I kilka słów wyjaśnienia. Otóż poprzedni post się zatkał. Utknęłyśmy na żabie u Miki, która okazała się Rumcajsem, albo Janosikiem, nie wiadomo dokładnie, bo Mika zniknęła. Niewykluczone, że nadal całuje żabę/Rumcajsa/Janosika.
Uznałyśmy też, że te dziady/zwierzaki trza za nogę do kaloryfera przywiązać, bo one idą na wycieczkę krajoznawczą, a człek się zadręcza, miota obelżywe słowa pod adresem i łysieje od tego.
I jeszcze o nietoperzach amerykańskich i caracaskich było, ale nie pamiętam co. Puentą mają być zdjęcia wiadomo-kogo. To są, na chibił-trafił:
U nas grzmi i błyska! Jednocześnie księżyc w pełni świeci, jakby go to nie obchodziło!
PIERWSZA !!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńNalezy mi sie, bo urodziny dzisiaj a wlasciwie wczoraj mialam. Nie powiem ktore, bo kogo to obchodzi:))))))
OdpowiedzUsuńAtaner, nie pojechałaś do parku?
UsuńMnie to obchodzi! Mnie! Które urodziny znaczy! Bo może nie jestem najstarsza?
UsuńHanus! Co tam wiek! Nie jestes najstarsza:)))
UsuńAtaner - to wszystkiego najlepszego z okazji urodzin:))))
UsuńDziekuje:)
UsuńRower dzisiaj ma wychodne:))) Niech sam sobie pojezdzi:)))
OdpowiedzUsuńWlasnie chlodze butelke "szampona" ktora ma ochote?! Od razu uprzedzam, ciasteczek nie bedzie, bo ja nie pieke:))))) Chyba, ze sklepowe, to bardzo prosze - zapraszam:)
Też się w czasie pogubiłam, ale jakie to ma znaczenie?
UsuńRower to chyba ma wyjezdne raczej?
UsuńJa mam w czwartek, ale napić sie moge juz dzisiaj na poprawe nastroju i dla towarzystwa:))
UsuńGardenia! No to caly miesiac wrzesien nasz - a dlaczego nie?! Na poprawienie nastroju nikomu kieliszek szampana nie zaszkodzil - Twoje zdrowie:)
UsuńLej szambionu! dolejem se czarnej porzeczki bedzie kir, aligancko i urodzinowo. Winszujemy zdrowia szczescia i calej reszty zreszta. rower wrocil?
UsuńA gdziez tam, rower nawet sie ruszyl. Moja Kotecka Helga nawet do koszyka rowerowego wskoczyla, a unnn! nic - zaparl sie i stal calom niedziele w domu.
UsuńZa winszowania dzieki, niech sie speln,i szczegolnie ta cala reszta:)
Gardenio - Tobie też najlepsze życzenia:)
UsuńPewnie Ataner , ze nasz!!
UsuńArteńko dziękuję za życzenia.
Gardenio, i ja, i ja najlepszego!!! I dobrej roboty...
UsuńMikuś dzięki. Szczególnie za te ostanie życzenia :))
UsuńAtaner, ty jesteś w innym czasie, to ja nie wiem do przodu czy do tyłu liczyć,. bo już myślałam, że to ja będę pierwsza. Tak czy inaczej dzisiaj pierwszeństwo z tytułu urodzin. Właściwie to jako Siostra Kura strasznie młoda jesteś. Ile to 3-4 miesiące chyba będzie. No to rośnij zdrowo na tej grzędzie!!!!
OdpowiedzUsuńBacha, a co ty dopiero teraz? o żabie czytała?
UsuńCzytała, czytała, późno wróciła, na działce pracowała a potem do siostry J. na obiad trzeba było. Popłakałam się ze śmiechu jak sobie wyobraziłam zapartą w podłogę żabę, mnie dzisiaj wątpliwej urody ropucha wyskoczyka spod łopatki. Tropik nie lubi potraw na zimno, pewnie dlatego jej nie zauważył.
