Nie liczcie Kureiry na bukwi jaki post. Nie mam do tego głowy. W głowie mam tylko jedno - Inusię! Już jutro koło południa!
Czyż ona nie jest śliczna?
Boję się jak diabli i żal mi kruszynki - znów będzie musiała się oswajać. Dlatego jadę jutro, mimo różnych, niezbyt sprzyjających okoliczności. Niech już będzie w domu, dosyć się nacierpiała. Nie to, że u Gosianki, a wręcz naprzeciwko. Tam się w puchu wylegiwała, gwiazdki z nieba dostawała bez proszenia, już się oswoiła, przełamała lęki i znów jazda od początku:(
Trzymajcie kciuki, żeby nasz zwierzyniec nie stawał okoniem, a wszystko będzie dobrze.
Stefana przyłapałam dzisiaj w dołku, który sobie wygrzebał w tulipanach od Mnemo. Z narażeniem czci i życia wykopała je dla mnie, a Stefan się na nich uwalił całym sobą! Muszę zrobić zasieki - jak dla Wałka i Frodo:)))
To idę przygotować koszyczek i kołderkę dla Inki. Jeśli dam radę, relacja jutro wieczorem.
Te zwierzęta! Żadnego autorytetu nich nie masz.
OdpowiedzUsuńŻem pierwsza? Niemożliwe.
UsuńHana, będzie dobrze z kociną, zobaczysz.
Agniecha, niby wiem, ale wiesz...
UsuńAch, Ty, niewierząca taka.
UsuńLeć nisko i powoli!
OdpowiedzUsuńByle śnieg nie padał. Mam uraz.
UsuńMam nadzieję,że GosiAnka da Wam na drogę kawałek kocyka coby pachniał Ince"starym"domkiem^^
OdpowiedzUsuńOesu, ale beda relacje! Nie mogie sie doczekac. :)
OdpowiedzUsuńPantera, relacje będą, jasna sprawa. Nie wiem tylko kiedy.
UsuńInce na pewno spodoba się u Ciebie, a Twoje psy do kotów przyzwyczajone
OdpowiedzUsuńGraszko, na to liczę:)
UsuńJest sliczna! I bedzie wszystko dobrze. Pomacham Ci.
OdpowiedzUsuńRogata, przy innych okolicznościach przyrody i nie tylko, miałabyś mnie na karku jak nic.
OdpowiedzUsuńWiem, bo to tak juz prawie u mnie. Szkoda.
UsuńCzekaj Owieczko, niech no wiosna nastanie na dobre!
UsuńOwieczko, a jam ciekawa gdzież to mieszkasz, bo czasem ten Wroclove się pojawia, niby pastereczka z DŚ , a Inkwi życzy Ci, byś została jej somsiadkom.. a ja się nazad jak nawrócę, to chcę wiedzieć do kogo będę mieć blisko, poza Mariją, Gosianką :) Wiem, że i Tupajka tam gdzieś w pobliżu, chyba musze sobie mapę sprawić i zaznaczać :)
UsuńPochodze z Wroclawia, mieszkam ok. 45 km na polnoc od Wro. Jeszcze.
Usuńno to się nie dziwię, że czuję pokrewieństwo dusz :)
UsuńA do tego cala rodzina mojej mamy pochodzi z Lodzi.
Usuńja tu nie mam nikogo, a Najmłodszej tata zmarł, więc wracam z wielką przyjemnoscią,
Usuńchociaż, chociaż ... trochę, a nawet bardzo będę chyba tęsknić do pewnych miejsc, pewnego klimaciku, do hipsterstwa Łodzi
To będzie wspaniały dzień, pełen pozytywnych emocji. Boszsz, na relacje mamy czekać do wieczora...Ciężko będzie.
OdpowiedzUsuńHana, dziś poszło to, co wiesz...Sprawdziłaś?
UsuńKsan, zaraz to zrobię.
