1. Kto pyta, ten zbiera burzę
2. Świata nie zbawisz, ale flaki wyprujesz
3. Z igły widły, a z dupy karuzela
Głosujemy w komentarzach do dziś, 19 września, do północy.
Na końcu wpisu i ku uciesze znajdziecie trochę kfiatkuf z poletka mojej Córki.
Mój przyśle mi nowe zdjęcia, to dołożę.
Kfiatki:
·
Wakacyjna
promocja – pedicure z malowaniem i maską na twarz!
·
motor zadbany od remontu niewiele używany , stoi bez
użytku ponieważ sprzedałem już ubranie
·
Do
sprzedania miś dziecięcy w formie żaby
·
Glonojadki 16 sztuk dobrze wykarmione za małe mam
akwarium a muszą się wyszaleć.
·
Na telefonie od dnia zakupu została naklejona folia na
ekran oraz plecki i dokupione kultowe etui sygnowane logiem IWOODWOOD z wkładką
z drewna palisanderskiego.
·
Sprzedam
bujaczek Fisher Price,buja sie samoistnie podczas gdy dziecko sie
porusza,gra,swieci i wibruje
·
duże prosięta mięsne od rolnika Z DOMU
·
Oferuje
parasol ogrodowy 8 ramion 4 metry uzywany ale w dobrym stanie bez przetarc .
Stelarz pochodzi z drzewa indyjskiego a poszycie po jednym sezonie.
·
Przedmiotem
sprzedaży jest wynajem rębaka bembnowego
·
telefon jest
sprawny wizualnie, jedyną jego wadą jest pękniety ekran.
·
Oddam
w dobre ręce wersalkę (wymiary po rozłożeniu ok. 190 x 115 cm), nawet wygodną,
jednak z poważnym mankamentem.
Kiedy przenieśliśmy się na faktyczne łóżko, wersalka przeszła pod okupację psów, które bez litości uwalały się na niej niezależnie od stanu sierści, a w młodszym wieku pod naszą nieobecność zostawiały na niej mokre niespodzianki.
Stan tapicerki na siedzisku uznaję za opłakany;
Stan tapicerki na oparciu - do wytrzymania.
Aktualnie przebywanie w pobliżu mebla wymaga nosa z tytanu. Tapicerka najlepiej do całkowitej wymiany a warstwa pod nią do czyszczenia.
Poza powyższym mebel wykonany solidnie.
szafa posiada bardzo przydatne fukcje, otóż można ją otwierać ale również i zamykać…
Kiedy przenieśliśmy się na faktyczne łóżko, wersalka przeszła pod okupację psów, które bez litości uwalały się na niej niezależnie od stanu sierści, a w młodszym wieku pod naszą nieobecność zostawiały na niej mokre niespodzianki.
Stan tapicerki na siedzisku uznaję za opłakany;
Stan tapicerki na oparciu - do wytrzymania.
Aktualnie przebywanie w pobliżu mebla wymaga nosa z tytanu. Tapicerka najlepiej do całkowitej wymiany a warstwa pod nią do czyszczenia.
Poza powyższym mebel wykonany solidnie.
szafa posiada bardzo przydatne fukcje, otóż można ją otwierać ale również i zamykać…
·
Nietrafiony
zapach pozbawia mnie sprzedać ten perfum.
·
Witam
potrzebuję 4 osoby do przerwania mi malin bo mam zastój a maliny jest dużo.Bym
chciał żeby osoby były dojeżdżające.Zjedzeniem się dogadamy albo o swoim życiu
lub moim kto jak woli
Na kfiatki od Twojej córki można zawsze liczyć :)))
OdpowiedzUsuńZaintrygował mnie sprawny wizualnie telefon, wykonana solidnie wersalka powaliła na kolana - gdyby była taka solidna, to psom by się nie dała ;) co do szafy - no cóż, ciekawe, co autor miał na myśli ;)
Reszta ogłoszeń też niczegowata :)))
Lidka, skoro szafa się zamyka i otwiera, to kochanka można schować! Toż to jasne!
