam Gosi relację. Ozzy jest potulny jak baranek, rządzi nim mała pchełka, drobna kociczka Shila, zresztą nie tylko nim.
UsuńJoanno J. to, że rządzi personelem, to żadna nowość...
UsuńSlodka jak malina ta Twoja dziewczyna. Coraz smielsza. Powodzenia w oswajaniu.
OdpowiedzUsuńSłodsza niż malina, Rogata. Cudeńko.
UsuńWyszłam, na wernisażu byłam, winka popiłam, wróciłam, a Malinki nie ma. Za krótko mnie nie było.
OdpowiedzUsuńTo nic, poczekam.
Miłego wieczoru.
Ewa2, ona wieczorem sie ożywia. Myslę, że niedługo wylezie z budki.
UsuńNa jakim byłaś wernisażu?
UsuńMojego klubu, wystawiała uczestniczka z córką. Fajne prace, tylko, że to kopie i inspiracje mniej lub bardziej wierne. Bardzo ładne.
UsuńKiedy otwierasz drzwi?
OdpowiedzUsuńAgniecha gdyby to zależało od Czajnika to podejrzewam, że już byłyby otwarte:))
UsuńAgniecha, nie wiem!
OdpowiedzUsuńMoże Ognio wie? Spytaj go.
UsuńAgniecha, Ognio wie, to co ja wiem:)))
OdpowiedzUsuńPiękne imię:)
OdpowiedzUsuńPomysł z kudłami rewelayjny, a wróble będą miały ciepło w gniazdkach.
Buziaki dla Wszystkich.
Mnemo, wróble zaopatrujemy w ten sposoób odkąd jest z nami Frodo.
OdpowiedzUsuńMalinka słodkie imię i słodka kicia :)
OdpowiedzUsuńNie ma co się dziwić, że Frodo lubi czesanie wszak jest wtedy w centrum uwagi ;)
Przestrzeń tak życiowa mnie się w komentach zrobiła ;)
UsuńBardzo podoba mi się ten płot.
Marija, przestrzeni życiowej nigdy za wiele!
OdpowiedzUsuńNiezły spryciarz z tego Ognio ;))
OdpowiedzUsuńCudnie, że Malinka się oswaja, kochana i mądra koteczka jest :)
A Stefan .... ten to oryginał w każdym calu :)))
jeszcze jedna Malinka...moja sasiadka ma sliczna Malinke, tez znaleziona juz nie wiem gdzie..ale Malinka jest dzika do dzis...a juz znam ja z 5 lat!
OdpowiedzUsuńMam pewną uwagę odnośnie do tytułu: coś Ci się, Prezesko, zmięszało od tej wiosny. Wczoraj było o Ince, a dziś przecież o Malince. W dodatku o kotce całkiem inaczej się zachowującej niż tamta wcześniejsza. To jak to tak w błęda publiczność szanowną wprowadzasz! Nagana i wydziedziczenie! Z Kurnika! :P
OdpowiedzUsuńWydziedziczenie z Kurnika! Hrehrehrehrehrehrehrehrehre! JolkoM. nic się boję! Normalnie nic! W końcu jestem PREZESEM! A za chwilę dam takie zdjęcia, że zapomnisz o wydziedziczaniu!
UsuńHano,a czy przy waszym karmniku nie kręci się krogulec? Bo u kol.wiejskiej od kilku dni jest i poluje na ptasią drobiznę ,która się posila słoneczniczkiem. No i jak koleżusia widzi ,to przegania,lae on na bezczela i tak sie pcha,nie boi i poluje.
OdpowiedzUsuńZna ktoś może sposób na przepłoszenie?
OdpowiedzUsuńFrodo jest przecudnej urody! Nie zimno mu po czesaniu? ;)
OdpowiedzUsuńTak, cała reszta też jest boska, żeby nie było :P
MalInka szybko się oswaja!
Dora, krogulec sie zdarza, ale bardzo rzadko. Poczuł jedzenie i będzie trudno.
OdpowiedzUsuńTego się obawiamy:(
UsuńNo co Ty Jolka M komentów nie czytasz? Prezeskurę z własnego Kurnika chcesz eksmitować????!!!!!!!! Toż to zgroza i w ogóle niewykonalne.
OdpowiedzUsuńA to PrzezesKura jest prezeską Kurnika?! Tego Kurnika? A to nic nie wiedziałam. Od teraz zacznę czytać komenty.
UsuńNno!
UsuńJest apdejt ze zdjęciami!
OdpowiedzUsuńWidziałam!!!brawo Malinka:))))))♥
OdpowiedzUsuńWracam jeszcze raz porteczki pooglądać:))
Malinka się adoptuje, aż miło :)
OdpowiedzUsuńHana może masz obśrupany próg, ale za to jaaaaaaaaaaaaaaki stół!!!!!!!!!!!!
Cudo, jest dobrze! Malinka Inka chce brykać i się bawić, no to luzik! Chyba prędzej zaprzyjaźni się z Czajniczkiem niż to przypuszczamy:)
OdpowiedzUsuńPrawda Mario? taaaaaaaaaaaki stół i podstawa maszyny!!!