UsuńSprawdziłam, dziękuję!
UsuńHanuś, jedź spokojnie, wszystko będzie dobrze. Oby tylko pogoda dopisała bo to "kawałek" od Ciebie.
OdpowiedzUsuńZwierzaczki się dotrą na pewno. Kicia może i nieśmiała ale pomyśl, jak ona musiała być silna i zaradna, jeżeli dała sobie radę wolno żyjąc. Poradzi sobie i teraz. Tylko trzeba jej dać czas i miłość, a tego akurat będzie miała u Ciebie pod dostatkiem przecież:))
Ps. Rozumiem ze panowie już wyszczotkowani i muchy założone na przywitanie damy:))
Garde, to tylko niecałe 100 km, dam radę! Wiem, że się dotrą, ale chciałabym oszczędzić jej stresu, a to się raczej nie da:(
UsuńHanuś wszystko będzie dobrze,przeca masz dwie pachi...)))
OdpowiedzUsuńSliczna koteczka,taka wyluzowana,spokojna na zdjęciach i w dobrej komitywie z Fikunią:))
Pomału i szerokiej drogi,trzymam kciuki obiema ręcami:))♥
Psiaki ją przyjmą z pewnością spokojniej, niż Czajniczek, który może się buntować,no ale bedą pod twoim czujnym okiem i opieka,wiec dacie rade! Nie ma co martwić się na zapas.
OdpowiedzUsuńDobrej podróży Hano w obie strony!
Dzięki Kureiry, siatkowe drzwi są w pogotowiu. Na pierwsze dni na pewno. Nie wiem tylko, co na to Czajnik. Podusia na pralce w łazience dotąd była jego królestwem:)
OdpowiedzUsuńJejku!
OdpowiedzUsuńSię dzieje, nie?
UsuńNo!
UsuńAle fajowsko, Prezesko :)
OdpowiedzUsuńA odpicowałaś się jak na wczorajszym portrecie ? :P
Bo wiesz, tam będzie odchudzony JCO :)))
Mam nadzieję, że momo napiętego planu spędzisz kilka miłych chwil i Mariję poznasz :)
Sonic, podejrzewam, że JCO będzie tak otumaniony, że może w ogóle nie zarejestrować. To co się tam będę picować:))) W dresiku pojadę.
UsuńKilka chwil da się wykombinować, a Mariję już znam. I tez się zobaczymy, chociaż grafik jest napięty!
Bier Czajnika ze sobą, to se po drodze ustalą harmonogram korzystania z pralki;)
OdpowiedzUsuńJoZ. Ty masz ten, no, eee... głowę! Ale Frodo jako forpoczta byłby lepszy. Od razu wiadomo, czego się spodziewać. Taka kotka pomysli sobie, że po Frodku może być tylko lepiej:)
UsuńBędę jutro trzymać kciuki, za podróż, za powrót, za wszystko. Będzie dobrze, przecież Czajnik z Grażynką się dogadywał. Dadzą radę, tak się cieszę, że będziesz miała Inusię u siebie.
OdpowiedzUsuńPowodzenia ♥♥♥
Ewa2, dogadywali się, ale czajnik Grażynkę czasem prześladował. Nie pozostawała mu dłużna, a Inusia trochę nieśmiała. Ale może to pozory, jest przecież w nowym miejscu, a przedtem mieszkała w krzakach.
UsuńMnie się wydaje, że to ona Czajnika "ustawi" raz, dwa. Musiała sobie radzić w różnych sytuacjach z innymi kotami też, więc i tu się odnajdzie.
UsuńJeszcze Łaciaty będzie tańcował tak jak ona "zagra":))
Oczywiście, że jest śliczna :)
OdpowiedzUsuńBędzie dobrze, na pewno, nie ma innej opcji, tyle cioć jej kibicuje :))
Trzymam kciuki najmocniej jak się da, oburącz i obunóż. A Stefana bardzo rozumiem, też lubię tulipany, on je po prostu tuli (całym sobą):-D. Margolcia.
