W międzyczasie możemy wznieść się na wyżyny sztuki, żeby nie było, że tylko o ciuchach gdaczemy. Byłam wczoraj gościnnie na wernisażu kolegi mojego kolegi, czyli znajomego królika. Poza pogaduszkami z kolegą T., piciem soku (wina nie mogłam - auto), obejrzałam i obfotografowałam wystawę. Przyjemnie zaskoczyły mnie prace pt. "Nieodwracalność" Krzysztofa Wosika, bo tak nazywa się artysta. Zaskoczyły mnie swoją odmiennością. Część prac to niewielkie grafiki:
Druga część wystawy to kolaże i to one mnie zaintrygowały:
Sam artysta (w jeansach):
I inni goście:
Jak myślicie, który kolaż chciałabym mieć?
***
To tyle wieści ze świata sztuki. Dzisiaj sama proza życia. Urząd Gminy, poczta, spożywczak, klamociarnia (dwie fajne ramki), lumpeksik, w którym za całe dwa złote znalazłam taką oto kurteczkę:
Z takim oto zapięciem:
Na człowieku wygląda dużo lepiej, niż na wieszaku.
Chociaż raz jestem pierwsza
OdpowiedzUsuńAnia
Mam podiuma, mam podiuma! - w Kurniku to nie lada wyczyn. Zagdakam później.
UsuńAnia
Ania, nooo, szanowanie za podium!
UsuńCzyżbym była pierwsza? To by było pirszy raz.
OdpowiedzUsuńHano; myśle, że chciałabys miec ten ostatni kolaż - "w kagańcu". Intryguje mnie tylko kogo (co) chciałabyś w ten kaganiec zakuć. Drugi w kolejności to ten z rogami?
Pisze sie na wypożyczenie kurteczki, albo chociaz samego zapięcia!
martazezlotnik
Martozezltnik 3 szt. zapięcia już mogie Ci wysłać, bo to na czym one są jest brzydkie - ceratowo-przeciwdeszczowe.
UsuńAnia
Martozezlotnik, drugie miejsce na pudle to też nie lada wyczyn!
UsuńKurcze, jednak druga.
OdpowiedzUsuńmartazezlotnik
Kurteczka fajna, lubię takie sklepy. Teraz jestem w nich rzadziej :-) muszę to nadrobić.
OdpowiedzUsuńNa obrazy popatrzyłam jeszcze raz, z przykrością stwierdzam, że nie znam się na sztuce
Graszko, nie musisz się znać przecie. Albo coś do Ciebie gada, albo nie, sztuka tak ma.
Usuńto do mnie - nie gada :-)
Usuńz torebusia!
OdpowiedzUsuńto nie torebusia, popatrzylam lepiej, nie torebusia.
UsuńNapysknik albo oczne makarony.
OdpowiedzUsuńKurteczka w mim guście, zapięcia i cena także.
Rucianko, dzisiaj była promocja i wszystko za 2 zeta:))) Bardzo się starałam, ale nic więcej nie wpadło mi w oko.
UsuńA ja WOGLE nigdy nie znalazlam jeszcze niczego ciekawego w polskim szmateksie...co jest???
Usuństawialam na owlosiona klate, z bliska, z rogami.
Opakowana, bo do nasz przyjeżdżajo te, które w Waszych nie zejszły.
UsuńNo patrz, Opakowana, a ja natomiast, od stóp do głów odziewam się w szmatlandach i takie cuda widuję, że hej. A potem je za nic kupuję, i na sobie noszę, hej!
UsuńAle lurteczka nie w moim guście bo ja mam uraz do koloru niebieskiego odzieżowego.
Oczywiście chodziło mi powyżej o KURTECZKĘ a nie o teczkę, w której nosi się lurę.
UsuńAniu; serio masz takie zapięcia na zbyciu?
OdpowiedzUsuńmartazezlotnik
Mam w takiej starej kurtce zimowej z czegoś nieprzemakalnego - 3 szt, troszkę inne jednak, ale bardzo podobne. Nie są przybite nitami, ale na taki sam karabińczyk zapinane. Hana zna mojego mejla - daj znać, gdzie słać - może Ci się spodobają?