UsuńBacha! Piora mi stercza i w pionie i w poziomie. Dzieki za zyczenia:)
OdpowiedzUsuńTak troszke sie wposilam z tymi swoimi urodzinami, ale co tam:)
Ataner, happy birthday! To ja sobie wypiję twoje zdrowie cydrem. I wcale nie zniknęłam, tylko się jeszcze dopisywałam pod poprzednim postem:)))
OdpowiedzUsuńDzieki, dzieki:))) To moze ja tego szampana odkorkuje, co?
UsuńMika!!!!! Co z zaba???????
UsuńNo! I możesz się w nim wykąpać też!
UsuńPojszła. Ale za to mysza przyszła... Ja się pochlastam...
UsuńAz tyle tego "szampona" nie mam:, co by sie w nim wykapac)))
UsuńZawsze to można polać się jedną butelką:)
Usuńale to może być bolesne...
UsuńSzampon półwytrawny mile widziany, ciasteczka gotowe, a właściwie szarlotka upieczona rano (kurna znaczy się środkowoeuropejskie rano). Krem waniliowy "ukręcony".
OdpowiedzUsuńA to co za impreza u ciebie?
UsuńBacha! To gdzie ta impreza?! U mnie, czy u Ciebie? Jaki krem, kaman ......:))))))))
UsuńNie u mnie tylko jako deser do tego proszonego obiadu. Ponoć nawet mi się udałą, ale z moimi wypiekami, hmm, może to było z grzeczności.
UsuńNo i część tej szarlotki dla Ataner na urodziny.
UsuńNo i prosze! Ja zapraszam na szampana, a tu juz obiad mi wmawiaja:)))))
UsuńZa pare godzin bedzie kolacja i libacja trzydniowa, to mi sie podoba:))))
Ataner impreza u Ciebie!!! My na miotłach już lecim z tą moją szarlotką!!!!!!
UsuńBacha! Szczerze, gdyby to bylo mozliwe, to przylatujcie. Brzdzie zabawa, bedzie sie dzialo:)))))))))))
UsuńLubię szarlotkę:))))
UsuńA liczyc trzeba do tylu. W Plsce teraz jest ciemna noc, chyba 1.30, a u mnie popoludnie i slonko przyswieca:)
OdpowiedzUsuńJa to się tylko zastanawiam, czemu Agniecha nam tak znikła całkiem?
OdpowiedzUsuńMika! Trza Agnieche wywolac, moze jakies czary mary zrobimy?
OdpowiedzUsuńTrzeba by było. Chyba żeby gdzieś wyjechała.
UsuńChyba, cos by napisala, Agniecha znaczy sie:)
OdpowiedzUsuńNapadnijmy Agniechę na blogu. Każda jeden komentarz. Ja już lecę.
OdpowiedzUsuńDziewfczynki! Ja mloda kurka jezdem, bo mam dopiero jakies 152 lata, ale impreza bedzie super!
OdpowiedzUsuńWiec zapraszam:)
Uprzejmie dziękuję:)))
UsuńDziewczyny, żegnam was i udaję się w pielesze, bo muszę jutro z rana coś mało przyjemnego załatwić. No i Tropika wyekspediować na badania krwi. Bawcie się dobrze na urodzinach!!
Trzymajcie się jutro oba . Ja też dziś wyjątkowo wcześnie do kurzej sypialni się udaję.
UsuńKurki kochane, ja wymiękam, chociaż wg Ataner to dopiero 4 po południu. Czajnik już czeka pod drzwiami łazienki...
OdpowiedzUsuńDobranoc!
Hanus! No niestety najstarsza jezdes ( ale nie rocznikiem) bo, TY Matka zalozycielka jezdes.
OdpowiedzUsuńWszystkie Kury sa mlode!
A TY Hanus najmlodsza, bo zalozycielka, i honor Ci sie nalezy, jak to na grzedzie. Wiec nie gdakaj, bo i tak wszystkie Kurki Cie kochaja:)))
Agnieche trza napasc, jak nic!
Oezu, znaczy się trzeba będzie 100 odjąć. Oj zorganizowałyby Ci Kury Prezeski imprezę. I tak mam podejrzenia, że najstarsza w Kurniku jestem ja.
OdpowiedzUsuńBacha! Madra Kurka jezdes, i dobrze policzylas:) Najstarsza, czy naj mlodsza, to nie ma znaczenia! Temperament sie liczy - a my ciagle mlode, czyz nie?