OdpowiedzUsuńMargolciu, no ba, żantulił je na ament.
UsuńStefan to esteta ;)
UsuńEsteta kwiatoman, molestat i terrorysta! O kurna ale Wam się bażancisko dostało!!!!!!!!!
Ale za to jaki jest piękny :))))
Marijo, :))))
UsuńLidka, też się bałaś, jak to z Bonuskiem będzie, co nie?
OdpowiedzUsuńI to jak sie bałam!
UsuńA on tak szybciutko się zaaklimatyzował i już pierwszej nocy do łózka mi wlazł :))
Ja jak nam przynieśli Myka, też się bałam, dawał popalić aleśmy siem dodarli :)
UsuńOkres przejściowy pewnie będzie, bo przecież muszą się poznać, ale chaupe masz dużą, siatkę do łazienki też, jak zajdzie potrzeba zrobisz kwarantannę ;)
OdpowiedzUsuńDinusia z niejednego pieca chleb jadła, więc jak zobaczy, że dotarła do Rajgumna, to siem od razu do wszystkich przekona :)
Szerokiej drogi i do zobaczenia :)
Rajgumno!
Usuń:))))))))
Też mi się strasznie podoba:)
UsuńMarija, za Rajgumno medal Ci się należy :)
UsuńStukrotne dzięki dziewczyny za uznanie, trafiło się no...tej ślepej kurze ziarno ;)
UsuńEwuś ten medal to możesz mi ewentualnie wydziergać :)))
O kiej, masz jak w banku ! Jeno z terminem się nie deklaruję ! Ale będzie !
UsuńMarija, dachówki przygotowane! Mam nadzieję, że nie zapomnę ich zabrać:)))
OdpowiedzUsuńJak zapakowane Hanuś to najważniejsze, może to będzie początek mojej przyszłej chaupy ;))
UsuńMarija, to może od razu przywiozę więcej?
OdpowiedzUsuńKurna Hana te trzy ledwo na górę wtaszczyłam, nie zdawałam sobie sprawę,że to takie ciężkie :)
UsuńSliczny laciatek:) Mordeczka madra;)Ale wiesci, Hana:))))
OdpowiedzUsuńNo nie, Kasia! I jest moja!
UsuńHana, nie sztresuj sie, bo zwierzyniec to wyczuje. Jeszcze Inka będzie rządzić chłopami.
OdpowiedzUsuńa nimi sfszystkimi Stefek B. czyt. Burczymucha ( bo mu cały czas widać w brzuchu burczy :P )
UsuńRucianko, to tylko taki oczekujący niepokój. Stres to mam, bo nie znam Wrocka, a gps to lubi na manowce wyprowadzić:))) Jestem wybitnie uzdolniona w tej materii. U nas to rodzinne.
OdpowiedzUsuńHana wpisz w gugla ZMD to znajdzie w mig :P
UsuńHana, przybij piątkę! dlatego gdzie mogę to pociągiem jeżdżę, autkiem tylko po swoich okolicach ;)
UsuńElaja, ja nawet w swoich się gubię:)))
UsuńMnie i tak nie przebijecie w tej materii.
UsuńSonic, wpiszę Gosianka, albo JCO.
OdpowiedzUsuńTak się cieszę, że już jutro Ineczka będzie u Ciebie, u Was. U mnie rok temu było ciężko, ale przetrwaliśmy. Będzie dobrze.
OdpowiedzUsuńAnia
Stefana udomowiliscie to taka lagodna Ineczke tym bardziej....a reszta zaakceptuje ani chybi!
OdpowiedzUsuńHana, wpisuj rajgumno do slownika.
OdpowiedzUsuńmusi być dobrze, ale nerwy zawsze są! bądź dzielna! :)
OdpowiedzUsuńElaja, hrehre, jestem dzielna jak diabli!
