sobota, 24 stycznia 2015

ANIOŁY CZYLI POST DZIĘKCZYNNY

Policzyłam sobie, że aby mój ostatni wyjazd do szpitala w Krakowie doszedł do skutku potrzebny był cały łańcuszek ludzi dobrej woli, a to: kolega T, który mnie zawiózł + kuzynka M, która czekała w szpitalu i mnie zakwaterowała + pani M, która przyszła pomóc w domu w poniedziałek zamiast wtorku, żeby Tropiś nie był sam + kolega J, który wziął psa na spacer + koleżanka A, która przyszła do psa po południu i czekała, aż wrócimy z Krakowa + córka sąsiadów D, która wzięła Tropika na wieczorny spacer + kuzyn J i kolega G, którzy mnie przywieźli z Krakowa i wracali zaraz z powrotem = 8 sztuk...  Logistykę mamy opanowaną do perfekcji... Mogę być tylko wdzięczna, że tyle mam życzliwych osób wokół siebie , które mogą i chcą mi pomóc. 

Wszyscy oni to owe tytułowe Anioły... Fruwające wokół mnie cały czas i codziennie... Zresztą nie tylko oni, oprócz wymienionych powyżej jest całe mnóstwo życzliwych mi osób, które służą mi wsparciem i pomocą .Tak naprawdę to nie spodziewałam się, że będzie ich aż tyle:)) Chciałabym tym postem bardzo im wszystkim podziękować, za ich obecność w moim życiu, za to, że mogę liczyć na ich pomoc, gdy jest to potrzebne, że wspierają w gorszych chwilach i szukają rozwiązania problemów, że kupią, zawiozą, pójdą z psem, naprawią, wyślą paczkę, odwiedzą, pogadają, napiszą, zadzwonią,  że po prostu są... Bez nich wszystkich byłoby mi bardzo, bardzo trudno...



Kilka lat temu miało miejsce wydarzenie, które bardzo mi utrudniło normalne funkcjonowanie, obawiałam się trochę, jak to wszystko będzie wyglądało, ale okazało się, że anioły istnieją... I co ciekawe, rozmnożyły się, było  ich więcej i więcej, do dawnych doszły zupełnie niespodziewanie nowe, w tym takie, których się nie spodziewałam:))) Nie starczyłoby miejsca, żeby wszystkie je wymienić, tym niemniej spróbuję choć trochę:
- moja kochana rodzina z Krakowa, tzn kuzynka M i jej syn M, kuzyn J, który pójdzie z butami do nieba za wszystko co dla mnie robi i jest niezawodny no i Bacha, choć daleko
- inne części mojej rodziny z Warszawy i Zielonej Góry, wspierające i pomagające nie tylko słowem
- mój przyjaciel J, obecny od lat i będący częścią mojej codzienności
- moje drogie dziewczyny K, J, A, J2, M, pomagające na co dzień i od święta 
- moi przyjaciele B i T oraz ich dzieci, u których od kilku lat spędzam Wigilię z całą ich liczną rodziną i zawsze pomogą we wszystkim
- moja kochana pani M, pomagająca w pracach domowych, gotująca wspaniale i piekąca chleb
- moja przyjaciółka K, mieszkająca na drugim końcu Polski, z którą piszemy do siebie codziennie i która zawsze mnie potrafi ustawić do pionu
- D, córka sąsiadów, która wyprowadza Tropika wieczorami
- G, kolega kuzyna J, który często pomaga w transporcie
- koleżanka internetowa A, znana nam wszystkim, anioł zupełnie nieziemski, opiekujący się piesiem z wielkim oddaniem
-  Hana, która mnie po wielekroć gościła u siebie, między innymi opiekując się mną wraz z Ogniomistrzem po operacji w zeszłym roku
- no i oczywiście wszystkie moje koleżanki internetowe (niektóre już zupełnie realne!) , obecne i wspierające, rozweselające i przysyłające przemiłe upominki . Bardzo wam za waszą obecność dziękuję!!!!

To by było tak pokrótce, prywata to była, ale wszystkim wymienionym i tym, o których być może chwilowo zapomniałam (za co ogromnie  przepraszam!) należy się to jak psu zupa.  Jestem szczęśliwa, że was mam!!!! Niech żyją anioły!!!!