UsuńBacha, hrehrehre, ja nie wiem, nie wiem...
Usuńmnie sie widzi, ze ja najstarsza chyba, urodzilam sie jak w Nju Jorku otworzyli dla ruchu most co sie nazywa Tappan Zee. hrehreher
UsuńHanus! Przytulasy, idz spac, bo rano trza wstac - buziaki Kurki!
OdpowiedzUsuńO mamuniu, matka-założycielka! To brzmi na jakieś 300 lat! Ale co tam! Love is love!
OdpowiedzUsuńAgniechę już napadłam. Na razie bez odzewu.
To teraz już odpadam od klawiatury. Do 4 po południu mam długą drogę! Pa!
Cmok w nos! Bo zwierzaki Ci mordke wycaluja:))))) Do nastepnego:)
Usuńo zesz kurna, jak pamietam to kopiuje komenta, a jak nie kopiuje to gwarancja, ze bedzie znikniety...
OdpowiedzUsuńoooo - wiec - Mika pewnie caluje Janosika/Rumcajsa/ksiecia zeby czem predzej sie nazad w zabe przemienil - jestem pewna!
zdjec komentowac nie bede, bo nie wolno chwalic :P
no i wreszcie mogie isc spac. papa, karaluchy pod poduchy!
poza tym sprawdzilam - tez mamy pelnie :P
OdpowiedzUsuńU mnie tez jakos ladnie swieci, oko puszcza, czy cus:)
UsuńA karaluchy pod poduchy, i niech dobrze spia:)
No coś podobnego! Pełnia w świecie całym!
UsuńTak sie lopilam tego szampona, ze w koncu zaslam:)))) Ale u Was i tak ciemna noc, a u mnie ciemny wieczor wiec Wasze zdrowie Kurki:)
OdpowiedzUsuńKfiatki pikne dostalam od synka:)
Ataner, kiedy Ty zasłaś pijana w sztok, mnie obudził Czajnik skacząc z szafy na kufer i straszny łomot robiąc. To znak, mówię Ci.
UsuńNajpiękniejsze urodzinowe życzenia dla Ciebie, chociaż się pogubiłam, czy to wczoraj było, czy dzisiaj jest? Ale jakie to ma znaczenie prawdaż?
Dzień dobry! Ja nie nadążam - dwa posty jednego dnia:) Przeczytałam wszystko- i o żabie, i o nietoperzach, i o wystawce, o której na razie pss:) I zdjęcia pikne obejrzałam. Łupów z klamociarni zazdroszczę, a jeszcze bardziej Czajnika, co tłucze różne rzeczy, lecz sam nie tłukący.
OdpowiedzUsuńKurom urodzinowym życzę dużo szczęścia i pogody:)
Księżyc dziś niesamowity!
Pozdrawiam, choć śpicie:)
Też lecę się zdrzemnąć.
Kalipso! Urodzinowe zyczenia, to troche wymusilam, ale co tam - fajnie zyczenia otrzymywac, wiec dzieki:)
UsuńPozdrawiam Kalipso, od slawetnych buleczek:))
No i wróciłam, żeby przekopiować specjalnie dla Miki przepis na blok czekoladowy, bo dowiedziałam się u Arteńki, że go nie znalazła:))
UsuńSkładniki:
25 dag masła
niepełna szklanka cukru
ćwierć szklanki wody
3 łyżki kakao
25 dag mleka w proszku
25 dag pokruszonych herbatników
dowolne bakalie
Włożyć do garnka masło, wsypać cukier i kakao, wlać wodę i podgrzać to wszystko na wolnym ogniu. Gdy masa zagotuje się, odstawić ją z ognia i wsypać mleko w proszku, cały czas energicznie mieszając. Następnie dodać pokruszone herbatniki i bakalie (niekoniecznie), wymieszać i wylać do prostokątnej formy wyłożonej papierem wysmarowanej tłuszczem. Pokroić po zastygnięciu.
Wbrew moim wcześniejszym zapowiedziom blok nie musi stać w lodówce. Coś mi się pomyliło z tą lodówką. Herbatników nie kruszy się na miazgę, tylko po prostu drobno łamie. Ja kruszę w opakowaniach rękoma a potem wysypuję takie kawałki.