UsuńHana ! Na tron! Kocinę bierzesz!
OdpowiedzUsuńHana o tulipany się nie martw, Wu, bo to on biega na spacery z Mopcianem (ja zaś w hucie) zdał i relację, że wyszły z ziemi na palec. nie wiem, kiedy bo jakos z tydzien temu zerkałam i ich nie było. Zatem, jak Stefan zlomocze te Twoje, to ja Ci znowu z rabaty warsiawskiej narychtuję nowych. Po kwitnieniu oczywiście. Bo jak one przekwitną i potem są kopane to zaś masa ich leży na tej rabacie, i ja cichcem noco, zbieram. Albo inaczej , oficjalnie z czteropakiem piwa dla ogrodników idę i o cebulek reklamówke proszę. tyle tylko, ze ta druga opcja trudna do zrealizowania bo ja cięgiem w hucie, a to trza byc z rana na rabacie.
UsuńMnemo, doceniam, naprawdę...
UsuńPrezeKura na tronie, nie na gnieździe? Hmmm... całkiem mi się podoba ta wizja:)
OdpowiedzUsuńNa gnieździe - ale bocianim.
UsuńPiękne obie. I psina i kocina ;)
OdpowiedzUsuńHana- jesteś moim guru!
Mariolko, ależ nie trzeba:)))
OdpowiedzUsuńDziefczęta, idę spać, bo muszę się szybko wyspać., gdyż zwlec mnie się trzeba jutro o jakiejś nieludzkiej porze:)
OdpowiedzUsuńDobranoc, kociołki na noc!
Dobranos.Trzym się Odry.Jak nie dojedziesz do GosiAnki to dojedziesz do mnie:P
UsuńA to dobre jest:)))
UsuńDobranoc i szerokiej drogi jutro!
OdpowiedzUsuńŚpij dobrze i nie zgub się. Trzymam kciuki, będzie dobrze.
OdpowiedzUsuńDobranoc.
Szerokiej i bezśnieżnej Hanuś;)
OdpowiedzUsuńPiątek ma być słoneczny i śliczny ! Idealny na Waszom podróż ! Ściskaj od nas Gosię i Mariję ! I niech się Wam dobrze jedzie w te i nazad !
OdpowiedzUsuńTrzymam kciukasy! Wszystko bedzie dobrze, usciski dla Gosianki i Maryji.
OdpowiedzUsuńUwazaj na siebie i jedź ostroznie.
Ale emocje! Wiem, że będzie dobrze. Śliczna Inka zaaklimatyzuje się szybciutko. Trzymam kciuki! Wracajcie bezpiecznie:)
OdpowiedzUsuńRajgumno to idealny dom dla tej kocinki:)
UsuńŚliczna Inusia. Hano, będzie Wam wszystkim z sobą dobrze!
OdpowiedzUsuńno to jak...juz w drodze?
OdpowiedzUsuńHano już w drodze, czy dopiero wstajesz i nieludzko wczesnej porze?
OdpowiedzUsuńSzerokiej, suchutkiej drogi:) 100 km szybciutko zleci, w sam raz dotrzesz do Gosianki na kawkę i ciasteczko:)
Bardzo podoba mi się koncepcja Mary i rajgumnie:)
W sprawie wymienionego, to coś w tym jest, bo pokazywalam wczoraj mężowi fotki Stefana, to on się pyta, czy to w Polsce, bo czemu ta trawa jest teraz taka zielona???
Bo Hana ją maluje, nie wiedziałaś?:-)
UsuńU nas wszystko pomalowane na biało.
A u nas zamiec, a moze zawieja. W kazdym razie niezla zima.
UsuńSłońce świeci, śnieżek pada, czarownica się zakrada.
Usuńkurcze, zima???