UsuńAnia
Ok. Aniu, skontaktuję Was.
UsuńBędzie mi bardzo przyjemnie coś komuś podarować, tym bardziej, że miałam tego się pozbyć - dobrze, że nie lubię robić porządków - już by tej kurtki nie było dawno.
UsuńBędę zaglądać do poczty. Mogę w poniedziałek słać, a reszta do śmieci.
Ania
Aniu, spoko, nie ma ognia. Adresik mogie od razu.
UsuńŻadna z Was nie zgadła - jak dotąd.
OdpowiedzUsuńE tam, drugie; jam ambitną jest - wszystko albo nic
OdpowiedzUsuńmartazezlotnik
Martozezlotnik, musisz się bardziej postarać.
OdpowiedzUsuńRozgałęzionego konia.
OdpowiedzUsuńRucianko, który to rozgałęziony?
UsuńTen obok świętej ważki.
UsuńNiestetyż Rucianko, niestetyż. Jeszcze chwilkę Was podręczę.
Usuńto może ten konik co to jego (?) głowa jest na ramce - musi centaur jakiś?
OdpowiedzUsuńmartazezlotnik
Dlaczego wiec nie sfocilas kurtewki na czlowieku? Ale ciuszek ma potencjal. :)
OdpowiedzUsuńObrazki z wystawy zaiste intrygujace, no intrygujace!
Ojtam Pantera, pazernaś na te fotki jak nie wiem!
UsuńTo chyba dobrze, ze tylko na fotki, co nie? Moglabym na przyklad byc pazerna na piniondze. :)
UsuńPantera, byłabyś bogata, a dopiero potem mogłabyś być pazerna na fotki, c'nie?
UsuńTylko ze pazernosc nie zawsze idzie w parze z maniem piniondzuf.
UsuńDawaj fotkie czlowieka w kurtewce.
Hrehre, Pantera, najpierw trza człowieka WYSTYLIZOWAĆ.
UsuńCzasem się nie da. Weź tę, jak jej tam czarlizę. Co na siebie nie wrzuci, i samej siebie nie wystylizuje, to i tak - nic.
UsuńJuż wiem, już wiem - to ta pani co to jej czewia wybuchły czerwienią
OdpowiedzUsuńmartazezlotnik
Marta, to nie czewia, ta pani jest pochylona i to czerwone to włosy. Na zdjęciu nie widać.
UsuńKobiecy odpływ?
OdpowiedzUsuńKobieta-motyl?
OdpowiedzUsuńNieee...
UsuńA poważnie to myślę, że ten kolaż który jest 10 ty w kolejności. Mnie się on najbardziej podoba
OdpowiedzUsuńmartazezlotnik
Marta, ten z kagańcem? Nieee... ani ten z czewiami co wybuchły.
OdpowiedzUsuńPacze na owada..
OdpowiedzUsuńChciałabyś mieć panią z tabliczką mnożenia zamiast mózgu, albo panią co płacze makaronem.
OdpowiedzUsuńMarija, tabliczka mnożenia przydałaby się w głowie, a makaron wolę z sosem. Nieee...
UsuńElżbieto, pudło!
OdpowiedzUsuńJa typuje drugi, czwarty, szosty albo przedostatni.
OdpowiedzUsuńKobieta z drewnianą tacą na twarzy i perłami? to mój pierwszy typ. Drugi: kobieta z lustarkami na oczach :)
OdpowiedzUsuńSkrzatko, pfff...
UsuńPodobają mi się te prace, ale jak bym miała wybierać dla siebie to wybrałabym coś z grafiki. W ogóle lubię grafikę.
OdpowiedzUsuńMarija, przybij piątkę. Mnie też, nawet z tych strzępków zdjęć, najbardziej podobają się grafiki.