Blok jest pyszny, bardzo słodki i tuczący, lojalnie uprzedzam:)))
Kalipso, widzę, że znów przestałaś sypiać!? Zabrali Ci komputer?
UsuńCzas mi zabierają notorycznie:)
UsuńTak dzieś za 10 lat oddadzo.
UsuńDzięki Kalipso za blok, ale dzie odpowiedź na moje pytania w kwestii przeprowadzkowej???
UsuńDziefczynki, to ide spac, albo pasc do loza:))) Niebo gwiazdziste, gwiadory swieca. ksiezyc oko mruga. Gdybym byla mlodsza to pomyslalabym, ze jak nic podrywa mnie Dziad jeden:))
OdpowiedzUsuńMilego Dzionka Wam zycze - u mnie juz po urodzinach:(
Impreza dla "gosciow" za tydzien, ide z dziefczynkami zaprzyjaznionymi do greckiej knajpki, i bedzie sie dzialo, oj bedzie. W koncu 152 lata, to cos znaczy:)
Atanet, nie zauważyłam Cię:) Życzę nigdy za dużo, można wymuszać. 152 lata ma się raz w życiu:)
UsuńPozdrawiam:))))
O masz! Życzeń nigdy za dużo:)))
UsuńAaa, wyjaśniło się, że już po urodzinach. Chociaż nie - 152 lata będziesz teraz miała przez cały rok przecież!
UsuńUdanej imprezy w greckiej knajpce:)
UsuńTo już chyba nie pójdę spać...
OdpowiedzUsuńKalipso! Mnie od czytania przepisu juz sie odechcialo tego bloku. Bo ja to ze slodyczy, to sledzie lubie najbardziej.
UsuńAle przepis przekopiuje do kajetu, moze w drugim zyciu, kto wie - przyda sie:)
Spac nie idz! O tej godzinie poluj na wschod slonca, bo u mnie jeszcze ksiezyc mruga:)
Spóźnione życzenia, ale Ty już pewnie śpisz.
UsuńSiedziałam sama jak ten jełop w poprzednim poście.
Czytałam i pisałam. Dopiero na końcu skumalam że Wy już gdzie indziej gdaczecie.
Rucianka, nie dziwota, sama za sobą nie nadanżam i to nie jest żarcik. Szukając wczoraj Wałka, któren jak aniołek spał na tapczanie zamotany w kocyk, doszłam do wniosku, że chyba nie mogę robić 30 rzeczy naraz:))) Ale jak żyć wobec tego? Jak żyć?
UsuńAtaner, spóźnione wszystkiego najlepszego ! Wieczorem cydrem lubelskim golnę Twoje zdróweczko ! Ze słodyczami mam tak samo - najlepsze śledzie :)
UsuńZe słodyczy jeszcze dobry bigos:)
UsuńNoooo :)
UsuńI przede wszystkim ruskie pierogi:)
UsuńTylko nie pierogi Arteńka. O nie ! Żadnych kluch ! To już lepiej babka ziemniaczana z cebulkom !
UsuńDziekuje za zyczenia Dziefczynki, teraz to dopiero glodna sie zrobilam. Niby jem oczami, ale brzucho burczy hihihi, pierogi, babki ziemniaczane lo matko - jesc chcem:)))
UsuńAle sie narobilo, cala noc gdakania, to chiba ta pelnia! Juz nie wiadomo kto rano kto w nocy,
OdpowiedzUsuńAtaner Feliz Cumpleanios! to tak by bylo internacjonalmente...152 lata bez stu ales mloda...
Najstarsza wsrod kur to chiba ja!!! Jak Tropik i jego badania?
Nie zachwycam sie zdjeciami Ogniomistrza tylko sie pacze i pacze...
Wstawac! slonce i cieplo...
Grażyna, tego jeszcze nie było! Możesz mieć rację, możliwe, że to z powodu pełni, chociaż ja padłam jak zwykle.
UsuńWszystkieśmy młode kozy, znaczy kury i szlus. Zamykam dyskusję na temat starszości.