P.S Ilustracje aniołów autorstwa Kurczaków Kalipso:)))

213 komentarzy:

  1. Te rozweselająca to ja na pewno - szpital w Śremie i wiadome serum;)))

    OdpowiedzUsuń
  2. Jedna prawda jest taka, że Anioły wspaniałe masz wokół siebie.
    A druga prawda - że Anioły latają do dobrych ludzi. Więc niech nam żyją Anioły! Niech nam żyje Mika!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Aniu, niech żyją blogerki!

      Usuń
    2. Mnie się podobne myśli jak Ani nasunęły...
      że dobro dobro przyciąga... Otaczają Cię Anioły bo masz dobre serducho i pewnie o Tobie też ktoś tak myśli - Anioł ;-)))

      Usuń
  3. Krecie, nie mówiąc o tym, jak pękałyśmy ze śmiechu, kiedy, eee, ten, no, kiedy przytrzaśnięto Ci paluszek...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To było dość okropne...

      Usuń
    2. Co Ty, Mika, do dzisiaj pękam ze śmiechu:(((

      Usuń
    3. Aaa! Wiśnie do okładów! Zjadłyśmy je potem? Bo tego nie pamietam?

      Usuń
    4. A ja tez nie pamiętam, chyba nie... Ale paluchy miałam czarne calutkie 9 m-cy;)))))

      Usuń
    5. Krecie, wiśnie były w woreczku przecież, na pewno ich nie wyrzuciłam! Kompocik może był?
      Pamiętam Twoją jazdę z pazurmi, a jakże. Normalnie jak ciąża:)

      Usuń
    6. A daj mi spokój, a te chirurgi;))) Raz zwiałam ze stołu...

      Usuń
    7. Odszperałam linka:
      http://wiejskoczarodziejsko.blogspot.com/2014/07/paznokciowa-odyseja-ku-przestrodze.html

      Usuń
  4. Mika, przychylam się do zdania AniM. Znam część otaczających Cię Aniołów, zwłaszcza dwóch, właściwie trzech, co to nie bacząc na alergię spali na strychu i bratali się z kotami przypłacając to smarkaniem, kaszlem i resztą po to, aby Cię przywieźć, a potem odwieźć do domu, co oznacza 4 jazdy w 2 dni w tę i nazad do Zakopanego, a raz nawet tego samego dnia, co czyni około 2,5 tysiąca kilometrów prawie ciurkiem...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja też znam jednego i jestem fanką;)))

      Usuń
    2. A ja nie znam żadnego, alem też w fanklubie !

      Usuń
    3. No święta prawda... I jeszcze mi kupili bilet na Knopflera:))) A sama siebie chyba też znasz???

      Usuń
    4. I słusznie Ewa, słusznie. A teraz gadaj, co to za spotkanie HOHOHO?

      Usuń
    5. No nie, nie mogę tak od razu, poczymam was może trochę . ... może jakaś zachęta do zdradzenia HOHOHO ...

      Usuń
    6. Ja też znam jednego. I jestem jak Kret fanką J.

      Usuń
    7. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    8. HI, muszę mu powiedzieć, że ma blogowy fanklub!! Nie wiem tylko co na to żona:)))

      Usuń
  5. No nie, Krecie? On normalnie świeci własnym światłem i ałreolom!

    OdpowiedzUsuń
  6. Główny Anioł to Ty - Mikanioł !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mikanioł Buonarotti!

      Usuń
    2. Ewuś, nie przeginaj!!! Różki jak uparta koza na stanie też posiadam:))))

      Usuń
    3. Mika, posiadasz. Święta prawda.

      Usuń
    4. Hanuś, ja Ty cztasz w myślach mech !

      Usuń
    5. Ewa, ale że Buonarotti, czy żę HOHOHO? Gadaj!

      Usuń
    6. Różki z anielstwa nie wykluczają. Wyjontek regułę potwierdza !

      Usuń
    7. Aleście mnie rozśmieszyły Buonarottim!
      Ewa, jak twoje HOHOHO spotkanie????