UsuńTa kurteczka to by mnie też pasowała i do tego ta cena :)
OdpowiedzUsuńNo nie, Marija? Cena zwłaszcza. Na Ciebie kurteczka byłaby tak trochę za biust, a rękawki w charakterze krótkich:)))
OdpowiedzUsuńTo by było bolerko. Albo lizeska:)))
UsuńNie, Mika, lizeska nie, karabinki uwierajo.
UsuńJak uwierajo, jak som od przodu?
UsuńBarbara
Jak człek na brzuszku sypia, to uwierajo.
UsuńW lizesce sie nie sypia, lizeska nie do spania ino do alegancji i żeby nie zawiało!
UsuńBarbara
U mnie się sypia w czym popadnie, byle ciepłe.
UsuńW czapce sypiasz?
UsuńMówię Ci, to było dla mnie odkrycie nieomalże życia. Czysta przyjemność, komfort spania nieziemski.
Ciekawe prace, szkoda, że grafik nie widać bardziej. Te kolaże bardzo ciekawe, zwłaszcza tam gdzie cień dodaje ulotne elementy.
OdpowiedzUsuńStawiam na postać z podwójnymi skrzydłami.
Kurteczka owszem, owszem, podobają mi się te zapięcia.
Ewa2, zdjęcia są, jakie są - ciemne, mimo lampy.
UsuńZapięcia robią tej kurteczce bardzo. Bez nich to byłby zwykły drelich.
Niestety wiem jak to jest z robieniem zdjęć na wystawach, albo w muzeach. Nie zawsze wychodzą.
UsuńKoń z tubą interesujący, mnie najbardziej podoba się ta obok robala po prawej.
Drugie zdjęcie podobno nie,może kobieta z kawałkami lustra.
OdpowiedzUsuńNo doobra, to już Wam powiem. Najbardziej przypadł mi do gustu koń z trombom, zdjęcie nr 6, ten kolaż z prawej. Zdziwione?
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńJa zdziwiona, bo na muchę, ręce i kwiat czerwony stawiałam:) Ten mi się najbardziej podoba.
OdpowiedzUsuńAle jak bym mogła wybierać, to zdecydowanie grafikę bym wzięła.
UsuńNo popatrz Kalipso mnie tez ta miucha wpadła w oko :)
UsuńA no widzisz:))
Usuńno bo muchi to latwo w oko wpadajo....
UsuńA we mnie mucha obrzydzenie wzbudziła...
UsuńMiko, we mnie też.... ale może o to artyście chodziło?
UsuńBarbara
Co Wy takie obrzydliwe? Widziałam bardziej obrzydliwą sztukę!
UsuńAle ja jestem obrzydliwa na muchi, nie na sztuke...choć na sztuke czasem też...
UsuńBarbara
E, ta mucha estetycznie wygląda:)
UsuńE, dla mnie fujowata:))
UsuńPodobają mi się kolaże, ponieważ drogą eliminacji wiele już nie zostało do zgadywania, to nie zgaduję ;) tylko przypominam, że miało być zdjęcie kolczyka, o!
OdpowiedzUsuńBarbara
Ocieflorek, Baśko, zapomniałam. Jutro zrobię, za jasności.
UsuńA ja czekam na wstępną kalkulację.
UsuńBacha, spoko...
UsuńKurteczka ma fajne zapięcia.
OdpowiedzUsuńW takim razie nie było w propozycjach zwierza-tuby i "sitka"?na twarzy...
OdpowiedzUsuńAha ! czyli Bacha zgadła!! Bacha - jasnowidzka jakaś jesteś ;)?
OdpowiedzUsuńBarbara
Odrobinkę.
UsuńWiedźma, hrehrehre...
UsuńHanus, zyjesz sztuka ostatnio)
OdpowiedzUsuńNie moge sobie przypomniec, ale wydaje mi sie, ze tez mialam podobne zapiecia w kurteczce, w takim marynistycznym stylu. Bardzo bym chciala sobie pomyszkowac w jakims lumpexie-bardzo lubieee.
A wystawa, w ciekawych wnetrzach odbyla sie. Gdzie to?