UsuńNo tak, nie pomyślałam o tym ;)
UsuńDo mojej szafy trudno byłoby już cokolwiek schować, a co dopiero kochanka ;)
Lidka, jak się skurczy ze strachu, to się zmieści:)))
UsuńPomyślałaś o wszystkim ;) no zmieściłby się, a jakże ;)
UsuńLidka, to kwestia doświadczenia:)))
UsuńKochanek ma sie skurczyc czy kochankowi ma sie skurczyc, bo juz nie wiem :P
UsuńOpakowana, to Ty nie wiesz, ze strachu WSZYSTKO się kurczy???
Usuńmnie tam sie nie kurczy, ze strachu cz y czego innego. ja w ogole odwrotnie do kurczenia sie jestem...
UsuńKurcze! Mnie sie w szafie wszystkie ubrania kurcza. O dwa, tarzy rozmiary a rozmiary duze jakos tak w dlygosci sie kurcza....
UsuńKochanek w szafie to musi byc prawdziwy 'skurczybyk'.
Ciekawe czy ta szafa otwiera sie i zamyka ze skrzypem czy tylko na klucz.
w swietle powyzszego powinna sie otwierac (i zamykac) na klucz i od wewnatrz.
UsuńDuze - moze wsadzilas wszystkie galgany na gorace pranie i dlatego rozmiar zmienily. albo mole przyciely?
Kwiatki zaiste kwietne bardzo:)) Najbardziej mi się podoba ta psia wersalka i ostatnie bardzo intrygujące - o czyim życiu mamy się dogadać???? i jeszcze jedzenie do tego...
OdpowiedzUsuńmoze przy tych malinach o sprawach egzystencjalnych albo wrecz Schopenhauerze chce pogadac se, a jedzenie to przy okazji....
UsuńWszak najwznioślejsze dyskusje prowadzi się przy jedzeniu!
UsuńTaa, wszystkie drogi prowadza do jedzenia.
UsuńMika, o utrzymanie chyba się rozchodzi?
OdpowiedzUsuńA o czyje życie się rozchodzi????
UsuńO moje nie...
UsuńUmarnełam:) Cudne kfiatki. Oczywistym jest, że bujak się rusza jak dziecko wibruje!:)
OdpowiedzUsuńO życiu swoim,albo moim , gospodarski język!:))))!
I w dodatku jak świeci...
UsuńDora, kfiatki są niezawodne. Sięgam do nich na poprawę humoru:)
OdpowiedzUsuńO rety a myśmy mamy tapczanik wywalili , a oprócz tego ,że tapicerka była do całkowitej wymiany ,a to co pod spodem było zapadnięte i sprężyny sterczały ,to mebel był solidnie zrobiony, swoje lata służył i może by jaki grosz jeszcze za niego wpadł ;))
OdpowiedzUsuńMama broniła tapczanika jak lwica :)))
Marija, taki fajny tapczanik! Jak mogłaś???
UsuńA psy się nie uwalały na tymże tapczaniku? Nawet jak i się uwalały to pozbycie się tak solidnego mebla jest marnotrastwem!
Usuńtez uwazam, ze mebel to mebel i nie nalezy tak pochopnie wywlac. nawet jak sprezyny stercza...to dodaje smaczku!
UsuńNo a jak wygodnie się na tym śpi Opakowana , właściwie można robić za fakira ;)))
UsuńSkąd ja to znam,u nas pozbycie się jakiegokolwiek mebla to wieloletnie przygotowania:))))
UsuńI akupunkturę można robić sprężynami...
UsuńMiałam taką kanapę. Czasem chwytała sprężyną za pośladek, ale jak się dobrze człowiek ułożył pomiedzy sprężynami, szło spać...
UsuńI bądź tu mądry (-a). Bo skąd wiadomo, KTO chita za pośladek?
UsuńOna chytała boleśnie...
UsuńJesteś pewna, że to była kanapa?
UsuńNo, chyba że był to złośliwy chwytacz śródsprężynowy.
UsuńAlbo rak...
Usuńrzeczywiście zostawiał czasem znak...
UsuńTo ze swoim i moim życiem brzmi trochę jak współczesna gra komputerowa .
OdpowiedzUsuńTo niesamowite kfiatki! Ta praca to rewelacja. Ostatni wpis malinowy oraz wibrujące dziecko i szalejące glonojadki to rewelacja. Uściski serdeczne z Lublina
OdpowiedzUsuńGosia
Zwłaszcza glonojadki szaleją na tych swoich ustach.