      Usuń
    8. Buonarotti ... pisałam Makanioł, i czekałam, kiedy dopiszesz Buonarotti :)

      Usuń
    9. Hrehrehre! Ale błysłam!

      Usuń
    10. Ale nie zamydlisz mi oczu w sprawie HOHOHO!

      Usuń
    11. no napisałam na dole

      Usuń
  7. mika, masz tych aniołów całe mnóstwo wokół siebie. to pięknie. ja chyba nie mam, może nie zasługuje? albo zła jestem?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie chciałam to samo napisać co Hana, może ich nie widzisz??? A może dopiero się ujawnią, kiedy trzeba?

      Usuń
  8. Ewa z M. na pewno masz. Może ich nie widzisz?

    OdpowiedzUsuń
  9. Poza tym Ewo z M. sama jesteś aniołem dla Twoich kocich nieszczęść - szczęść i vice versa!

    OdpowiedzUsuń
  10. Ewa, puść farbę, to powiem Ci, co robiłam przed chwilą. Szalenie atrakcyjna czynność.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Siku. Siku robiłaś !

      Usuń
    2. E tam, dzie! Wy to tylko o defekacji! Niżej objaśniam! W konwersacji z Lidkom.

      Usuń
    3. oj tam, ja kiedyś widziałam jednego anioła . daaawno to było. ale musiałam go zawołać. dał mi to co chciałam, ale potem przestał uważać i zachorowałam a on z rozpaczy przepadł gdzieś...i dlatego na rowerze nie mogę jeździć :(

      Usuń
    4. Ewa z M. pierdzielić rower, to wcale nie jest takie przyjemne. Pańszczyznę odwalam. Dla zdrowotności.

      Usuń
  11. Idę robić kolację, wrócę potem:))

    OdpowiedzUsuń
  12. No tak. Święta pora. Mika z Tropikiem spożywajo.

    OdpowiedzUsuń
  13. ja to nie znam zadnego z tych Aniolow - ale kapelino zdemuje przed nimi. I do fan clubu sie zapisuje.

    obrazy aniolow wymiataja!!

    OdpowiedzUsuń
  14. No nie, Opakowana? Pierwszemu aniołu jakby skrzydełka opadli, zaś drugiemu wręcz przeciwnie!

    OdpowiedzUsuń
  15. Niech żyją Anioły :)))
    Hana pewnie Czajniczka pomiziałaś, a potem zaraz całe stado ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lidka, nieee... Ale ucieszysz się. Jechałam na rowerze stacjonarnym całe 40 minut, aż się zapociłam. I co powiesz?

      Usuń
    2. Dech mi zaparło, jakbym sama na nim jechała :)) Super :)) I troszeczkę człowiekowi lepiej, nie? ;)

      Usuń
    3. No nie na koniu??? Bo ja na koniu sie dzisiaj zapociłam - 10 minut w półsiadzie przez drążki - ufff.....

      Usuń
    4. Ja też się dzisiaj pociłam he,he , nad Rusałką :))

      Usuń
    5. Lidka, na razie wiesz co mnie boli, nie? Ale ma się to poczucie dobrze spełnionego obowiązku...
      Krecie, na tym rowerze to prawie jak na koniu. Też w półsiadzie, bo d... ciśnie:)

      Usuń
    6. No. Szalenie usportowione jesteśmy, co nie? Ja zwłaszcza, hrehrehre.

      Usuń
    7. Otóż to, własnie, to dobre poczucie, a że pużytka ;) ( purzytka?) bolą, to trudno. Przestaną :)) Albo się przyzwyczają.

      Usuń
    8. Jesteśmy usportowione i tego się czymajmy :)

      Usuń
    9. Lidka, pużytka (purzytka?) jak pużytka...
      To będzie chyba przez ż, od życi?

      Usuń
    10. Ale czy ona nie jest "rzyć", przez "rz"?