Usuńmoja Najstarsza zaraz jedzie do Wro na ferie- przerwę między semestrami, mam nadzieję, że drogi będą suche, no i Hanuś tam jedzie, niech dziś słonko się dla Was pokaże !
tez pada sniezek, platki delikatniusie!
UsuńDziedobry,noc na małym minusie,teraz słońce.Piękny poranek,nic nie pada!
OdpowiedzUsuńSonic,drogi suche,no czasem jak coś tam dźdźy i popadywowuje to bywają mokre,ale nie jest źle.
Dziewczyny właśnie listonoszka przyniosła mi pastel Kajtusia, mówię Wam cudo, to na prezent urodzinowy dla koleżusi-mamusi kotka, będzie zachwycona jako i ja jestem!
Zima jest tylko w górach- Śnieznik, Zieleniec,te tereny.
OdpowiedzUsuńHana już we Wrocku.ZDM piszą...
OdpowiedzUsuńZMD,się mi popierniczyło z pośpiechu:(
OdpowiedzUsuńNo to meldunek z pierwszej linii :)
OdpowiedzUsuńWe Wrocławiu pogoda raczej zimowa niż wiosenna, ale słońce tęż się zdarza, oprócz tego chyba wszystek rodzaj opadów, na szczęście bardzo przelotnych ;)
A Przezeskura przeleciała przez moją dziuplę jak błyskawica i
poooooooooooleciałaaaaaaaaaaaaaaaa :)
Było krótko, za krótko, za to intensywnie i przesympatycznie :))))))))))
:)))))
UsuńI tak dziw, że się spotkałyście w tak napiętym dniu ;)
UsuńMarija, mam nadzieję, że w tem locie udało Ci się Ją ścisknąć ode mnie :)
UsuńPatrz Lidka załapałam się :))
UsuńEwa uściskałam od wszestkich kuriettów :)))
Dzień dobry,Mario będą zdjęcia?))
OdpowiedzUsuńPierwszy meldunek z ZMD odebrany.Hanusia już wyściskała Inkę:))
Hanuś bezpiecznej,powrotnej drogi:))
Ładna pogoda u nas sucho i słoneczko wychodzi:))
U Gosianki som zdjęcia :)
UsuńDziękuję,wiem u Gosianki widziałam,myślałam,że może z Mykiem...)))
UsuńHana robiła zdjęcia Mykowi to może coś zamieści :)
UsuńJa mam tylko zdjęcie przezeskury w kurzęcym nakryciu głowy i ono w najbliższym czasie znajdzie się na moim blogu :)
Widzialam, ale piekne powitanie...
OdpowiedzUsuńObejrzałam powitanie u Gosianki, jestem dobrej myśli.
OdpowiedzUsuńU mnie dzisiaj słońce, ale chłodno +7. Wnuczka zabrała wałówkę, teraz muszę posprzątać.
Czekam na relację Hany po powrocie.
Dobrze, że zdążyła zobaczyć się z Mariją.
Ale emocje.trzymam łapy aby akcja gładko poszła.czekam na relację :)
OdpowiedzUsuńHana, mam nadzieję że podróż przebiega bez komplikacji. Kociulko, bądź szczęśliwa i zdrowa.
OdpowiedzUsuńJestem w domu, wszystko w porządku, poza gigantycznym korkiem na wyjeździe z Wrocka, co nas opóźniło o dobre półtorej godziny. Dajcie się ogarnąć, za chwilę coś napiszę!
OdpowiedzUsuńDziękuję za kciuki!
Hano, ogarniajcie się. Ależ śmignęłaś,raz,raz i już w domu!
OdpowiedzUsuńOgarniaj się spokojnie, dzień jeszcze młody. Najważniejsze, że dojechałyście szczęśliwie.
OdpowiedzUsuńO to to Ewa dobrze, że dojechały, pogoda była dzisiaj u nas taka sobie.
UsuńW tej chwili Dina jest najważniejsza, niech się dobrze ze sobą obwąchają i ustalą sobie hierarchię :))