UsuńZawisają na ust pąkowiu!
Usuńale mi się "rewelacyjny" wpis udał...:-)
OdpowiedzUsuńRewelacja Gosia, rewelka! Odściskuję:)
UsuńGosia, zagłosowałaś?
UsuńMis dzieciecy w formie zaby :)
OdpowiedzUsuńTo zapewne sa i zaby w formie misia :)
I dzieci w formie żab...
OdpowiedzUsuń..i formy w formie zab...
Usuńoraz dzieci w formie misia i misie w formie dzieci
UsuńI żaby w formie...
Usuńi dzieci w formie.
UsuńDzieci nie zawsze są w formie.Jeżeli nie grają,nie wibrują i nie świecą,to nawet bujaka nie uruchomią.
UsuńRucianka pracowałam w przedszkolu 20 lat . Współczesne dzieci ,każdy bujak uruchomią ,więcej one go rozbiorą na części pierwsze . Noooo chyba że są chore..... ;)
UsuńJak grzeczne,znaczy-chore ;)
Usuń:)))) Ciekawe, czy tę wersalkę ktoś wziął ?
OdpowiedzUsuńGłosuję na nr2
OdpowiedzUsuńDzieki Mika za informacje i cudARteńce za komentarz na moim blogu...
Spadam już, jeszcze kąpiel, pakowanie plecaka i spać bo jutro o 4 pobudka..
Ahoj na Koscielec....
To masz samozaparcie - koło 6.00 dopiero będzie coś widać:)
UsuńNo, tak, ale ja mam prawie półtorej godziny do Zakopca aftem, to będzie w sam raz..
UsuńAaaa, to nie wiedziałam, myślałam, że śpisz w Murowańcu:) To - jeszcze raz - dobrej drogi i udanego wejścia i zejścia z Kościelca. Tam jest jeden głaz, z którego trudno mi było zejść (krótkie nogi:), ale dałam radę - więc inni nie powinni mieć z tym żadnego problemu:)
UsuńAlina, im wcześniej tym lepiej, bo po południu faktycznie ma padać i potem przez następne trzy dni:(((
UsuńJejku, Arte, też masz łabędzie nóżki?
UsuńKaczusze:)
UsuńWymieklam przy swiecacym dziecku!!!! Glonojadki tez niezle :P
OdpowiedzUsuńDobre masz Ty dziecko z tymi cudenkami, trzeba mi czasem tego, zeby wiedziec co jest normalne a co nie i moze dlaczego ;)
ja sie trzymam flakow, wiec na nie glosuje!
O tak, Opakowana, te kfiatki rozwieją Twoje wątpliwości!
Usuńno wlasnie. to troche jak mam potrzebe co jakis czas popatrzec dlugo na jakas straszliwa tandete. pozniej wszystko mi sie wydaje takie piekne!
UsuńOpakowana to taka opowiastka na odwrotność .
UsuńFacet musiał od czasu do czasu zapić swoje smutki . Szedł do knajpy ,rozglądał się wokół, wybierał na sali kobietę która mu się naj mniej podobała . Siadał w pobliżu i pił . Pił alkohol oczywiście i od czasu do czasu zerkał na wybraną kobietę . W momencie kiedy stwierdzał że to bardzo piekna kobieta , płacił i ......wychodził
Musimy wrócić do kiczu - świat nam wypięknieje.
UsuńMarija - swietna miarka na zawartosc we krwi...
UsuńKfiatki przepiękne:))) Moje dzieci czasem grają, ale nie wibrują i nie świecą... Taka piękna oferta nie dla mnie...
OdpowiedzUsuńWspółczesne dzieci które nie "wibrują" to rzadkość ;))) A jak przyjdą z podwórka ,gdzie się świetnie bawiły i je wymyjesz to nie świecą ? ;))
UsuńKalipso, to może chociaż miś w formie żaby?
UsuńMarija - raczej niedomyte swiecom...
UsuńJa znam powiedzenie : Taki czysty ,że aż świeci .
UsuńA ja znam powiedzenie, że nie świeci garnki lepio.
Usuńto tam gusla jakies....
Usuńa ja znam, ze uderz w stol a mahomet nie rdzewieje
Świeci się. jak psu jaja. Takie znam.