Kasia, to jest BWA.
UsuńMyszkowanie w lumpeksie od czasu do czasu bardzo mnie relaksuje.
kurteczka z obiciami czyli zelastwem - swietna!!
OdpowiedzUsuńOpakowana, jak pomyślę o cenie, to coraz bardziej mi sie podoba:)
OdpowiedzUsuńno ba!
Usuńdla mnie rzeczy od razu robia sie szkaradne jak zobacze jako gupio cene!
Opakowana, ostatnio namierzyłam w Zalando ciuch, jedyny, który do mnie mrygał. Był przeceniony z 2500 na 1600. Tak się w niego wpatrywałam, że znienawidziłam!
UsuńHana, ale to zrozumiałym jest, damy tak majo, że taniocho z przeceny gardzo.
UsuńBarbara
Baśko, polowałam za 2500, polowałam, no i masz! Nie zdążyłam.
UsuńTak, zdecydowanie dla mnie z tych wszystkich dzieł sztuki najlepsza kurteczka. :-D No ale ja iNgnorantka taka, eh. No ale skoro "nie wszystko złoto, co się świeci", to może też "nie wszystko sztuka, co się wystawia"? Margolcia.
OdpowiedzUsuńTak, Margolciu, tak może być z tom sztukom. Ale dobrze wiedzieć, co w trawie piszczy, żeby mieć porównanie i możliwość wyboru.
UsuńDobrze, że do sztuki dopasowałaś kurteczkę i "te zapięcia", bo na sztuce to się kompletnie nie znam, a być może zrobię przyjemność Twej sister. Czy Twa sister ma koty, bo nie wiem?
OdpowiedzUsuńAnia
Nie, Aniu, ona ma Balusia. Wystarczy za 7 kotów:)))
UsuńBalusia znam - od Ciebie, myślałam, że koty też sa w posiadaniu.
UsuńAnia
PS. zastrzyki zaczynają działać, jest lepiej.
Aniu, to dobra wiadomość! Że przestaje boleć!
UsuńSiostra kota chętnie, ale przy Balusiu odpada:(
Hana, ale jakby 7 to może Baluś by spokorniał? ;))
UsuńBarbara
Baśko, hrehre, siostra na pewno zachwyci się tym konceptem!
UsuńKurteczka za 2 zl niezła inwestycja, same zapięcia poszłyby w skupie za 10. Hana masz nosa, możeby w większej skali coś kupić, sprzedać?
OdpowiedzUsuńBacha, jakiś zdezelowany ciągnik?
OdpowiedzUsuńNo mógłby być, może stoja gdzieś pezpańskie. Oddzielić opony od żelastwa i do skupu.
UsuńA opony, nie wiem Bacha czy wiesz, można przerobić na łabądka do ogródka. Najlepiej obok oczka wodnego. No i Stefan miałby towarzysza ;).
UsuńBarbara
I można je (opony) potraktować złotym sprayem, wtedy to ma sens!
UsuńNo przy Stefanie jedynie!!! Naturalmą i ewidemą ! I nie ma ...... we wsi ;)!!
UsuńBarbara
i postawic takie pozlacane opony, badz nawet caly zlocony ciagnik na strazy domostwa, cos a la ten goryl sztuczny....
UsuńBaśko, tego-co-wiesz nie ma we wsi, ale abondków zatrzęsienie. W różnych konfiguracjach i kolorach.
UsuńKurna, Opakowana, Ty masz łeb! Złoty Ursus, albo Zetor, jejku!
UsuńBRAWA dla Opakowanej! Jak iść to na całość!! Co tam te pare groszy ze złoma!
UsuńHana - ale złotego to chyba nikt nie ma?
Barbara
Nie ma. Bylibyśmy piersi w powiecie.
UsuńOsz kuuu!!! Wspaniałe! Ściągnę pomysł - mogę? Pomaluję sobie działającego ciągnika. I dam go w końcu do zarejestrowania, żeby nie tylko na drogach gruntowych szyku zadawać. Co wy na to Kury?
