piątek, 9 stycznia 2015

UWAGA!!! POSZUKIWANIA!!! I ODNALEZIENIE!!!

 Przekazuję radosną wiadomość, że Jarek, zięć Inkwizycji się szczęśliwie odnalazł, cały i zdrowy!!! Duża ulga... Prawdopodobnie miał jakieś zaniki pamięci, bo błąkał się po lesie i nie mógł trafić do domu. Szczegóły na facebooku u córki Inkwi.
Tu jest link: https://www.facebook.com/events/580832388684879/
Bardzo się cieszę, że tak to się skończyło!!!

TAK WIĘC WSZYSTKO CO PONIŻEJ JUŻ NA SZCZĘŚCIE NIEAKTUALNE!!!!


Jak już pewnie wiecie, w Jeleniej Górze zaginął zięć Inkwizycji. Nie mamy z Haną Facebooka, żeby udostępnić, wklejam więc tutaj apel córki Inkwizycji. Nie zaczyna się ten rok dobrze, mam nadzieję, że wszystko jednak dobrze się skończy. Myślami jestem z ich rodziną i wierzę, że sprawa znajdzie pomyślny finał.

W czwartek rano (ok. 8:00-8:30) mój mąż Jarek wyszedł z domu. Po drodze spotkał sąsiadkę, powiedział jej "dzień dobry". To był ostatni moment gdy Go widziano.
Nie wziął ze sobą ani telefonu ani portfela. Nie miał żadnych dokumentów ani pieniędzy.
W Jeleniej nie ma znajomych, żadnego adresu pod który mógł by się udać.
Jesteśmy szczęśliwym małżeństwem. Mój mąż jest najbardziej rzetelną osobą jaką znam. Kiedy zastanawiam się co musiało by się stać, by nie dał znaku życia boję się myśleć.

Przede mną długa noc. Będę Go szukać. Może Jarkowi coś się stało, może potrzebuje pomocy.
Proszę Was, rozejrzyjcie się choć przez chwilę. Może ktoś widział mojego męża i może mi udzielić informacji o Nim.
Dzwońcie na numer 695 671 640

64 komentarze:

  1. Serdecznie współczuję Rodzinie i mam nadzieję na szczęśliwe zakończenie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też wierzę, że wszystko jakoś się wyjaśni i zakończenie będzie pomyślne...

      Usuń
  2. Kluczowe sa te pierwsze godziny po zaginieciu. Wspolczuje. Oby wszystko sie dobrze skonczylo.

    OdpowiedzUsuń
  3. Udostępniłam na fb ,oby się ta sprawa jak najszybciej pomyślnie wyjaśniła .

    OdpowiedzUsuń
  4. Wierzę, że się odnajdzie. Udostępniłam na FB.

    OdpowiedzUsuń
  5. Tez zamiescilam na FB. mam nadzieje,ze sie wszystko wyklaruje i bedzie dobrze.

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie wiem, ale dziś policja na ulicy legitymowała mojego syna, kiedy zdziwiony zapytał dlaczego, to powiedzieli, że w związku z zaginięciem. Syn ma też brodę, może i tutaj już policja wie i szukają???

    OdpowiedzUsuń
  7. Współczuję. I Jestem myślami z Rodziną. Trzymam kciuki za szczęśliwe zakończenie!!!
    Gosia

    OdpowiedzUsuń
  8. Najgorsza ta niepewność i wszystkie przypuszczenia...

    OdpowiedzUsuń
  9. udostępnię na FB...
    przytulam wirtualnie

    OdpowiedzUsuń
  10. nie wziął telefonu, który łatwo namierzyć poprzez satelity i logowanie do systemu
    nie wziął dokumentów
    zalał w wannie laptopa( kto bierze lapka do wanny??)
    on uciekł, ot i co :/

    OdpowiedzUsuń
  11. udostepnilam na FB, ale mam gniota w brzuchu, bo chlopak w wieku mojego synusia i probuje sobie wyobrazic gdyby to on przepadl....oby sie jak najszybciej znalazl! trzymam kciuki.

    OdpowiedzUsuń
  12. Dziewczyny na fb jest wiadomość ,że Jarek się odnalazł . Na razie bez żadnych szczegółów .
    Jest , to najważniejsze :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czy to jest jakoś już potwierdzone??

      Usuń
    2. Tak! Jest cały, robią badania w szpitalu.

      Usuń
    3. Całe szczęście!!! Duża ulga...

      Usuń
    4. O matko, jak dobrze !