UsuńNie wszystko złoto co się świeci...
UsuńBądź: Nie każde dziecko się świeci...
szkoda, że jak wynajęłam mieszkanie, to lokatorzy mi łóżko wyrzucili. dobre było, tylko śruby puściły. można było na sznurek, tera takie mocne som te sznurki.
OdpowiedzUsuńMyśmy dawno temu Wracali z Chorwacji z bagażnikiem na sznurku, bo nas Słoweniec stuknął z tyłu. Wytrzymał (sznurek znaczy) aż do domu.
Usuńzapomniałam zagłosować . ja na te widły w dupie głosuję.
OdpowiedzUsuńEwa z M. a na drut? Albo rajstopkami można związać. Kiedyś tak przywiązałam tłumik, któren mi odpadł. Długo czymały! Też mocne robiom teraz. Widły w dupie odnotowane:))))))
Usuńmożna było i na rajstopki i na drut. tylko jak oni łóżko wywalili to ja wywaliłam ich....
UsuńNo i już tego nie sprawdzisz:(
UsuńNikt mnie nie zawołał i znowu siedzę tam w przeszłości,jak ta pierdoła.
OdpowiedzUsuńOj:) Rucianko:) Już drugi raz mnie rozczulasz:)
UsuńRucianko, napisałam dla Ciebie komentarz pod poprzednim postem:)
UsuńRucianko, nie oglądaj się za siebie... Ale ja się też na chwilę straciłam, nie martw się:)) Pierdoła w krzokach:))) To tak czule było, przepraszam...
Usuńdziękuję :)
UsuńJeju, Rucianko, zapomniałam Cię zawołać:(((
UsuńBo Ty mnie zgubić chcesz :(
UsuńRucianko ty uatrakcyjniałabyś każdą wycieczkę ,było by kogo szukać ;)))
UsuńRucianko, nieee... ja tylko mam sklerozę:(
Usuńrucianka - krokodyla chcesz?
Usuńp.s. znacie piosenke, ktora wyprzedzila na liscie przebojow wszystkich? piosenka pt schnapi - das kleine krokodil.?
A on będzie mnie pilnował i zawiadamiał o ruchach w Kurniku?
UsuńCzy chcesz żeby mnie zeżarł?
Usuńno z tym krokodylem to cos tam jest o zgubach, co nie? no to chyba wlasnie ma pilnowac . Moze byc na lancuchu...ale nie musi.
Usuńalbo może na to w którym któś pyta o burzę?
OdpowiedzUsuńEwa z M. to jak bydzie?
Usuńdrut, tfu widły w dupie.
UsuńOdhaczam i fertig!
UsuńMisiowa żaba, szalejące glonojadki, a przede wszystkim szafa - niezłe kwiatki:)
OdpowiedzUsuńZapomniałam o wersalce:)
UsuńJak dla mnie, wersalka wymiata.
UsuńKury kurzaste popatrzcie sobie na koci balet :http://www.boredpanda.com/jumping-cats/#post0
OdpowiedzUsuńImponujące skoki!
UsuńSkoczne bestyje , a jaki refleks trzeba mieć ,żeby to uchwycić :))
UsuńMiko, dzwoń:)
Usuńooo tak! pozycje baletowe ze ho ho!
Usuń
OdpowiedzUsuń· Nietrafiony zapach pozbawia mnie sprzedać ten perfum. - no, obumarlam!
Do kompletu szafa, co sie otwiera i zamyka oraz zas***a wersalka i prosie z domu. :)))
Pantera, prosię prosto spod pierzyny, jak tuszę:)))
Usuńja chce szafe. ktora sie i otwiera i zamyka. bede otwierac i zamykac. Ciagle.
Usuńczyli szafa nie jest jak bilet w jedną stronę
UsuńOpakowana, może szafa nadal aktualna?
UsuńRucianko, a jeśli się zaczaśnie? One way ticket...
UsuńNo fakt. Ale zapewniają stałą możliwość, chyba że Opakowana biedaczkę zamęczy.
UsuńZamęczy.
Usuńpotwierdzam zameczenie.
UsuńMika żabe wywaliłaś ,mysza po głowie ci chodzi ,ale glonojadków co to się muszą wyszaleć ,nie masz . Ta oferta jest dla ciebie :)))
OdpowiedzUsuńMuszę sprawę przemyśleć...