      Usuń
    11. Nie chciało mi się sprawdzać, jak to się pisze .... ale już znalazłam, jednak purzytka :)) Purzyto :) http://www.poznan.pl/mim/slownik/words.html?co=word&word=purzyt

      Usuń
    12. Kretowata, chciałam barzy elegancko :)))

      Usuń
    13. Aaaaa.... to co innygo;))) myślałam, że Ci słowa brakło;)))

      Usuń
    14. nie wiedząc dokładnie , ale domyślając się , wzięłam nazewnictwo w sensie PURZYT i się uświadomiłam .
      Purzyt w sensie półgębek , w sensie połowa dopy , w sensie pośladek .Jeszczem odmianę zinwigiluję .No bo jeden to purzyt, dwa purzyty czy purzytki ??????????

      wieczorowo - Gryzmo

      Usuń
    15. A nie zabrakło ;) Zawsze mogę do jakichś fiszek sięgnąć po inspirację ;))

      U nas się mówi purzytka ;) albo purzyty ;)

      Usuń
    16. Pierwszy raz słyszę takie określenie, to wielkopolskie? Półdupki też mogą być. Rzyć bezsprzecznie przez rz, Agniecha rację ma.

      Usuń
    17. Coś takiego! Purzyty! U nas na wsi purzyty to bezapelacyjnie pośladki. Przez rz! I rzyć przez rz! Oesssu, jakam gupia!

      Usuń
    18. Gryzmo, czy purzyty raczej, ale już nic nie mówię. Bo na pewno intuicja językowa mi się myli, albo spać poszła.

      Usuń
    19. jestem osobiście za dupa i niema problemu z rz i ż i h i ch i i albo j , albo szczy czy szy . Ja odkąd Docent zabronił mi przeklinać pod groźbą , uzywam odwłok , albo panienka jego mamusia , albo do penisa pana , albo stolec , albo ...se nawymyślam sobie i uzywam do woli

      ja po prostu

      Usuń
    20. Gryzmo, paduam. Penisa pana i panienkę jego mamusię kupuję na pniu! Podrzucę Ci zamiennie, np. ty organie męski! Albo ocieflorek!

      Usuń
  16. No to więc, o godzinie 12.00 dnia 24 stycznia 2015 rzuciły my siem w ramiona wzajemnie pierwszy raz. Po wyściskaniu się, odpuściłyśmy na chwilę tylko po to, by znów się rzucić do wyściskania. Z tego niedowierzania, że się ściskać namacalnie możem. Ściskające się bez opamiętania przed pijalnią czekolady to byłyśmy my dwie, czyli Kalipso i ja :)))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. noł noł noł ! szczerom prawdę mówię !

      Usuń
    2. dzie dzie? naprawde? cus wiecej pisz!

      Usuń
    3. Ale się przytajniaczyły!!! To nieładnie...

      Usuń
    4. Mikuś, nie było tajniaczenia. Ja się o spotkaniu dowiedziałam wczoraj . To był spontan niemalże :)

      Usuń
  17. Ewa, nie gadaj!!! Ale jak cicho siedziały! Obiedwie! I co dalej, co???

    OdpowiedzUsuń
  18. Ewa!!!!!!!!! No i co????????????

    OdpowiedzUsuń
  19. No nie, chyba jom uduszę. Poszła siku, czy co?

    OdpowiedzUsuń
  20. No i siedziały my cztery i pół godziny, a zleciało, jakby z pół siedziałyśmy. Kalipso, jak wróci do dom, to u siebie zapoda !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O bozszsz znowu trzeba czekac!

      Usuń
    2. Cztery i pół godziny przy czekoladzie???????

      Usuń
    3. No nie tylko. Ale po tej czekoladzie, to to do wieczora na nic spojrzeć nie można. Zalepia i zasładza na ament :)

      Usuń
    4. Już się doczekać tej relacji nie mogę, ale wam było fajnie!!!

      Usuń
    5. Mikuś, poznałam Twoją siostrzyczkę, i Jej rodzinę. Kalipso jest cudna, taka cudna, że jom kocham. I dziweczynki som cudne. A monż jaki przystojny ! I też ma dobre oczy, jak Kalipso . Powiedziaam Jej, że Jom kocham, a Ona mi odrzekła, że też nie jestem Jej obrzydliwą :) To były cudowne 4,5 godziny :) Będziemy je powtarzać, Już się umówiłyśmy. Jestem szczęśliwa, że się spotkałyśmy :)

      Usuń
    6. a monż co na te oświadczyny? zadowolony? żeby tylko z dziećmi nie zostawiła ta z dobrymi oczami...