UsuńHanuś,wybacz ja wiem że to Twój znajomy, ale kompletnie nie w moim guście jego prace.
OdpowiedzUsuńCiebie, znaczy Twoje wolę 100x bardziej.
Kurteczkę fajną upolowałaś , a ta cena to fiu fiu:))
Gardenia, spoko, jeszcze tak nie było, żeby coś spodobało się WSZYSTKIM. Na tym polega różnorodność, i dobrze, mamy wybór!
Usuńdo mnie przemawia , tylko ta z makaronem i ta pod napięciem nie, a nawet absolutnie nie brrrr
OdpowiedzUsuńreszta bardzo fajna, mogłabym mieć
najbardziej podoiba mi sie dziewczyna z odpływem w mózgu :)
no i kurtka za dwa zyle całkiem spoks
że tak polece gwaro młodzieżowo
:)
Sonic, zdjęcia nie do końca oddają klimacik. Ale te prace go majo, a to bardzo dużo.
UsuńNo i zgadałabym z tym koniem,a już odpowiedziałaś! Buuu
OdpowiedzUsuńJa bym też wolala grafiki,a z kolaży ,wybrałabym pierwszy z koniem i listkami.
Dobry wieczór!
Fajna wystawa,ja bardzo lubię wystawy,ale u nas to teraz głównie zdjęcia niestetyż.
Dora, weź zmień tę sytuację i jakiś performence zrób. Im dziwniej, tym lepiej...
OdpowiedzUsuńZainspirowałaś mnie, może coś wykombinuję!:)))
UsuńSpóźniłam się, zagadka już rozwiązana :) Wybrałabym kobietę - muchę.
OdpowiedzUsuńA dla siebie - grafiki (zdj.1).
OdpowiedzUsuńI kurtkę, zdecydowanie :)
No ja jestem zdecydowanie nastawiona na pastele Hany.
OdpowiedzUsuńBacha, tak czymej:)))
UsuńBacha doskonale Cię rozumiem.
UsuńTeż sobie kiedyś jakiegoś Haninego zwierzaka sprawię:))
Tylko jeszcze nie wiem kiedy....
Tak sobie myślę, że te kłaki z rogami to musi byc , jakie łono rogacza, albo rogaczki...
OdpowiedzUsuńSzczerze powiedziawszy, nie w moim one typie, ale ja się nie znam. Tych kłaków to bym zdecydowanie nie chciała.
Ja ostatnio kupuję po 5 zeta, a po niedzieli pewnie będzie po 3-4 zł sztuka, zanim zmienią na wiosenny towar i zaczną od 35 zł za sztukę. 5 zł za żakiet to też fahjna cena no nie? Albo fajny ciepły sweter...
Ja bym obstawiała konia z gałązkami wierzby... ale jak widać nietrafnie :)
OdpowiedzUsuńKurtka super, zwłaszcza w kontekście ceny ;)
Psie, jakby co, karabinki się przydadzo np. do trzymania pończoszek:)))
UsuńA masz podwiązki? (to tak przy temacie mody)
UsuńBarbara
Oj, Baśko, jak podwiązki, to po kiego karabińczyki? Oneż byłyby przy pasie - jak to karabińczyki!
UsuńPuńczochy do pasa ? 0I0
UsuńTo może lepiej szeleczki?
Barbara
Pas do pończoch, Baśko! Pas, taki z żabkami do przypinania pończoch, żeby się nie lorowały, pamiętasz???
UsuńHrehrehre, dałaś sie wciongnońć ;)) i sprawdzasz czy naprawdę tak dobrze pamięć mi działa ;)), no pamientam, pamientam, nosiłam, nosiłam. Razem z miniówą, brr, do dziś mi zimno jak wspomnę ;).
UsuńBarbara
Pewnie, Mnemo. Kupujesz bez napinki, bo jakby co, nie żal przerobić na ścierkę do podłogi, albo podścielić Wałkowi pod doopką.