UsuńTak Mika, tak! Glonojadki zamiast myszy! Łatwiej je spacyfikować. Nie rozlezo się.
OdpowiedzUsuńWyobrażam sobie Tropika, jak siedzi zapatrzony w SWOJE akwarium niczym w telewizor:)
Usuńi obejdzie sie bez upartej zaby...
UsuńTropik by się nie oderwał od akwarium... Dzisiaj napędził stracha jednej myszy, ale mu niestety zwiała...
Usuńa nasz chomik kiedys uciekl z kaltki poszedl z wizyta do rybki, siedzial wlasnie jak przed telewizorem, rybka szalala ze szczescia (byla dosc niedugo przed owdowiala), ja zdebialam, zerwalam sie lapac te gadzine chomika, a on sie tak przestraszyl, ze spadl za szafe, na korej stalo akwarium...
UsuńI co, przeżył?
Usuńoczywiscie, byl tak gruby, ze w ogole nic...a byl tak gruby, ze sie w kole do chodzenia w kolko nie miescil - to bylo takie plastikowe cus, jakby miseczka na boku i on, bidaka, sie w tym nie miescil, wiec wystajaca poza noga odpychal sie jak na hulajnodze...zrobilo nam sie zal chomika i zafundowalismy nowy mebel gimnastyczny - kolo, co stoi na stojaku i w tym sie biega. Poniewaz chomik mial tendencje do przystawania i zamyslania sie, robil to w kole. I je znieksztalcil, zrobil sie owal. od jego nadwagi..
UsuńOpakowana, muszę lecieć zmienić majtki:))))
UsuńJa też:)
UsuńOpakowana, rozłożyliście mnie oboje z chomikiem:)))))
Usuńswietej pamieci chomikiem...po tym chomiku byla krotko myszka, ktorej mialam pilnowac, bo dziecko klatke mylo....i mylo cos 3 godziny (nie zagladalam do pokoju, wiec tylko pisze, z edziecko mylo przez te 3 godziny). przyszla na dol pyta - GDZIE myszka??? i okazalo sie, z eta cholera wylazla ze skrzynki plastikowej idealnie gladkiej, no wrecz wyglansowanej...i sie zrobil klopt, bo nasz dome jest spory, znaczy ma tylko 120 metrow ale na TRZECH poziomach, ze strychem na tym 2 pietrze, wszystko pootwierane i zapchane klamotami po nos....i GDZIE tu szukac myszki??? logicznie zaczelam od najblizszych izb - pracownia i azienka...za obudowana wanna uslyszalam skrobanie. wejscie za wanne jest tylko jedno, nieco szerzej wycieta obudowa na cienke rurki wodne od umywalki. Wanna jest zeliwna z wywinietym brzegiem, obudowa jest pod tym wywinietym. Wiec zeby usunac obudowe nalezaloby prawdopodobnie zdemolowac cala lazienke (pisze prawdopodobnie, bo mozlie, ze i zburzyc sciane, a na pewno zerwac czesc kafelkow), bo zeby te obudowe zdjac trzeba wanne uniesc wlasnie od strony obudowy...jak bum cyk cyk probowalam...zeby myszka trafila nazad do dziury na rure to szanse marne (cos jak muchi w butelce, co nie?)....no ALE czekalismy.....czekalismy...i myszka sie pokazala!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! no to ja za myszom, a mysza, bystra zwierzyna , - myska znowu za obudowe...no to przynioslysmy klatke (bez plastikowej podstawki, pardon, podstawka, ), unioslysmy z jednej strony, w srodku jedzenie, do brzegu klatki sznureczek, ja - w wannie ukryta , w reku koniec sznureczka. No i tak wlazilam i wylazilam z tej wanny przez cos 2 godziny bo myszka szybsza ode mnie byla. No to polozylam sie ,wzorem umartwiajacych sie, plackiem na podlodze. Nie oddychalam i trzymalam sznureczek i znowu myszka wielokrotnie okazala sie sprytniejsza, a przynajmniej szybsza, ode mnie... w koncu (po 6 godzinach) udalo sie. Myszka umarla po dwoch dniach....potem nastala inna myszka, ktora niala na imie Kot. (jedna kolezanka w tym czasie wziela malego kotka i zeby byla rownowaga w przyrodzie - nazwala kotka - Myszka.