Ale sie dzialo, juz nie ma nocy ani dnia, pelnia zrobila swoje, rozgdakanie bylo niezwykle,
OdpowiedzUsuńAtaner ..Feliz cumpleanios! to tak by bylo internacionalmente. 152 minus sto! mlodas , musze sie przyznac zem ja najstarsza,
Zdjecia Ogniomistrza Bozsz! nie chwale ale pacze i pacze!
Mika jak Tropik i jego badania?
chiba za rano zeby Mika juz leciala z psina do dochtora. ja dopiero co wstalam...znowu zaspalam...
UsuńOpakowana!!! ale spala! ja musialam wstac bo zakladali TV i internet...teraz mam taki superszybki..pan instalujacy byl jeszcze szybszy, gdzie oni sie tak spiesza!
UsuńDo następnego interneta leco!
UsuńAtaner, najlepszego! Duch młody i to sie liczy:))
OdpowiedzUsuńZdjęcia Twojego O. zachwycające.
Kury, a nie martwi Was sytuacja, poza Kurnikiem?
Bo mnie trochę serdce drży. Strasznie sie ten Kogut P. panoszy.
Martwi, ale za bardzo chyba nie mamy na to wpływu. Poza tym doszukuję się drugiego dna w tym wszystkim i nie chcę za często rozmyślać, co jest, a co moze być. To taki efekt czytania alternatywnych mediów.
Usuńja dopiero co wstalam, zanim sie obudze to juz lete do Kurnika, ale nie wiem, o ktorego koguta idze...na pe to potiomkin, papuga, pieczara, patefon, ten co na mapie jest z prawej strony od uojczyzny, u nas rozmydlone jest wszystko, co sie dzieje poza tym co tu (w tej chwili to, ze sie Szkocja chce oderwac i jest to bez sensu) i w sumie dobrze, bo paniki nie sieje, a polskich mediow unikam jak diabel swieconej wody....
UsuńA ja wenezuelskich, jeszcze bardziej niz diabel swieconej wody!
UsuńKasia, martwi, i to jak! Ten Palant przez duże P to zwykły wariat i to jest groźne. Nic nam nie da gadanie o tym, tylko zgryzotę. No masz, już się gryzę. Nie mamy na nic wpływu, więc gdaczmy sobie do upojenia. Tako mam propozycję.
UsuńMnie to strasznie martwi, ale Kurnik to odskocznia:)
UsuńWitam z samego rana ;)
OdpowiedzUsuńAtaner - urodzinowe buziak Kochana :))))
Wczoraj odpadłam dość wcześnie, bo niestety, ale nieprzespana nocka poprzednia nie dała o sobie zapomnieć. A o drugiej obudziła mnie burza z piorunami i ulewa. Kwiaty na balkonie mi przynajmniej podlało ;)
Miłego dnia Kurki :)
Lidka, dzień zapowiada się pięknie, a powietrze po nocnym deszczu jak ambrozja!
OdpowiedzUsuńPięknego poniedziałku!
Ile jest Kur w Kurniku?
OdpowiedzUsuńWiedzo Prezeski ?
Rucianko, pierdylionsześćsettysięcypięset!
OdpowiedzUsuńHm, Rucianka, trza Powszechny Spis Kur zaordynować.
OdpowiedzUsuńKury,zgłaszać się do PSK
UsuńNie chcą się spisywać.
UsuńKonkursik trzeba wykompinować, to przyleto!
UsuńToż można policzyć z komentów ! Jakby komuś się bardzo chciało :)
UsuńOjtam, Ewa, to nie to samo! Ideologię mus dorobić:)
UsuńBędzie temat na kolejny super szybki post ,
UsuńPewnie zaraz zatkamy ten.
Ewo,nie wszystkie Kury muszą się obecnie udzielać.
Rucianko, jak to nie muszom??? Jak to nie muszom??? Muszom!!!
UsuńJa nie wiem właściwie o co chodzi, ale to na wszelki wypadek się udzielę. O. Jak mus to mus.
UsuńJedna posłuszna ;)
UsuńMoja szkoła ;)
Annavilma, zarejestrować się muszom. Kury. Ni ma bezpańskiego gdakania. Porzundek musi być.
UsuńDziędobry. Wszystkiego najlepszego dla Ataner!
OdpowiedzUsuńZdjęcia cud,mniód i malina!