OdpowiedzUsuńI porteczki w paseczki:)))
Wszystko mam tu poprzestawiane, szafa wybebeszona z szuflad, bo się tam, za szufladami klinowała, a nie posprzątałam pod szafą, bo przecież nie będę jej ryczeć odkurzaczem!
UsuńMalinka to taka Fizia Pończoszanka.
UsuńWygląda nawet na przedostatnim zdjeciu,ze daje isę powachac i polizac czajnikowi,tylko im siatka przeszkadza;)
OdpowiedzUsuńChłonę wszystkie wieści niczym gąbka i doczekać się nie mogę, co to będzie, kiedy wreszcie tę siatke zdejmiecie /ja to bym już nie wytrzymała/. Malinka - śliczne imiono :)
OdpowiedzUsuńDamo, ja też z trudem wytrzymuję, ale nie chcę czegoś zepsuć. Ona ciagle jest przestraszona. Jak ją horda opadnie, to może tego nie wytrzymać. Jeszcze nie.
UsuńHana, mądrze gadasz. jeszcze ciut trzeba się wstrzymać, nie warto ryzykować, że się spłoszy. gryzę z Tobą paluchy, ja też z tych cierpliwych inaczej.
UsuńAleż nie namawiam Cię wcale! Przeciwnie - podziwiam Twą cierpliwość. Ale coś mi mówi, że jeśli tylko siatkę zdejmiecie i NIC więcej nie zrobicie, to wszystko przebiegnie spokojnie.
Usuń/Pamiętam, jak się baliśmy Maniusię do całej reszty wypuścić/
Cudna Malinka i takie fajne wieści. Czuję, że adaptacja pójdzie łatwiej niż myślałam.
OdpowiedzUsuńHana, mnie stanęły łzy w oczach! Naprawdę, po prostu się rozpłynęłam!
OdpowiedzUsuńCiekawe czy pani Dorota, która mi przywiozła ten skarbek to czyta i czy też ma łzy w oczach...
Hana, pójdziecie z torbami, za to w szóstkę? (Cię cytuję.) a Stefan??
OdpowiedzUsuńOżesz, TG, zapomniałam o Stefanie! W siódemkę pójdziemy! Z worem słonecznika!
OdpowiedzUsuńNo,masz szczęście Prezesko,że TG przypomniała Ci o Stefanie.Spać nie mogłam licząc tych co to z torbami pójdą i ni jak mi wychodziło sześć ino zawdy siedem!:)
UsuńI zauważaj Orko, że to ma tendencje wzrostowom. Bo Stefan kumpli ma i rodzinę .
UsuńBarbara
Nooo,widzem oczyma wyobraźni przepiękny pochód.Ognio z Malinką,Prezesowa z Cajnickiem,Frodo ze stadem bażantów na plecach i Wałek pilnujący coby siem nikt nie zgubił:)
UsuńNie martw się Prezesowo jak trza będzie to jakoś Was wspomożem cobyś ta nie stresowali zwierząt wędrówką:)))
Prezesowa oczywiście z ww worem słonecznika na pleckach wątłych...a z wora sypiący się słonecznik prosto w dziobki bażantów....
UsuńJa wiem , Orko, czy wspomagać ?? To swoją drogą piękny widok byłby ..... ;))♥ Taka trochę Arka Noego bez potopu ;))
Barbara
hrhrehre
OdpowiedzUsuńZapomniałam napisać,że urzekły mnie rzęski Froda! No i jaki teraz piesunio wyczesany ,mieciutki i w ogóle. Spokojny przy tym wyczesywaniu bardzo.Moje kty lubia,lae sie kręcą.
Dora, rzęski mu posiwiały ostatnio:(
UsuńKup mu maszkarę. ;)
UsuńStuczne rzęsy będą lepsze.
UsuńNo to koteczka Malinka już jest u siebie i tak się zachowuje.
OdpowiedzUsuńJuż niedługo Hanuś będziesz ją tuliła do woli:))
Garde, tulenia nie mogę się doczekać:)
OdpowiedzUsuńOczywiście koteczkę tulisz pod jednym ramieniem, Czajnika pod drugim, coby zazdrosny nie był:))
UsuńHrehre, będzie mi bardzo wygodnie:)
UsuńBędziesz miała we śnie posturę pakera.
UsuńA jeśli tak mi zostanie?
UsuńTo patologia szacun będzie miała.
UsuńNie na darmo Ognio se spanie z Malinką zaklepał.Nie jestem pewna pod czyją pachą Malinka zabunkruje:)
UsuńPodzielam Twoje wontpliwości, w końcu Malinka delikatna jest, nie będzie się pchała na włości Czajnika ;)
UsuńBarbara
Wszystko pięknie, ale mnie się okropnie dzisiaj chce spać, czyżby po tym winku?
OdpowiedzUsuńZbieram manele i idę do wyra, jeszcze sobie poczytam.
Dobrej nocy Kurki.
Ewa, winko tak ma...