UsuńNo wiec ten nastepny Kot czyli myszka miala tendencje do uciekania. Poniewaz byl to myszek to byl to smierdziel nieziemski... Jak za pierwszym razem uciekl (miedzy szczebelkami klatki...nie wiem dlaczego ale najpierw mielismy klatke chomikowa dla myszka), u Kasi w pokoju, to czlogalysmy sie po pokoju a ja tylko wolalm - musisz weszyc, za nosem idz a go znajdziesz. Okazalo sie zupelna prawda...POZNIEJ ten dziad Kot uciekal i nqie umial wrocic do wnetrza klatki. To siadal obok i czekal az go kto wpusci!
A raz chomik mieszkajacy w kuchni (klatka stala kolo dzrwi do ogrodka, zbey chomik mial ladne widoki) byl prawie codziennie podziwiany (haha) przez koty przechodzace kolo drzwi (szklane)...koty sie zapatrywaly! No i raz ktos nie domknal klatki i chomik dal noge. w kuchni. My dosc wczesnie wstajemy, a czasem slubny w ogole nad ranem wstaje bo spac nnie moze. Wiedzielismy, ze chomik sie zainstalowal za szafkami kuchennymi i wiedzielismy, ze predzej czy pozniej go upolujemy. stala otwarta klatka juz na stale, pelna jedzenia. W nocy przychodzil, zabieral zarcie i szedl za szafki....no i raz, akurat sie zlozylo, ze po 5 rano bylismy na dole we troje i nastal moment zupelnego spokoju - czytalismy u stolu. i wylazl chomik i poszedl po swoje dzienne racje zywnosciowe, a my - siup! zamknelismy klatke...i serc enam pekalo, bo on w rozpaczy szukal wyjscia!!!!!
p.s. ta myszka w lazience - ja akurat wrocilam od Mamy, z Wroclawia, autokarem - 26 godzin w drodze, na drugi dzien to bylo te 6 godzin w lazience....moge jeszcze dodac, ze myszka byla kupiona dwa dni wczesniej, WYKORZYSTUJAC moja nieobecnosc....
Ależ saga rodzinna:)
Usuńno dokladnie...jak komus kiedys w przyszlosci zahce sie przekopac ogrodkowa grzadke to znajdzie cala kupe kosci mysich, ptasich, chomiczych i rybich...
UsuńZ dziesięć lat temu na Allegro był Zdzido chyba. Sprzedawał rożne rupiecie, ja ruple lubię , więc sobie tam zaglądałam.Ale znacznie lepsze od towaru,były jego opisy. Można było boki zrywać. Bardzo kwieciste i humorystyczne. Niektóre to były wręcz perełki.Tylko różnica była taka że autor był świadomy tego co pisze ;)
OdpowiedzUsuńKurczę, a my wersalki będziemy się chcieli pozbyć, tzn. brat ją weźmie, ale może wystawić ją na sprzedaż? ;) Psy po niej nie biegały ;)
OdpowiedzUsuńTo duży minus z tymi psami Lidka ,znaczy się w pomieszczeniu można normalnie oddychać ,nie trzeba nosa z tytanu ,no i kto to wytrzymie ;)))
UsuńLidka opracujcie z Chopem odpowiednie ogłoszenie i od chętnych nie będziecie się mogli opędzić :))))
Nie pomyślałam, Marija, że lepsza będzie "pachnąca" psami ;)
UsuńTaaa, juz widzę te kolejki po tę naszą wersalkę, casting będziemy musieli zrobić ;) Ehhh .....
Lidka, koty też mogo być. Pachno bardziej jak już im się przydarzy.
UsuńWiem coś o tym he,he ;) Musiałabym wziąć trójce z domu rodzinnego, zostawić u siebie w domu, one z tego stresu zrobiłyby co trzeba, a my musielibyśmy na nowo mieszkanie remontować ;) eeee, chyba się nie opłaca ...;)
UsuńDziewczyny :) glonojadki co chcą się wyszaleć ...tego jeszcze nie było, moje swego czasu były dość spokojne, nie imprezowały :)
OdpowiedzUsuńMoże wolały czytać albo sprzątać.