      Usuń
    5. Całe szczęście, że w domu i że nic poważnego się nie stało
      uff..

      Usuń
  13. Biedny, na facebooku jego żona napisała, że nie pamiętał pierwszego dnia zaginięcia i błąkał się po lesie nie wiedząc jak trafić do domu... To straszne, gdy tak nagle cały świat ci znika ze świadomości...
    Tu jest link do informacji na fb: https://www.facebook.com/events/580832388684879/

    OdpowiedzUsuń
  14. O jak to dobrze...
    ale nalezy mu sie przez kolano, ze poszedl bez jednego dokumentu i bez telefonu.....
    dla wszystkich okropne przezycie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może jak wychodził z domu, to mu się już coś w głowie zrobiło. Teraz praktycznie nikt bez komórki z domu nie wychodzi. ... oprócz dwóch dobrze znanych nam tu Osób, które to w ogóle ich nie mają ;)

      Usuń
    2. Też mi się tak zdaje, ani komórki ani pieniędzy, no to na zakupy nie mógł wyjść.

      Usuń
    3. mogl isc na spacerek, zamyslony zupelnie....ale na spacerek to sie psa bierze! a pies trafi. choc moj piesek nie za bardzo z tym trafianiem mial...

      Usuń
    4. Ewo, kogo miałaś na myśli, pisząc o tych osobach bezkomórkowych?:)

      Usuń
  15. Cudowna wiadomość!!! Cieszę się ze wszystkimi, bo dzisiaj rano myślałam o tym zaginięciu.

    OdpowiedzUsuń
  16. Uff!!

    Moze rzeczywiscie prad go porazil..z tego wpadnietego do kapieli laptopa.

    OdpowiedzUsuń
  17. super wiadomość:)
    co rodzina przeszła, to ja nawet nie chcę myśleć
    ale i on musiał się najeść strachu :(

    OdpowiedzUsuń
  18. Najwazniejsze ,ze juz jest i chyba by znalezc przyczyne zdarzenia nalezy go przebadac, bo niewatpliwie cos sie stalo...a powod do radosci wielki, bo znalazl sie i juz jest dobrze...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Coś musiało się wydarzyć, najważniejsze, że żyje. Zdrętwiałam, jak przeczytałam, że to zięć Inkwi. Nawet nie chcę sobie wybrażać, co bliscy wtedy czują. Mamy dzieci, wiemy, jak to jest, kiedy choćby się spóźniali godzinkę.....

      Usuń
  19. Witajcie Kurki, wpadłam do domu na chwilę tylko i wracam do Siostry. Trzymamy się jakoś, nic innego zrobić nie można. Chciałoby się wleźć pod kocyk i zapomnieć. Ale muszę być silna dla Niej. I jestem. Dziękuję za Wasze ciepłe słowa.

    OdpowiedzUsuń
  20. Hanuś trzymaj się, jesteś dzielna. Wszystkie jesteśmy z Tobą, przytulam was Obie.

    OdpowiedzUsuń
  21. Hanuś trzymaj się, siostrę przytul. To taki trudny czas.

    OdpowiedzUsuń
  22. Hana, nie znam sytuacji, ale wspieram Cię duchowo. Trzymajcie się dzielnie! I dbaj o siebie, bo musisz być podwójnie silna.Coś o tym wiem...
    Gosia
    Bardzo sie cieszę, że Jarek sie odnalazł. Wielka ulga.

    OdpowiedzUsuń
  23. Hana - trzymajcie sie. Do pogrzebu jest najgorzej zupelnie, taki szczekoscisk ogolny jest, potem jest juz jakby latwiej dzialac, jesc, spac, chodzic...

    OdpowiedzUsuń
  24. Hana - przytalam Was trzymajcie sie !

    OdpowiedzUsuń
  25. Moj komentarz odnosnie ziecia inkwizycji przepadl w czelusciach internetu - moze dobrze.

    Najwazniejsze, ze facet sie odnalazl! Pieknie napisala Inkwi na swoim blogu, to ze zaginal nie oznzcza ze zapil z kolegami, czy uciekl do kochanki.
    Jest, a to najwazniejsze! Nic mu sie nie stalo, zycie plata rozne figle - wspolczuje corce Inkwi musiala przezyc horror.
    A teraz tylko zdrowia, zdrowia, zdrowia !