      Usuń
    7. Jeny, Ewa, qrna, ale mię zazdrość żre. Strasznie mam do Was daleko! A Wy do siebie wcale nie!

      Usuń
    8. Oj, aż się wzruszyłam... Zazdroszczę wam, że macie niedaleko do siebie:) Ciekawe, że monż jej nie ostrzegał i nie kazał scyzoryka albo pieprzu wziąć ze sobą... Jakiś wyjątkowy:))

      Usuń
    9. Hanuś, chyba dryndnę.

      Usuń
    10. I swoją drogą niezłe tempo, jak na pierwszą randkę! Ewa z M. ma rację. Jesteś gotowa adoptować dzieci? Z menżem?

      Usuń
    11. ależe co,że Kalipso to siostra Miki ??
      Ewciu, miałaś super spotkanie, aż tu wszystkie zazdrość bierze;)
      takie spotkania w realu są super!

      Usuń
    12. Siostra blogowa bliźniaczka, bo my urodzone w tym samym dniu (chociaż nie roku:))

      Usuń
    13. Ewa dryndła. Gadałyśmy coś 2 godziny...

      Usuń
    14. I wypaduam z kontekstu.
      Sonicu, co jaduaś, mów zaraz! Wytwornie było? Ja, baba ze wsi spragnionam takich nowinek!

      Usuń
    15. Ha, ha, i szfystko wiem! Co powiedziała Kalipso i co Ewa Jej na to!

      Usuń
    16. Hanuś, no więc
      bób z boczkiem- pycha !
      polędwiczka z grilla ze szpinakiem oraz tagliatelle na oliwie z czosnkiem - mniodzio , obżartam na rok
      wytwornie nie, ale swojsko, lubię tę knajpę, bo dobrze karmią, a w maju mają najlesze spaghetti ze szparagami
      no i gadaj co powiedziała Kalipso i co Ewa jej na to ;)

      Usuń
    17. ja sie nie bawie, albo sie spotykajo nad czekuladom albo wiszom na telefonie i wszystko wiedza, a ja tu jak jaka purchafka....

      Usuń
    18. O matulu, bób z boczkiem!!!!

      Usuń
    19. O matko, alem guodna. I dobrze, że nie nazbyt wytwornie, bo miałabym kompleks. Nieźle sobie podjadłaś Soniku. A do torebusi zgarnęłaś na jutro?
      Nie mogę powiedzieć co Kalipso Ewie na to - za dużo tego. Kalipso sama powie. Ale z Ewą to się nawija! Trzy razy nas rozłączyło, ale wcale nam to nie przeszkodziło!

      Usuń
    20. Opakowana, nie popadaj w żałość. Mam przeczucie, że jesteśmy w stanie pobić wszelkie rekordy w nawijaniu. To tylko kwestia czasu. Na strychu u Hasiora była?

      Usuń
    21. Mika, mówięCi, to była orgia z rozpustom ;P
      Hanuś, nic do torebusi nie wznięłam, bom zeżarła na bezdechu ;P
      z Ewą to się nawija, jak z każdom Ewą ;P no tak, gadałyście każda sobie i nawet nie zauważyłyśta, że nikt nikomu nie przerywa ;P

      Usuń
    22. Tak, na adopcję jestem Hanuś gotowa !

      Usuń
    23. Aha, i ogólnopolska akcja zwabienia Wałecka i Froda się odbyła. A chłopaki jakie kurturarne i posłuszne się okazały. Na Honowy gwizd na palcach natychmiast uśmiechniente do domu wróciły !

      Usuń
    24. Ażem się sama zdziwiła:))) A gwizdłam na palcach nie przerywając konwersacji!

      Usuń
    25. sonic, zauważyłyśta ! Bo nie zauważyłaś, że Hanuś napisała, że czy razy rozłonczyło, czyli były następne połączenia. Jakby to nie wyglądało, to my raczej takie rozgarniente są. Choć nie wygląda !