UsuńPewnie lubiły myć okna.
O tak nie miały wyjścia :)
UsuńMnie by sie pare glonojadow przydalo, okna umyc. W samochodzie tez, zaczyna mi mech rosnac w oknie w samochodzie....wprawdzie to nie glon, ale na pewno smaczne. zreszta moge podlewac tego glonojada woda - mala cena za umycie okien.
Usuńnie łatwiej dosadzić paprocie ?
Usuńwsrod tego mchu w oknach samochodowych? wiesz, ze to jest mysl...
UsuńOpakowana, a grzyby nie rosno? Bo u mnie spoko. Rosno.
UsuńWinobluszcz też wycionga wilgoć.
UsuńMógłby zdusić nam Opakowano,strasznie ekspansywny.
UsuńWysuszy auto na wiór a potem zdefasonuje.
Się przytnie.
UsuńChyba drzwiami.
Usuńno porosty sa, a winobluszcz by mie zdusil na bank! suszyc za to moglby od czasu do czasu, bo nie dosiegam wilgoci na oknach w srodku jak wezmie i zaparuje. Grzybow jeszcze nei mam, ale jak jeden taki zobaczyl moj smaochod (zawartosc) to sie zapytal czy to nie smieciarka....bezczelny dziad w swoim bmw, hreher. Ja woze wory rzeczy na wyrzutke - jedne dla szmateksow, drugie dla H&M bo rozdaja kupony na £5 za torebke ciuchow w dowolnym stanie. A teraz mam malo zlecen zeby bylo blisko i do H&M i do szmateksow... ale mam te pewnosc, ze gdybym trafila na zamiec i nie przejezdne drogi to mam sie czym ogacic!
UsuńWyobraziłam sobie glonojady przyssane do okna i takie zwisające:)))
OdpowiedzUsuńHana coś mi się zdaje, ze ludziska mają wile wspólnego jakby nie patrzeć z glonojadami .....lecz nam jeszcze potrzebna firanka w oknie aby subtelniej podglądać ....tzn.podziwiać co tam za oknem się dzieje ..u sąsiada :)
UsuńCza poprosić pajonka.
UsuńI do firanki trudno się przyssać...
UsuńE,jak szaleć to szaleć,Do firanki tez się da ,zwłaszcza spierzchniętymi ustyma...
UsuńCzy chcesz poprosic i o cos zapytac pajonka, rucianka? Bo ja moge za Ciebie zapytac, akuratnie mam na stanie sporego pajonka w lazience . na scianie zamieszkal. pilnuje zeby do wanny nie wlecial. Raz z wanny wylowilam i zreanimowalam pajak. obylo sie bez usta-usta.
UsuńOpakowana, weź go do słoika i uwolnij w ogrodzie. W końcu raz się zdarzy, że będziesz musiała sięgnąć po metodę usta-usta. Może pajonk tylko na to czeka? Wiesz jak to jest: nosił wilk razy kilka, aż mu się ucho nie urwie:)
Usuńno nie wypuszcze zwierzatka na taka pogode! raczej go zaniose na roslinnosc domowa. ale on lubi lazienke...
UsuńIlona, pilnować, czy go nie okradają przecież!
OdpowiedzUsuńjak ja uwielbiam Was czytać :)) cuuuuuuuuuuudne dyskusje! chociaż kfiatki Córki też niczego sobie ;))
OdpowiedzUsuńElaja, ja też to uwielbiam i tu jest pułapka...
OdpowiedzUsuńoby żywołapka na nutellę ;)
UsuńNie kupiłam nutelli...
UsuńMyszy będą zawiedzione...
UsuńTrudno, poczekają...
Usuńale im kupisz, mam nadzieje! i male kanapeczki zrobisz, jak ja ptaszkom?
UsuńKurnik spi?????????? wstawac! Do czynu!!! Jaja niesc (niektorzy moga tez je drapac i skrobac).!!!
OdpowiedzUsuńOpakowana, dzie śpi! Dzie śpi! Nowy wpis jest! Co tu wogle robisz???
OdpowiedzUsuńja tu chyba mieszkam.....
OdpowiedzUsuńWiadomość dla Rucianki - trzeba już zacząć czytać kolejny wpis:)
OdpowiedzUsuń