OdpowiedzUsuńA propos podścielić, co z łóżeczkiem dla Frodzia?
UsuńZgubiłam link i fstyt mi. Akurat spadły mi z nieba jakieś nędzne tantiemy, ale na łóżeczko wystarczy. Podeślesz?
UsuńO ty zołzo, podeślę.
UsuńHanaaaaaa wejdź do Stefana na fb, tam coś dla Ciebie od Pantery i mnie.
OdpowiedzUsuńAnia
Się nie zdenawruj na nas
Nie do Stefana, tylko na konto Anki. :)
UsuńOj Wy, Filutki!
UsuńNo nie napisałam buu,że może zwierz-tuba,choć przyglądałam się i zastanawiałam co autor chciał przez ten kolaż wyrazić...
OdpowiedzUsuńNa poprawę humoru obejrzałam starą,dobrą szkołę,teatr:"Ożenek"Mikołaja Gogola z Kwiatkowską,Michnikowskim,Seniuk innymi znakomitościami.Klasa i profesjonalizm.
Wspaniały ten "Ożenek" był! Ja dziś oglądałam fantastyczny angielski film, i się uśmiałam i popłakałam i zrobił na mnie takie wrażenie, że się z wami nim podzielę jeszcze przed postem z ciuszkami.
UsuńMika,zaciekawiłaś mnie bardzo.
UsuńGryź paznokcie do niedzieli:))))
UsuńHana, ty to masz oko do tych zdobyczy w ciucholandzie. Kurteczka super.
OdpowiedzUsuńCo do wystawy to chyba jednak wolałabym grafiki, te kolaże zbyt niepokojące dla mnie są. Chociaż generalnie technikę kolażu bardzo lubię.
E, nie, Mika, nie wszystkie niepokoją. Ale na pewno przykuwają uwagę. A ciuchlandy uwielbiam.
UsuńAle tu nagdakane, a tylko trochę mnie nie było. Program antywirusowy się uaktualniał i 4 pisanki zrobiłam. Jeszcze trzy i będzie jak na jeden dzień dobry urobek.
OdpowiedzUsuńLubię szmateksy, czasem można coś fajnego upolować za małe pieniądze i nie żal potem się pozbyć.
Na moje gabaryty przeważnie w sieciówkach nie ma, bo oni uważają, że jak "szczupła inaczej" to zaraz musi mieć 175 wzrostu.
Ale masz tempo:))
UsuńU mnie tylko jedna gotowa:((
Kiedyś,zupełnie przypadkowo weszłam do szmateksu(miałam po drodze)i w oczy wpadła mi piękna,haftowana,angielska narzuta na łóżko.Kosztowała 30 zł,oczywiście kupiłam.
UsuńGarde, ale wielkość się przecież też liczy :) I nakład pracy.
UsuńMarija ale 4 to zawsze lepiej brzmi niż jedna:))
UsuńMasz rację Marija. Takich jak Gardenia zrobiłabym, gdybym umiała, może 5 na miesiąc. Tym razem poszłam na łatwiznę i wspomagam się naklejaniem różności.
UsuńEwo ona robi strusie :)
UsuńDzięki za propozycję 7 kotów dla utemperowania Balusia. Propozycja ciekawa, zastanowie się, bo oczy mej wyobraźni już to widzą..............rany boskie.....
OdpowiedzUsuńmartazezlotnik
Marta, widziałaś wyżej? Ania chce Ci podarować karabińczyki, które se wszyjesz gdzieś. W szyję na ten przykład.
UsuńCoś wisi w powietrzu, pewnie śniegiem sypnie, oczy mi się zamykają i pacnęłam czołem o klawiaturę. Nie ma co, powlekę się dziś wyjątkowo wcześnie na spalną grzędę. Miłego gdakania do rana.
OdpowiedzUsuńCzołgiem Bacha, nie spadnij!
UsuńHy, hy, ja wczoraj walnęłam czołem w oparcie od krzesła, i to dwa razy...
UsuńMartozezłotnik, aż sie boje zapytać co ujrzały oczy Twej wyobrażni........