Urządzonko powstrzymujące piesa przed zapędami włóczęgostwa, hi,hi,niezłe:)))
U mnie pełnia,ogladnęłam zaległe odcinki serialu,takiego co to jedni zniknęli,a inni nie mówiom i ćmiom faje. Co też ten księżyc z ludźmi wyprawia:))))
Dora, bardzo intrygujący musi to być serial:)))
Usuńmoj serial (krotki) jest o pieczeniu, pelnia mi nie zaszkodzi - im moze tak, jaja sie zwarzom alboco....
UsuńHano, ja seriale wciągam jak leci,no nie wszystkie ,ale sporo:))) Samotne długie wieczory maja to do siebie,ze można szfystko:))
UsuńKciuki za Tropika i jego wyniki!
OdpowiedzUsuńHejnał w południe odegrany ! Dziędobry laseczki !
OdpowiedzUsuńDziędobry Laseczki, czymiemy paluszki u rąk i nóg za wyniki Tropika!
OdpowiedzUsuńCzymiemy od rana samego !
Usuńjuz chyba pora cos wiedziec. a na mie pora umyc klaki, wyrychtowac sie, ubrac i do roboty leciec Cale rano, w pizamce, tworzylam cyfry - dwoch invojsow, moze mi zaplaca bez drgniecia im powieki!
UsuńWidzialy to piekne cos?
OdpowiedzUsuńhttps://www.facebook.com/video.php?v=589002061221223
az sie rozmarzylam......
To król Julian:)
Usuńweź i zobacz, jak to na fejsie, a mnie tam nie ma, i się nie otwiera. CO TO ?
Usuńjuż się otworzyło :) słodziak :)
UsuńOmamuniu, jak zaspany Czajnik!
Usuńon tez tak raczki przeciaga? z dzidziom mojom uznalysmy, ze potrzeba nam kogos, kto by tak mizial na zawolanie ;))
UsuńA przeciąga, przeciąga, ale śpioncy musi być. I jeszcze oczki ma takie zapluszczone wtedy.
UsuńPrzeczytałam poprzedni post, napisał komentarz POCHWALNY - teraz witam i za czytanie się biorę:)
OdpowiedzUsuńEee, napisałam:)
UsuńTu tez chwalę zdjęcia i jeszcze raz wszystkiego najlepszego dla Jubilatki zza oceanu:)
Trzymam kciuki za Mikę i jej Piesusiasynusiakochanego:)
Co do poprzedniego postu to zachwycona jestem Czajnikiem, znam Ci ja takie gagatki, mój Ryszardzik też niezły jest, a przy tym słodziak przekochany ,nie da się na niego dłuzej złościć;)
OdpowiedzUsuńLama zaś to piękny piesek,i malusi faktycznie,sama słodycz.
Dora, na Czajnika FCALE nie można się złościć! Jak wlepi w człeka te zdziwione/maślane oczyska, to mi ze szczętem odbija!
UsuńDiewfczynki! Dzieki za zyczenia:) Lete do mojej fabryki dzieciaszki uczyc, a dzisiaj to nie wygladam na moje 152 lata, a na 200 z okladem - milego dnia Wam zycze:)
OdpowiedzUsuńjejku, Ataner, czyżbyś na 252 wyglądała???
Usuńno to moze od razu zesumowac i bedzie 352...ja czasem sie tak czuje a nie daj bogini w lustereczko zerknac.
UsuńA ja to bokiem kolo lustra przechodze, szczegolnie rano. Kto to wymyslil! Jakas tafla wody, albo odbicie w szybie jestem jeszcze w stanie zaakceptowac:))
UsuńA już niedajbuk lustra w sklepowych przymierzalniach. Na ogół wyszczuplajom, ale to światło bezlitosne:(
UsuńAtaner - i jeszcze szyba powinna byc brudna...
UsuńNo i co z tym Tropikiem?
OdpowiedzUsuńWyniki to pewnie dopiero wieczorem.
UsuńDziewczyny, tadam! Wyniki mam!! I mocznik i kreatynina w normie !!!!! Hurra!! Tylko potas troszkę podwyższony, więc musi pić i jeszcze dostanie zastrzyk wieczorem. Ale się cieszę!
OdpowiedzUsuńArteńka, nasze męki nie poszły na marne! Dzięki stokrotne jeszcze raz za wszystko!