      Usuń
    26. Sonic, tak właśnie było! Po ciemności w telefonie poznałam, że nie mam uonczności:)

      Usuń
    27. Prawda, przenikliwie, sugestywnie i skutecznie gwizdłaś, bo po pierwsze, rzeczywiście kąwersacji nie przerwałaś, a po drugie wróciły natychmiast !

      Usuń
    28. Ewcia, zauważyłam, alem pewna, żesta długo nie zauważyłysta, bo tak nawijałyśta, co Hanuś powyżej potwierdziła była ;PPP

      Usuń
    29. Połowicznie rację rację masz sonic, a połowicznie nie masz ! Bo zobacz, skoro światło gaso, to Hanuś natychmiast zauważała, bo inaczej z tej ciemności na gumnie by się zabiła. A gaśnie wtedy, kiedy się ROZŁONCZA ! Czyli kontrolę miała nad rozłonczaniem ! I kątynuacja nstępowala natychmiast. To była kąwersacja, a nie monologi !

      Usuń
    30. Z tego wynika, że trochę nam umkło i jakby nie patrzeć, przez chwilę gadałyśmy po próżnicy.:)

      Usuń
    31. no dobra, okej, to teraz opowiedz, cośta gadałyśta ;P

      Usuń
    32. Chyba się zaplątałam w tych niuansach. Pora na mnie nadejszła. Dobranoc Dziefczynki janielskie!

      Usuń
    33. Sonic, jak tu opowiedzieć 2 godziny żwawej kąwersacji, choć z przerwami? Dygresji pełno było, a na koniec się zaplątauam w nich i nie było płenty.

      Usuń
    34. Dobranoc, NaczelnaAnielico :) 2 godziny wymagałby 2 notek ;)

      Usuń
    35. Hano, masz racje co do nawijania...zapomnialam isc na strych, zajelam sie dziecmi z Bullerbyn....a stad kroczek do gryzonia i w ten sposob zuzylam calkowicie tygodniowy limit sciagania ksiazeczek....chyba trzeba mnie zaszczelic....

      Usuń
  21. Mika!!! jestes wspaniala osoba i wspanialych aniolow wokol masz, bo tak jest i takie jest prawo natury!

    OdpowiedzUsuń
  22. Pelno jest wokol aniolow, ale niektorzy ich nie widza w pospiechu, z nadmiaru zajec czy z braku czasu.
    Ale sa. Wszedzie.
    Wystarczy sie uwazniej rozejrzec, przystanac w biegu.
    A juz blogowisko jest ich pelne, co moge zeznac pod przysiega.
    Zdrowka, Mikus ♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To jest święta prawda, w pędzie po prostu się ich nie dostrzega ale trzeba się rozglądać:)))
      Pozdrawiam Panterka. Jak Kirunia????

      Usuń
    2. Codziennie nadaje przeciez wiesci z frontu z lobrazkami. Nie odwiedzasz mnie? :)
      Zdrowieje psinka, powoli ale zdrowieje.

      Usuń
    3. Zaległości mam trochę, sorry...

      Usuń
  23. Cieszę się Miko, że Aniołów wokół Ciebie dużo. Tak, anioły są na świecie. Też ich trochę spotkałam i spotykam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja się też cieszę, że koło ciebie są:)))

      Usuń
  24. A mnie tutaj niespodziewanie się pojawiły dwa. Może dlatego że usilnie pracowałam, żeby ludzi ciagle tak na dystans nie trzymać i bardziej otwarta się zrobiłam. Bo ja to się od lat boję że, tutaj co anioł to podejrzany i znowu mi coś paskudnego podłoży. Dobrze że mam Kurnik i zwierzaki, i skype. Znaczy się Mikanioł jak najbardziej pasuje bo to łon mnie do Kurnika wciągnął.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gratuluję, cieszę się, że trochę zmieniłaś nastawienie do świata , wiesz, że jak Kuba Bogu tak Bóg Kubie...

      Usuń
    2. To nie całkiem tak, bo ja byłam zawsze taki cichy aniołek i często robiłam coś dobrego "pośrednio". Czasem przekonywałam innych do dobrych uczynków i " podopieczny" nie miał pojęcia, że to moja zasługa. Sporo by się nazbierało.