OdpowiedzUsuńBarbara
Dobrej nocy Kurki; idę spać z obrazem Balusia z siedmioma kotmi przed oczmi. Poezia.....
OdpowiedzUsuńmartazezlotnik
Czołgiem Martozezlotnik, Balusiu oraz siedem kotów. Siedmiu kotów? Siódmiu kotów? Mam! Siódemko kotów!
Usuń"Siedem kotów" to była kultowa knajpa u nas na Cyrhli, w latach 60-tych i 70-tych.
UsuńBaśko, ja mniej więcej wiem. Lepiej nie pytaj.
OdpowiedzUsuńPirze?
UsuńBarbara
Baśko, żeb to pirze...
UsuńZaczyna się tak:
Usuń"Zupa z trupa,
kości grzane....
dale nie napiszę, bo obrzydliwe.
bardzo sie cieszę z proponowanego podarunku Ani (naprawdę), tylko troszku się boję, że przy każdym karabińczyku będa trzy koty.
OdpowiedzUsuńmartazezlotnik
Martozezlotnik, to będzie ich 9, nie 7. Z dziewięcioma i Baluś nie da rady, więc spoko. Ze dwa od Ciebie wezmę.
OdpowiedzUsuńBarbaro; Hana ma rację - lepiej nie pytaj co oczy mej wyobraźni ujrzały....Sodomia i Gomoria to mało...
OdpowiedzUsuńmartazezlotnik
no i jak tu przy Was iść spać? Na szczęście jutro nie trza do Huty.
Rany dziewczyny, co Wy tak rujnujecie reputację biednemu Balusiowi???
OdpowiedzUsuńTaż on tak poczciwie wygląda , wcale nie jak Fred postrach kotów:))
Garde, pozory mylo, oj, mylo! Baluś ma na koncie sprawę o nieuzasadniony atak na śliczną suczkę westie. I niespodziewany, dodam. Były zaświadczenia o niemaniu wścieklizny, spłata rachunków za weta (naciągana mocno!) i takie tam. Baluś jest kochany, ale niereformowalny. Tak ma. I trza kochać z dobrodziejstwem inwentarza, co nie, Martazezlotnik?
UsuńO jacie,myślałam że tylko narwany trochę.
UsuńA on bardziej przypomina naładowaną strzelbę, która nie wiadomo kiedy wystrzeli. No to Martazezlotnik ma zajęcie na pełen etat z nim.
Baluś nie da rady?! Cos Ty Hana, nie znasz go? A Ty weźmiesz dwa koty, czy karabińczyki?
OdpowiedzUsuńmartazezlotnik
Ojtam, pogadać se można, nie? Karabińczyki oczywiście.
UsuńMartozezlotnik, toć dzień, znaczy noc, jeszcze młoda!
OdpowiedzUsuńNo właśnie jak tu usnąć,brzuch mnie boli,karabińczyki w szyję,siódemko kotów,koty z karabińczykami....
OdpowiedzUsuńGardenio; Balus jest kochanym, przymilnym psiakiem ale niestety tylko wtedy gdy wszystko idzie po jego myśli, czego domaga się bardzo stanowczo, lub wtedy gdy się boi (np. Frodka). W przeciwnym razie zrobi wszystko żeby postawic na swoim. A kotów nie znosi od dzieciństwa, kiedy to był przez kota zaatakowany, przez co nabrał do całego gatunku wstretu.
OdpowiedzUsuńmartazezlotnik
No tak, jak mu kot zrobił krzywdę, to będzie to pamiętał pewnie do końca życia.
UsuńTrudno mu się dziwić, że za kotami, oględnie mówiąc, nie przepada.
To w takim razie Łaciaty musi uważać.
Garde, kiedy Baluś składa nam wizytę, Łaciaty dostaje do dyspozycji pokój na wyłączność:)
UsuńI siekaną wątróbkę na obiad:)))
Usuńnie, Garde, polędwiczkę z dorsza.