    OdpowiedzUsuń
  26. Zaniki pamięci się zdarzają nagle ktoś nie wie jak się nazywa gdzie jest co się stało. Kiedyś widziałam na szczęście trwało krótko.
    Bardzo się cieszę że już dobrze że w domu. Ulga wielka.
    Hanuś dobrze że siostra ma Ciebie a my wspieramy byś wytrzymała i była silna dla niej. ♥

    OdpowiedzUsuń
  27. Hana, przesyłam dobre myśli:* Trzymajcie się!

    Jak to dobrze, że Zaginiony się znalazł...

    OdpowiedzUsuń
  28. Kurki??? A Wy gdzie, co tu tak cicho?
    Opakowana dawaj czadu, Mika? Co sie dzieje?

    Chlopak sie odnalazl czas swietowac, a tak swoja droga, Bozeszzz co za historia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja jestem, tylko oglądam galę mistrzów sportu bo bardzo lubię:))))

      Usuń
    2. A ja zaslam snem misiowym, ło Boze starosc mnie dopadla. Ale tylko dzisiaj:)))

      Usuń
    3. ja ogladalam gupi mecz, potem w gosci przysli a potem poszlam spac...jako, ze dale wstaje o nieludzkiej porze to i chodze spac kolo 22giej....

      Usuń
  29. Hana usciski i Twoja Siostra ma Ciebie na szczescie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Grazynko a co u Ciebie? Pewnie pusto bez Malej Rozrabiaki:)))

      Usuń
    2. Pusto wokol, Fofi rozrabia w Portugalii, dzisiaj widzialam ja w skype, nawet mi robila kosi kosi lapki. Brakuje jej bardzo!

      Usuń
    3. A Fofi kiedy znów zobaczysz w naturze???

      Usuń
    4. Szkoda, że nie możecie częściej się widywać... Dobrze, że chociaż jest skype.

      Usuń
    5. Cos czuje , ze mala Fofi niedlugo Cie zobaczy::)))

      Usuń
  30. Dziewczynki, dziękuję za kompementy pod poprzednim postem !!! Dopiero teraz miałam trochę czasu, żeby przeczytać. U mnie jest tak, że jak siadam przy komputerze, to w tym samym czasie akurat coś się dzieję. Na dłużej mogę przysiąść w nocy, ale wtedy zazwyczaj chce mi się spać. Pochwały przekazałam autorkom, które są bardzo wdzięczne i ucieszone oraz gotowe, tu proszę Mikę o uwagę, do dalszej współpracy:)))

    Mika, ja także za Bachą proszę o posty na temat babci!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale o babci już przecież było! Nie mam wiele więcej do dodania...
      Kalipso, podziękuj autorkom za gotowość do pracy, tylko że bajki mi się skończyły, jedną mam w zapasie tylko, ale to była pierwsza jaką napisałam i nie jest zbyt dobra.

      Usuń
    2. Bacha wspomniała o rodzinie ze strony babci:) Może masz coś jeszcze w zanadrzu? Posty o rodzinie są tak samo fajne jak bajki:)
      Autorkom podziękowałam. Najstarsza postanowiła sama coś napisać. To już zresztą jej kolejna "książka":)

      Usuń
    3. Niestety, nie mam wiadomości o tej części rodziny...
      Bardzo jestem ciekawa o czym to będzie:)))

      Usuń
    4. Kalipso, talenty się dziedziczy, więc fcale, ale to fcale nie dziwi mię, że Najstarsza objawia zdolności literackie :)

      Usuń
    5. Mika ale moze ta dalsza kuzynka i jeszcze dalszy krewny cos wiedza. No ale na sile nie bede Cie przyciskac. Kurki kochane, jedenn wpis i padlam, pracowac musialam dzisiaj. Dobrej nocy. Hopajcie na grzede sypialniana, gasimy.

      Usuń
    6. No idz ozmywaj, Mika (ponawiam..), bo mowilas, ze natchneinie Cie napada przy brudnych garach....cos trzeba z tm zrobic ;)

      Usuń
  31. Kalipso! Nie chce sie wtranacac, hhihi ale rosna ci mlode picassowki:))))) Znaczy Picasso itd, itp

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ataner, lubię, jak się wtrancasz:)))))) Picassowki - ładnie je nazwałaś:))))

      Usuń
    2. Artystki abstrakcyjne:)) I nie tylko.

      Usuń
  32. Cieszę się, że u Inkwi wszystko już prawie w porządku.
    Hanie i Jej siostrze bardzo współczuję.

    OdpowiedzUsuń
  33. Jedna z moich koleżanek pracy kilkanaście lat temu przeżyła podobną historię również z dobrym zakończeniem.

    OdpowiedzUsuń