OdpowiedzUsuńSię ponapawałam i rozpłynełam Jest pięknie I jak czule Czajnik ją po główce wącha Zakochany jak ta lala
OdpowiedzUsuńMnie też sen morzy jakoś. Narobiłam sie dzisiaj, że aż! Dobranoc Kureiry! Malinka chodzi sobie, drapie drapak i bawi się papierkami! Może mi się uda zająć łóżko w pracowni przed Ognio!?
OdpowiedzUsuńMiałam dziś bardzo napięty dzień, bo to do szpitala trzeba było pojechać i trochę lepszy obiad ugotować. Bardzo się cieszę, że Malinka tak szybko wyszła z kryjówki - teraz to już pójdzie gładko, ale jeszcze troszeczkę. Frodo jest przecudny,ale moim faworytem jest Cajnicek, bo moje serce mocniej bije do czarno-białego. Ja też ptaszkom udostępniam co roku futerko na gniazdka, mam taki stary kołnierz z lisa i wystawiam im na balkonie.
OdpowiedzUsuńNo to też idę spać, bo od jutra /dziś/ zaczynam zabiegi i muszę być wypoczęta przed masakrowaniem mojego kręgosłupa. Trzymcie kciuki, żebym się nie rozleciała.
Ania Bezowa
Ania - kciuki trzymiem, a Ty wez ze soba rolkie jakiej solidnej tasmy do paczek. i moze zapasowy kawalek sznurka. na te ewentualnosc rozlecenia sie. jakbys sie rozlecila to jak potem dodom trafisz? trzeba sie zabezpieczyc!
UsuńBezowa Aniu,razem będziemy cierpiały.Ja po południu mam wizytę u dentysty -sadysty.Rwanie 8 a tydzień temu "poszła"mi 2,która była sztukowana i się kiwała od kilku miesięcy i wyglądam jak scerbata patologia.:)No ale jak się chodzi do zębologa tak jak ja chudzę to się ma wyniki:(Chociaż koleżanka mówi,że i tak długo chodzę w swoich zębach:)Wczoraj"odkryłam",że ta 8 się...rusza,może se ją sama wyjmę?:)))Dobrego dnia:)
UsuńNapisałam Ci już dzieś wyżej ale potwierdzam zdumienie - TO TY ?! O TEJ porze?
UsuńBarbara
Barbaro,zapewniam,że to dla mnie najnormalniejsza pora:)Wstawam kole 6,sokawka i do Kurnika:)Nie zawsze się odzywam ale na grzędzie zawsze prawie pierwszam:)
UsuńOrko! to do Opakowanej! ten bloger robi cokce! Wiem, że Ty raniuszek jesteś ;)♥
UsuńBarbara
Tera popatrzyłam na"czas"Opakowanej:)
UsuńW niemożebnie niemożliwych porach gadacie :)
Usuńewa, bo to już tak w nawyk weszło, że niektóre to przez sen....
UsuńBarbara
Oczywiście,czytam wszytko na bieżąco i z ogromniastom niecierpliwościom.Jak na razie to wszystko zmierza we właściwym kierunku.I oby tak było!:)
OdpowiedzUsuńByłam w sobotę w Operze na Zamku.O nietoperku co się zemścił.Opera jest świeżo po remoncie.Nie będę się rozpływała nad samym nietoperkiem.Wiadomo,że muzyka pana Straussa,czy to ojca czy syna,jest w tej materii bezkonkurencyjna.Irytowało mnie trochę,że śpiewają po niemiecku/słyszałam głosy,że nie tylko mnie ale i takie,że to pewnie z powodu bliskości granicy i bywania na spektaklach Niemców/.Polskie napisy były tłumaczone na tablicy nad sceną.Nie lubię też wstawek odnoszących się do obecnej rzeczywistości.Np.-a skąd wiesz?-pisali na fejsbuku!
W osłupienie mnie wprawił głos księcia Orłowskiego-Michał Sławecki.Miałam wątpliwości czy to śpiewa mężczyzna czy kobieta.Po powrocie do domu wskoczyłam w internet i już wszystko wiem.Kontratenor.Fantastyczny!!!Oczywiście posłuchałam sobie też jego i na YT.
Dzień dobry Kurki.
OdpowiedzUsuńPospałam dłużej bo kotek przyszedł rano i się ułożył na memłonie, nie mogłam go zgonić przecież.
Za oknem szaro i buro, chyba deszcz padał. Teraz nie pada, +6.
Miłego dnia! Kto spał z Malinką?
no wlasnie kto spal z Malinka!
OdpowiedzUsuńDzień dobry, dziewczyny, Malinki i inne Haninki! :))
OdpowiedzUsuńWitam i ja szfystkie Kury i Malinki ;)
OdpowiedzUsuńCiekawe jak tam w Rajgumnie ?????
Dziędobry :) jak tam ? Malinka częsie już Rajgumnem ?
OdpowiedzUsuńChyba trzęsie, bo coś wiadomości brak. Też ciekawam kto w alkowie nocował...
UsuńEwa, czemu cię w ogóle nie ma???
Już bende częściej :)
UsuńZaraz napiszę co i jak, a się dzieje!
OdpowiedzUsuń