UsuńHano - z przeproszeniem, już nie rób z Balusia potwora, bo ten westi to był on, pies, nie suczka. Reszta sie zgadza.
OdpowiedzUsuńmartazezlotnik
Dobranoc Kurki,pada deszcz.
UsuńZdrowego i miłego weekendu życzę.
Czołgiem Elżbieto na J.! U nas wygwieżdżone niebo, co wróży piękny dzień.
UsuńMartozezlotnik, hrehrehre, a to sorki, że pies, to bardzo zmienia postać rzeczy, hrehrehre! Ale Frodka się boi, to fakt. Dzięki temu mamy spokój. Wałek jest dla niego przedłużeniem Frodka i też mamy spokój!
OdpowiedzUsuńZniknął mój komentarz, a to ważne, więc jeszcze raz w sprawie balusia, bo Hana zrobiła z niego damskiego boksera, a to nieprawda. Tamten Westi bowiem to był pies, nie suczka, a poza tym on (westi) pierwszy!!! warknął. Reszta się zgadza.
OdpowiedzUsuńmartazezlotnik
No dzie, jest przecież Twój koment! Ale to nic. Drugi dla utrwalenia.
OdpowiedzUsuńteraz już, uratowawszy honor Balusia, całkiem spać idę. Dobrej nocy raz jeszcze
OdpowiedzUsuńmartazezlotnik
Sorry dziewczyny, teraz mi głupio:(((
OdpowiedzUsuńCoś Ty, Garde, to takie przekomarzanki! Już my tam wiemy jaka jest prawda o Balusiu! Śpij spokojnie!
OdpowiedzUsuńNie wyrobiłam normy, wena wzięła i uciekła. Idę wobec tego spać. U mnie mokro, nie pada i +4.
OdpowiedzUsuńDobranoc Kurkom, kolorowych snów.
Baluś wygląda bardzo poczciwie.
OdpowiedzUsuńU nas piękna pogoda i jutro jadę do zoo:) tylko jak tu rano wstać...
Miłego spacerku jutro!
UsuńDziękuję:) To na pewno będzie długi spacerek, ale przyjemny.
UsuńMika, podeślę Ci jutro przepis na babeczki z buraków. Pod poprzednim postem pytałaś. Miałam odpisać, ale u mnie zawsze coś albo ktoś przeszkadza. A wyszły fajne, wilgotne, mocno czekoladowe. Lekko tylko zalatujące burakiem:) Pewnie dlatego, że cukru waniliowego nie dałam, ale nigdzie w sklepie nie ma, a wanilinowego nie uznaję. W nocy pieczone, żeby dzieci składu nie poznały, bo sama bym je musiała jeść. I tym to sprytnym sposobem przemyciłam do diety burale. Nic to, że razem z czekoladą...:)
UsuńŚpijcie kureczki, a ja tu z komentów na oczy nie widzę takam popłakana ze śmiechu. Martozezlotnik nie bojaj, nie dam Ci kotów z karabińczykami - mam jedną i nie na zbyciu, bo to moje dziecko. Ja te karabińczyki chcę Ci dać, abyś Hanie tak nie zazdraszczała, że Ona ma, a Ty nie. Ja mam taki jeden odjazdowy szmatex, co w poniedziałki sprzedają wszystko, jak leci po 1 zecie - futro, buty, majtki. Dziewczyny, to, co się dzieje przed otwarciem sklepu to cyrk - prawie biją się, kto pierwszy. Kiedyś weszłam zaraz po otwarciu i facet ładował do takich wielkich worów, nie patrząc, co leci - musowo na handel. Fajne rzeczy można upolować, ale odwrotnie do pory roku, bo tego nie biorą handlarze.
OdpowiedzUsuńPewnie i mnie trza iść spać, bo co robić? Rwa powoli odchodzi - ale byłam głupia przez tyle miesięcy cierpiałam, już tak nigdy nie zrobię. Dobrze, że przed śmiercią zdążyłam zmądrzeć.
Czołgiem Kurencja - Ania