I wszystkim Kurom dziękuję za trzymanie pazurów i ściskanie piórów:)))
Bardzo się cieszę.
UsuńDuża ulga...
UsuńJak to dobrze, że piesio już zdrowy. Nareszcie koniec Twoich zmartwień Mikuś.
UsuńPodrap ode mnie dzielnego piesa ,pogromcę lecznicowego kociska :)))
Wspaniała wiadomość Miko! Dzisiaj jest podobno Dzień Dobrych Wiadomości! To się sprawdziło!
UsuńOooo, aż mi łzy radości przesłaniają możliwość pisania - klawiatury nie widzę:))))
Usuńo matku bosku...jak to dobrze!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
UsuńBuziaczek w czółko dla Mordeczki. No i tak miało być. Ale dietę jakąś musi mieć (zjadło mi pytajnik).
UsuńNo to jeden dopust odpuszczony :)))) Tak trzymać . Ale jakże mogło być inaczej ,przy tak zmasowanym ataku na to choróbsko :))) Strasznie się cieszę :))))
UsuńTamtaramtam! Fąfary dla Arteńki, Miki i Tropika!!!
OdpowiedzUsuńI hejnał ! I wiwaty i tort kiełbaskowy bezsolny i beztłuszczowy !
UsuńTort oczywiście dla Tropika. Dla dziefczyn hejnał i wiwaty !
I szampun!
UsuńI bezbiałkowy! Ten tort:))
UsuńI chałka z marmeladą popijana kawą Anatol:))))
UsuńI swieczki na torciku z paroweczek najdelikatniejszych!!!!
UsuńHip, hip hurrra!
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że wyniki dobre.
OdpowiedzUsuńUrodzinowym Jubilatkom wszystkiego dobrego (ja tez wrześniowa, tylko późniejsza) i w porównaniu z Wami to już wykopalisko.
Zdjęcia takie, że napatrzeć się nie mogę. Dotarłam teraz, bo nie było mnie w domu od rana.
Miłej reszty dnia.
Niech zyje Tropik! swietnie! hurra!
OdpowiedzUsuń
OdpowiedzUsuńMika! Usciski dla Tropika, zdrowia i wszystkiego naj!
Dzielna Psinka, a Ty jeszcze dzielniejsza i Artenka tyz:)
Ustalam gradację dzielności: Mika, Tropik, żaba, mysz i ja:))) Skóry psinie nie przebiłam igłą - tak mi było go żal. Ja trzymałam "namiocik", Mika wkuwała:))))
UsuńA jakiej muszki tam jeszcze przed Tobą nie było? ;)
UsuńHanus! U Agniechy wszystko ok. Zajeta jest, jej komputer ledwo dycha.
OdpowiedzUsuńTo też dobra wiadomość:)
UsuńDzięki Ataner! Agniecha to naprawdę mróweczka...
UsuńMuszę sprawdzić ,czy Wy już nie pod następnym postem.
OdpowiedzUsuńRucianko Kochano, nie wpadnij w jako manię prześladowczo!
UsuńA' propos wpisu Rucianki. Dlaczego nikt nie zachwyca się zdjęciami powyżej?:)))) Ten pączek maku, nie mówiąc już o kolorze wody na drugiej fotografii.
OdpowiedzUsuńA teraz zupełnie z innej beczki. Pod ostatnim postem wśród wielu wypowiedzi pojawia się komentarz Marii, taki ... rzec by można - metafizyczny. A Jaglana dopisuje pod nim pewną sugestię. Proszę Was, Drogie Kury, o wyrażenie Waszej opinii:))))
No to trza wrocic do poprzedniego wpisu, jak nic!
UsuńJa się nie zachwycam w trosce o zdrowie Ogniomistrza.;)
UsuńHana wysunęła pewną hipotezę,którą wzięłam sobie do serca.;)
A zdjecia zachwycaja, jeszcze jak zachwycaja - po prosty slow brak. Masz racje Artenko! Cudne sa.
UsuńAltaner, zapomniałam napisać, że to chodzi o mój blog (część 10 ).