      Usuń
  25. Miko, jesteś warta wszystkich aniołów za swoją życzliwość, ciepło i optymizm! To ja dziękuję, że tu jesteś! :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gosianka, w pąsach staję...

      Usuń
    2. Mika -- Ty masz nie w ponsach stawac a ino przytakiwac grzecznie!!!! ;)

      Usuń
  26. Som one som, czasem ich trzepot aż zasnąć nie daje :)
    Oby nam wszystkim się objawiały :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tego też wszystkim życzę!!! A tobie Tupajka podwójnie!

      Usuń
  27. Mika podniosłaś moją upadłą dusze do pionu, przypominając że są HANIOŁKI .
    Nie mam pojęcia co zacz Tobie doskwiera , aleś BABO JEDNA TY bogata że ho cho mając tak rewelacyjny sztab przyjaciół

    tradycyjnie macham wieczorowo - Gryzmo do Miki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czuję się jak milionerka:))) I cieszę się, że upadła dusza powstała:)) Odmachuję energicznie!!

      Usuń
  28. Ja też macham, bo spać sie udaję, zmęczyły mnie dziś Cynamony, kurde, doopa boleć będzie jutro;))

    OdpowiedzUsuń
  29. no tak, zostawić Kurnik na 8 godzin, to nowa notka jest i zupełnie zapchana, no normalnie dzioby się wam nie zamykajom!
    Mikuś, tak jak Panterka owi, tych Aniołów w bród ino się trza rozejrzeć. Ty masz całe zastępy i chóry anielskie, boś dobra Kura i tyle, a dobro przyciąga dobro ! Niech więc te Anioły dalej nad Tobą czuwają, jako i my w Kurniku czuwamy ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki i tego samego życzę!!! Faktycznie jakoś się rozgdakało... Ale już się wycisza:)))

      Usuń
  30. Dziewczyny , na Kulturze koncert Dire Straits stary, nastawiłam sobie na full i se śpiewam podskakując na łóżku... Ale się cieszę, że Knopflera zobaczę w lipcu!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A mi zlikwidowali Kulturę!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Buuuuuuuuuu

      Usuń
    2. Ale świnie!!!!!!!!!!!!!!!!!!

      Usuń
  31. Oj gdyby nie te aniioły to niekiedy ciężko byłoby ... dobrze, że Nas otaczają :) Czego wszem i wobec życzę tu i teraz i na zawsze :)

    OdpowiedzUsuń
  32. Mika,jaka jesteś każdy widzi / czyta :) /, więc nie dziwi wcale, że otacza Cię wianuszek fajnych ludzi.
    Swój do swego ciągnie :)

    OdpowiedzUsuń
  33. Tak tu dzis angelologiom wywijacie, ze piora anielskie leco:)
    Mika, przyciagasz dobro:)
    Nie znam Cie osobiscie, ale czuje, jak z Twoich postow poswiata bije:) I to nie zart wcale.

    Ewunia i Kalpiso, a gdziezescie sie spotkaly, na rubiezach? Fajnie Wam!

    A props aniolow, bardzo lubue film z Globiszem,. Sa tam sceny, ktore widzialam setki razy , a ciagle bawia. Dobre na chandre.

    Dobranoc, pierzynka biala okryte domy i ulice. Pieknie jest.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kasia, dzięki za dobre słowa i za tą poświatę:))) Też bardzo lubię ten film z Globiszem, rozczulający jest.
      U mnie też biało i pada pomalutku dalej

      Usuń
  34. Odpowiedzi
    1. Ewuś, ja zadzwonię jutro, dobra?

      Usuń
    2. a gdziez te rubieże, bo ja nadal nie ogarniam?
      czyżby centralna Polska ? ;)

      Usuń
    3. No :)
      A ja już dzisiaj tak się nakąwersowałam, że idę spać. I mam nadzieję, że przez sen nie będę nawijać :)
      Dobranoc Kurki :)

      Usuń
    4. Sonic, nie suchaj. Żadna centralna. Wschodnia bardzo.