UsuńDobrze, ze napisalas, bo ja grzebie lapami w poprzednim poscie u Hany i Miki , i nic nie moge znalezc:)
UsuńArte, my w trosce o zdrowie Ogniomistrza. Wiesz, żeby sodówka go nie zalała:)))
Usuńno dobra, znowu trzeba pisac, ze paskudy te zamazane sa!
UsuńOgniomistrz, oczko fotograficzne ma - i to nie podleg gdakaniu. Hanus! Chwal, bo jest za co - zdjecia przemawiaja do ludzia, i nie kazdy ma taki talent.
UsuńNo ma, ma, czasem chwalę przecie:)
UsuńArtenka! Dzielne bylyscie, ja chyba tez bym trzymala namiocik.
OdpowiedzUsuńRucianka! Jezdemy jeszcze tutaj, wujek Google nie zablokowal komentarzy:)
Poprzednio też mi nie zablokował i nie kazał wczytywać.
UsuńDlatego siedziałam tam i gdakałam do siebie.
Wczoraj byla impreza, ze hej:) Szkoda, ze nie gdaknelo Cie w nastepny post.
UsuńW tym poprzednim składałam Ci życzenia,ale pewnie już spałaś.No i nikogo już tam nie było.
UsuńTo zechciej przyjąć je dzisiaj. :)
Życzę dużo zdrowia,siły i powodów do radosnego gdakania.
Dziekuje, bardzo, bardzo serdecznie :)
UsuńNie ma tortu urodzinowego, ale jakies sledzie, i inne bigosy sa, wiec czestuj sie!
UsuńSkrzynka szamana tez stoi - czy sa chetne?
Co za pytanie, Ataner!?
UsuńDobry wieczór Kurki. U mnie burza, pioruny biją, telewizor stracił kontakt z satelitą, deszcz pada. Idę obierać śliwki.
OdpowiedzUsuńEwa! Ale internet masz, to najwazniejsze, bo w tej telewizorni to nic nie ma.
UsuńChociaz jedna sie zlitowala i nie pisze o grzybach, uffff. Sliwki u mnie tyz sa, to Wam nie zazdraszczam:)
Dziefczynki, zrobiłam dzisiaj łososia z rzepisu Kasi Alzackiej! Genialność! Prosto genialność! Nawet nie zajmuje 10 minut, makaron dłużej się gotuje! Pycha! Ogniomistrz normalnie piał z zachwytu, jak to w Kurniku. Kasia! Masz więcej takich rzepisów? Ten będzie moim ulubionym. Genialne wyjście, gdy goście w drodze, a człek w piżamce:)))
OdpowiedzUsuńI pozwoliłam sobie kapnąć ciut soku z cytryny. To dodało pikanterii temu łososiu.
OdpowiedzUsuńJa z tych malo gotujacych! Ale ribki to my lubimy, i przepis zaraz skradne:))
OdpowiedzUsuńAtaner, ten rzepis jest wymarzony dla "gotujących inaczej"!
OdpowiedzUsuńZnaczy, leniwych:)))
UsuńLeniwe to są kluchi:)
UsuńJa z tych niegotujących - ZUPEŁNIE:))))
UsuńArte, ten łosoś jak znalazł, żeby znajomych zaskoczyć, czy kogo tam. Każdy potrafi to zrobić!
UsuńZnaczy się Arte masz kucharkę ? Czy żonę ? :))))
UsuńKurczę, może jedno i drugie?
UsuńO nie! Nie zgadzam się! To nie leń wypędza mnie z kuchni! Wręcz przeciwnie - szkoda mi czasu na te wszystkie powtarzalne do bólu czynności, których rezultat znika w okamgnieniu i jeszcze bajzel po sobie zostawia. Wolę w tym czasie przekopać ogród na ten przykład.
OdpowiedzUsuńHanus, masz racje! Albo w gwiazdy pospodzierac, albo kota potulic, albo psine podrapac. Ja mam to samo - ogrod przekopac w ostatecznosci.
UsuńHana wyjełaś mniem to z ust ,tylko że ja nie mam ogrodu ,ale mam wiele innych ulubionych zajęć :)))
UsuńMarija, ogród to przenośnia. Mogę jeszcze w zamian obśrupać i odnowić jako szafę!
UsuńO to, to, Ataner! Moja krew!
OdpowiedzUsuń