      Usuń
    5. uch, to Ewie to nawijanie nie służy, skoro nie wie skąd nawija hahahah
      Dobrej nocki, Kurki :)

      Usuń
    6. sonic, się wetłaś miendzy mnom a Mikom :) No ! - to było zadowolnienie do Miki, że zadzwoni :)
      To dobranoc :) Z RUBIEŻY !

      Usuń
  35. To ja spadam też i do jutra, niech wam się anioły przyśnią!

    OdpowiedzUsuń
  36. No to znowu cud się stał, z jutra zrobiło się dziś.
    Mgliste bardzo to dziś, zaśnieżone i chyba oblodzone.
    pozdrowienia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zaśnieżyło Was? U nas ani mgły, ani słońca,ani zimy, ani wiosny.

      Usuń
    2. Owieczko, u nas tak samo, jak u Ciebie .

      Usuń
    3. A u mnie dalej pada pomalutku i zimowo całkiem. Sąsiad wczoraj już nie mógł wjechać na taki pagórek mały do siebie.

      Usuń
  37. To tak jak u nas Rogata, ale my dość blisko som. Musiałam się bardzo przymusić, a właściwie zwierzęta mnie przymusiły, żeby wstać.

    OdpowiedzUsuń
  38. I mnie przymusiły, jak zaczęły po mnie deptać :)
    Dziędobry !

    OdpowiedzUsuń
  39. Anioły przyciągają Anioły... więc nie dziw się, że ich tyle wokół Ciebie.
    I oby zawsze Cię otaczały!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Amelio, i tobie tego samego życzę!!!

      Usuń
  40. Witam Kurki i Anioły :)
    u mnie biało i sypać nie przestaje, idę na sanki z najmłodszą

    OdpowiedzUsuń
  41. Stopił się snieżek pienkny.
    Nastawiłam papryki faszerowane i się pyrpią.
    To normalne, proste życie.
    Do którego wielu tęskni.
    Nie wiem, jak mam pomóc bliskiej mi osobie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A u nas mgua i +7. I obleśnie.
      Kasiu leć na maila.
      A ja do Ciebie na paprykę lecę - uwielbiam :)

      Usuń
  42. Wspaniały post mocno na duchu podnoszący. Anioły są w śród nas i trzymajmy się razem to z tego zawsze coś dobrego wyniknie. Tak wierzę. U nas biało pięknie zasypało, leciutko puchowo i jaśniej jest. Lorcia z pańciem wróciła z nad rzeki i padła śpi, pod łepkiem ma bocianka pluszaka. :) Pomyśleć Hana że ja ją tak pokocham tę znajdkę z ADHD. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, samemu zawsze gorzej... U mnie też sporo nasypało. Pogłaskaj Lorcię!

      Usuń
  43. Elka, nie da się inaczej, nie można ich nie kochać. Ja dzielę miłość na 4 znajdki. Wystarcza.

    OdpowiedzUsuń
  44. A mówi się - znajda w dom szczęście w domu, masz cztery szczęścia aż. :)

    OdpowiedzUsuń
  45. Mikuś, każdy ma takiego anioła, na jakiego zasłużył :) Tobie widać się cała drużyna A należy, więc aniołowie dopisują :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie bardzo wiem czymżem sobie zasłużyła, ale jak tak piszesz...:)))

      Usuń
  46. a nawiązując do śniegu, ze Śląska mam meldunki o 20 cm śniegu, poszli na nartach pobiegać! a u nas zielona trawa lekko śniegiem przyprószona

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie regularna zima i pada cały czas, takie drobne. Tropik się w ogóle nie daje na podwórko wyrzucić na sikanie, od rana był dwa razy:(( Dopiero wieczorkiem pójdzie na spacer, to moze wreszcie wszystkie zapasy wysika...

      Usuń
    2. butki mu może sprawić z cholewami? łapki nie zmarzną i nie zamokną :)

      Usuń
  47. Tutaj jest obleśnie. Ciemno od rana, ani śladu śniegu, mżawka i wiatr. Bleee...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hana, dojdzie pewnie i do Was, z południa stopniowo coraz wyżej mapy śnieży ;)

      Usuń